UGONOH ZNACZNIE CIĘŻSZY OD RYWALA (WIDEO)
Redakcja, Informacja własna
2015-10-14
Izuagbe Ugonoh (13-0, 10 KO) wniósł na wagę 106,4 kg podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed czwartkową galą w Auckland. To najwyższy wynik w karierze Polaka, nieco większy niż przy okazji ostatniej walki, przed którą ważył 106,2 kg.
Ugonoh zaboksuje jutro o tymczasowe pasy WBA Oceania i WBO Africa w kategorii ciężkiej. Jego rywalem w zakontraktowanym na dziesięć rund pojedynku będzie pochodzący z Ghany Ibrahim Labaran (13-3, 11 KO), który zanotował 95,6 kg.
W głównej walce wieczoru w Auckland zmierzą się Joseph Parker (15-0, 13 KO) i Kali Meehan (42-5, 32 KO). Na ważeni cięższy był ten drugi - wniósł 110,6 kg, podczas jego przeciwnik 107 kg.
Transmisja z gali w Nowej Zelandii w czwartek od 8:30 w Polsacie Sport.
Sposób w jaki się wypowiada po ENG robi ogromne wrażenie.
Niech się reszta pyskatych jełop... uczy jak to się powinno robić, bo u nas tylko słyszę jak to bokserzy mają ciężko + setki wymówek.
Powodzenia!
Z tego co widziałem, Izu wypowiada się po polsku lepiej jak Szpilka ;) Wolę czarnego polaka godnie nas reprezentującego niż białego kryminalisty.
Ugonoh robi postępy cały czas, mistrzem świata nie będzie, ale z czystą przyjemnością będę śledził jego poczynania. Ponadto sylwetka imponująca i dobrze opanowany język.
wasl placil grosze (o to poszlo)i nie zanosio sie by cos mialo sie zmienicw tej kewesti, wiec chlopak wyczekal i sie zabral w odpowiednim momencie
Wasilewski organizował mu nie wiele pojedynków, chłopak miał długie przerwy, czekał, na pojedynki.. i w moim mniemaniu był traktowany nawet, nie jako perspektywiczny zawodnik, a jako "zapchaj dziura"- trzecia liga na galach wasyla. Izu zaryzykował pojechał niemal, że "w ciemno" i to już jest na plus. Na początku ciężko było, lecz można zauważyć że Polak wychodzi na prostą.
Co do wynagrodzenia, Wasilewski na pewno nie dawał zarobić, ale też i nie wiele zrobił w tej kwestii. Obecnie Ugonoh też nie zarabia kokosów, ale ma możliwość realizowania się boksując. Ma trenera, który się nim zajmuje i w moim mniemaniu widać duży progres.
Warto się przyglądać i śledzić poczynania czarnoskórego Polaka.
Ciekawa by była walka Szpilka - Ugonoh za rok czy dwa a może na Polsat boxing night nastepnym zawalczą.
choć borek wspomniał ze nie chciał odbierać telefonu od niego i kmity
W tym kraju to tylko potrafi się miód z gów... wyciskać.
Stworzenie normalnych ludzkich warunków do pracy, graniczy z cudem. Wszędzie to kolesiostwo i brak angażu dla zdolnych.
Wcale mnie ta reakcja Izu nie dziwi, bo kiedy on potrzebował walk, to mieli go kompletnie gdzieś, jak podobnie było z Zimnochem i teraz Reksem.
Weź wygraj walkę, ale na sparingi to załatwimy ci rywali pokroju Letra. Widać choćby po Cieślaku jaki progres zrobił mierząc się z Głowackim czy Adamkiem.
Sparowanie z Parkerem, Stivernem czy samym Kliczko robi robotę. On nie gada tak jak dresik Szpulka o sparingach z Władkiem, tylko tam był i zdobył bezcenne doświadczenie. Daje też naturalną pewność siebie która nie jest pompowana przez ego, a przez fakty i umiejętności zawodnika.
Praca tam ,w obozie Parkera moze mu przyniesc sukces. Ja juz bym go zobaczyl z kazdym innym polskim ciezkim w w ringu i z zadnym bym go nie skreslil...