MARGULES: FONFARA JEST PANEM SWOJEGO LOSU
Wiele się zmieniło w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w karierze Andrzeja Fonfary (27-3, 16 KO). Polak, który kiedyś walczył za symbolicznego dolara, w piątek wystąpi w walce wieczoru na gali Premier Boxing Champions w Chicago.
- Andrzej jest teraz panem swojego losu. Chciał walki z Cleverlym i ją dostał. Nie udało mu się załatwić rewanżu ze Stevensonem. Chavez z kolei nie chciał ponownie boksować w jego wadze. Kowaliow natomiast jest zawodnikiem HBO. Al Haymon dał mu więc walkę wieczoru i zapytał, z kim chce boksować - mówi Leon Margules, promotor 27-latka.
Na gali w UIC Pavilion rywalem Fonfary będzie Nathan Cleverly (29-2, 15 KO). Walijczyk to były mistrz świata, ale to Polak jest faworytem, tym bardziej że walczy na swoim terenie.
- Mogę powiedzieć, że Chicago to moje miasto. Wszystko mnie tutaj motywuje do pracy, jestem podekscytowany faktem, że będę tutaj boksować. Chcę pokazać ludziom, że mogę pokonać Cleverly'ego i postawić kolejny krok w mojej karierze - stwierdził "Polski Książę".
Transmisję z gali Fonfara-Cleverly przeprowadzi w nocy z piątku na sobotę TVP1 (początek 3:40) i TVP Sport (początek o 2:55).
Data: 15-10-2015 12:49:05
Nic na 100% bo to w końcu boks, ale mam nadzieje że jak wygra to dostanie rewanż ze Stivensonem. Stevenson będzie miał wybór albo Fonfara albo Kowaliev i zapewne wybierze Fonfarę
*
*
Ależ Adonis chce walczyc z Kowaliowem, ale zkretyniała promotorka Rosjanina, Kaśka Duva, robi problemy.