NIESPODZIEWANA PORAŻKA ALEXANDRA
To chyba jedna z większych niespodzianek ostatnich tygodni. Ceniony być może zbyt wysoko Devon Alexander (26-4, 14 KO) zanotował już czwartą porażkę, ale dziś nad ranem sposób na niego znalazł niedoceniany Aaron Martinez (20-4-1, 4 KO).
Urodzony w Meksyku, a reprezentujący barwy USA Martinez już ostatnio napsuł sporo krwi Robertowi Guerrero, lecz mało kto dawał mu większe szanse. Tym bardziej, że wszystko zaczęło się po myśli faworyta. W pierwszych minutach Alexander zdawał się kontrolować pojedynek, jednak w pewnym momencie jakby stanął w miejscu, a rywal koncentrował się na jego korpusie i groźnie uderzał podbródkami. W ostatecznym rozrachunku po ostatnich gongu sędziowie jednogłośnie wskazali na Martineza - 97:93, 97:93 i 96:94.
- Muszę z pewnością pewne sprawy pogrupować na spokojnie, ale wciąż uważam siebie za jednego z najlepszych - mówił wyraźnie przybity były mistrz świata dwóch kategorii.
Zgadzam się z NT. To bardzo solidny bokser, Devon mial 10 miesięcy przerwy.
Na Pinnacle kurs na niego był uwaga: 26.000
Dorzuciłem jeszcze Fonfarę do kuponu i jak Andrzejek wygra to absolutny rekord - 9468zł :D
Żaluje, że nie obstawiałem.