SZYBKI PARKER POROZBIJAŁ I ZASTOPOWAŁ MEEHANA
To było święto dla kibiców w Nowej Zelandii i Australii. Naprzeciw siebie stanęli dwaj wielcy zawodnicy. Jeden uważany za wschodzącą gwiazdę - Joseph Parker (16-0, 14 KO), a drugi uznany Kali Meehan (42-6, 32 KO), który zapowiadał od dawna, że tym występem zakończy karierę. Emocje były więc ogromne.
Przez pół pierwszej rundy dawny challenger do tytułu wszechwag utrzymywał młodszego o osiemnaście lat rywala w dystansie swoim jabem, lecz w ostatniej minucie bronił się już trochę rozpaczliwie przy linach przed szarżą Parkera.
Drugie starcie Meehan znów rozpoczął ładnym lewym prostym z daleka. Trafił nawet prawym krzyżowym, jednak to tylko dodatkowo rozwścieczyło Josepha, który kombinacją prawy podbródkowy-prawy-lewy sierp posłał go na liny. Doświadczony Kali ratował się klinczem. Kilka sekund przed gongiem na przerwę zainkasował jeszcze jeden prawy sierp i na dobrą sprawę brakowało tylko poprawić, by było po wszystkim. Sygnał na przerwę okazał się zbawienny.
Parker zakończył ostatecznie walkę w trzeciej odsłonie. Po dwóch lewych prostych huknął piekielnie mocnym i obszernym prawym sierpowym w okolice ucha. Meehan padł ciężko na matę ringu. Gdy sędzia doliczył do dziesięciu, zegar pokazywał dokładnie koniec pierwszej minuty trzeciej rundy. Tym samym 23-letni Nowozelandczyk obronił aż cztery regionalne pasy, dołożył piąty od Meehana i już wkrótce powinien dostać walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.
Wątpie że Wilder wybierze go w dobrowlnej obronie na styczeń 2016 roku duże ryzyko porażki
,Joshua z groznmy mocno bijącym osiłkiem Whitem zawalczy i to bedzie dla niego sprawdzian szczęki a parker Świetny prospekt ale momentami troche sztywny ale szybkie ręce.
Na dzień dzisiejszy nie ma absolutnie mowy o tym aby został mistrzem.
Według mnie Parker to bardzo dobrze rokujący zawodnik.
Kliczko ,Wilder ,Povietkin ,Joshua ,Fury ,Jennings ,Stiverne ,Ortiz ,Pulew ,Glazkow ,Parker ,Martin i naprawde mozna jeszcze wymieniac ,wymieniac i wymieniac..
To najlepszy okres od zlotych czasow HW. Tylko wtedy roznica byla taka,ze wiekszosc ze soba walczyla i dawala mega prestizowe pojedynki. Dzis tez mozna zestawiac wspaniale walki ale wiekszosc woli obijac na przemian tych samych zmeczonych zyciem journeymanow. Ludzie, mozna sobie rozsrysowac tyle mocnych pojedynkow ,ze szok..Dzisiejsza waga ciezka moze aspirwac do najwiekszych czasow, tylko promotorzy i managerowie musieliby przelozyc sport nad biznes,a to malo prawdopodobne.
,,To najlepszy okres OD zlotych czasow HW,, i ,,Dzisiejsza waga ciezka MOŻE ASPIROWAĆ,,
Wszystko z umierem,a w wadze ciezkiej jest aktualnie dobry okres :) Szczegolnie patrzac na ostatnią dekade.
O tak!
podoba mnie się ów Parker.
Podobnym TYPEM boksera, o podobnym stylu jest Cieślak i myślę, że będziemy mieć jeszcze pociechę z Cieślaka.
Każdy z wymienionych przez Was zawodników przegrałby z Vitem(choćby w formie z Adamka).
Dlatego mimo wszystko wolę jak mistrz zostaje pokonany.
Vit odszedł w momencie kiedy Haye by go zjadł ;)
Zobaczyłbym pojedynek Parker vs Molina. To były solidny test.