WILDER OSTRZEGA JOSHUĘ: BĘDZIE MUSIAŁ WALCZYĆ ZE MNĄ
Anthony Joshua (14-, 14 KO) już teraz zajmuje drugie miejsce w rankingu federacji WBC w wadze ciężkiej, co oznacza, że w przyszłym roku może być obowiązkowym pretendentem dla dzierżącego pas Deontaya Wildera (35-0, 34 KO). Amerykanin zapewnia, że chętnie sprawdzi kreowanego na nową gwiazdę boksu Anglika.
- Chciałbym się z nim zmierzyć. Chcę boksować z każdym zawodnikiem, który wnosi emocje, którego uwielbiają kibice. To sprawia, że waga ciężka cały czas jest ekscytująca. Joshua pnie się w rankingu, mają wobec niego plany. Każdy, kto jest obowiązkowym pretendentem albo znajduje się w top 10, musi mnie pokonać, jeśli chce być mistrzem, bo to ja jestem mistrzem - i będę nim jeszcze długo. To obietnica, a obietnic zawsze dotrzymuję. Jak nadejdzie czas, chętnie zaboksuję z Joshuą. Kibice też chętnie to zobaczą - oznajmił "Brązowy Bombardier".
Numerem jeden w rankingu WBC jest teraz Aleksander Powietkin (29-1, 21 KO). Rosjanin ma już jednak w planach listopadową walkę z Mariuszem Wachem (31-1, 17 KO), w związku z czym w tym roku na pewno nie dojdzie do jego starcia z Wilderem.
Joshua na ring wróci 12 grudnia. Jego przeciwnikiem będzie Dillian Whyte (16-0, 13 KO).
Moim zdaniem do tej walki dojdzie nie wcześniej niż w 2017 roku, oczywiście jeżeli Wilder zachowa pas do tego czasu co jest raczej mało prawdopodobne.
To, że utrzyma pas jest właśnie wielce prawdopodobne, na początku roku ogórek, później Sasza, w którym to pojedynku chyba Wilder jednak jest minimalnym faworytem i w razie wygranej Wildera pewnie będzie długi odpoczynek albo jakiś chłop z pod budki z piwem no i mamy 2017. Wierze, że AJ będzie tym, który zabierze pas Deontajowi, chyba że wcześniej zrobi to Wład albo Sasza, nikt inny nie będzie w stanie tego zrobić na tą chwilę.
jaki to ma byc czas?
jak Wilder sie nauczy boksowac bedac mistrzem?
drazni mnie on na maxa
W przyszłym roku (2016 r.) status obowiązkowego pretendenta dla AJ, ale z racji obsranych gaci Wildera i 69-ciu dobrowolnych obron do walki dojdzie w 2031 r. :)
"Ale marudzicie. Koleś wychodzi dość często do ringu. Kij z tym że zawodnicy to nie czołówka ale i tak jej nie uniknie. Za chwilę będzie Powietkin! Zawsze marudzicie. Kliczko obija wszystkich, bez znaczenia czy z top 10 czy z dalszych miejsc i tez Wam sie to nie podoba."
Wychodzi dość często to fakt. Szkoda tylko, że do ogórków pomijając obowiązkowego pretendenta do swojego pasa. To jak mamy nie "marudzić"?
"Kliczko obija wszystkich bez znaczenia" - Obija i nie wykręca się od obowiązkowych obron a ma 3 pasy czyli 3 x więcej pretendentów, a nie 1 pas jak Wilder i ucieczka w nieskończoność przed mandatory.
Stiverne zdobył pas WBC i w pierwszej walce musiał się zmierzyć z obowiązkowym bumobijcą. Jak to się ma do obron pasa przez Wildera?
"Stivern zdobył pas wakujący czyli nie odebrał go mistrzowi dlatego miał obowiązkową od razu nazywany przez was bumobijca odebrał pas "mistrzowi" z tad ma prawo do dobrowolnych odpowiedz chyba jest prosta?"
Dla mnie odpowiedź jest bardzo prosta.
Povetkin uzyskał prawo do mandatory w Maju a Wilder i jego team nawet nie podjęli rękawicy rzuconej co do przetargu przez Riabińskiego.
Powiedz mi, ale tak szczerze - Czy wg Ciebie tak zachowuje się prawdziwy mistrz?
Prawdziwy mistrz mając swój pas chce jak najszybciej pokazać kto tu rządzi i odprawiać obowiązkowych pretendentów a nie szukając nazwisk, które po prostu śmieszą.
Powiedz kolego czy np Tyson mając wyznaczonego obowiązkowego pretendenta szukał i wymyślał dróg na skróty do obron pasa? - Nie dla niego to byłby wstyd.
Tyson myślał - Macie kozaka dla mnie? Dawać go tutaj to rozkwaszę mu ryj, żeby wiedział kto tu jest mistrzem.
I właśnie dlatego teraz każdy o nim pamięta i nikt, nigdy nie zapomni. A o Wilderze? Kwestia 2-3 lat.
Prędzej naszego "odważniaka" na ziemię sprowadzi Powietkin. Ewentualnie Władek.
Joshua zrobi z niego wydmuszkę w ringu..