FONFARA CZEKA NA ODPOCZYNEK, A POTEM REWANŻ ZE STEVENSONEM
- Rywal z pewnością pokazał, że przyjechał tu, by boksować i zwyciężać. Ciosów rzeczywiście padało dużo, ale nie odczuwałem ich wcale. Nie bił mocno, za to uderzał szybko i kombinacjami. Na szczęście udało mi się przełamać go w drugiej połowie walki. No i cieszę się, że zaboksowałem dwanaście rund w dobrym tempie - powiedział kilkanaście godzin po wyczerpującej batalii z Nathanem Cleverlym (29-3, 15 KO) już zrelaksowany Andrzej Fonfara (28-3, 16 KO).
- Trzeba niewątpliwie popracować jeszcze nad obroną. Cleverly zaskoczył mnie swoją szybkością. Z drugiej strony mogłem sobie pozwolić na to, by przyjmować nawet po kilka jego ciosów. One mnie nie raniły - zapewnia "Polski Książę", któremu marzy się teraz rewanż nie z Walijczykiem, a Adonisem Stevensonem (27-1, 22 KO), za porażkę sprzed blisko półtora roku.
- Kwiecień, może maj, to jest realny termin takiej walki. Teraz potrzebuję trochę wakacji, a po odpoczynku ruszam ostro do pracy. Jestem gotowy na Stevensona już teraz, bo przecież jak nie teraz, to kiedy? W przyszłym roku na pewno chciałbym takiej walki - dodał Fonfara.
ale w walce z Supermanem takie przestoje i czekanie nie wiadomo na co skonczylyby się zle
Adonis też raczej będzie chętny na taką walkę.
Clev jest szybki jak blyskawica ale jego ciosy nic nie waza . Mozna je przyjmowac bo one
zadnej krzywdy nie zrobia .
Wystarczy zobaczyc jak wygladal Clev po przyjeciu 400 ciosow od
AF i jak wygladal AF po przyjeciu tylu samo ciosow od Cleva :
https://goo.gl/3EQk80
Co innego jest walka z mocniej bijacym ale za to duzo wolniejszym Supermanem czy nawet Kovalevem
a co innego jest z takim szybkim wiatrakiem jak Clev . Nie mozna wyprowadzac ponad srednio 120 ciosow na runde i jednoczesnie sie bronic . Andrzej nie skupial sie na obronie bo wiedzial ze Clev
krzywdy mu nie zrobi a skupil sie na tym zeby go przelamac i najlepiej zwyciezyc przed czasem .
Wielkie brawa naleza sie dla Cleva bo mimo ze pod koniec walki jego twarz wygladala jak z horroru
to wytrzymal to i ciagle napieral
Natomiast jest jedno ALE, mianowicie Andrzej nie może stać jak kołek i zbierać przez dziurawa garde. Adonis nie wchodził w pierwszej walce z Fonfara szczególnie w półdystans, ale każda walka ma inny przebieg. Fonfara musi byc bardziej elastyczny/gibki. Ogólnie czas działa na jego korzyść. Kanadyjczyk ma swój wiek co tez trzeba pamiętać. Nie jest wypalony, ale nie prezentuje ostatnio super formy w porównaniu do Kovaliewa.
Obaj walczyli potem 3 razy. Kolejno Fonfara - Adonis
Doudou Ngumbu - Dmitry Sukhotsky
Julio Cesar Chavez Jr - Sakio Bika
Nathan Cleverly - Tommy Karpency
Przed walką o pas polecam w lutym łatwa walkę za kilka tysięcy dolarów.
To już nie te czasy,że mu Duva dolara płaciła za walkę.Andrzej u Haymona nawet za ogórków będzie kasował bardzo dobre pieniądze.