PAWEŁ GŁAŻEWSKI: DAM JESZCZE DOBRE WALKI
W najbliższą sobotę podczas cyklicznej gali w Wieliczce bardzo ważny pojedynek stoczy Paweł Głażewski (23-4, 5 KO). Jego rywalem - w rewanżu po dwóch i pół roku, będzie znacznie groźniejszy niż na to wskazuje rekord Bartłomiej Grafka (14-18-1, 6 KO). Za pierwszym razem bardzo wyraźnie na punkty zwyciężył "Głaz". Tym razem może mieć znacznie trudniejszą przeprawę, która zadecyduje o jego przyszłości.
- Paweł musi pokazać, że nie zapomniał jak się boksuje. Jeżeli powtórzy się sytuacja z Legionowa, to jako pierwszy powiem mu, że czas kończyć z boksem - nie ukrywa Tomasz Babiloński, promotor zawodnika.
- Chciałem na sparingach zobaczyć, czy jest jeszcze we mnie ta iskra. Okazało się na szczęście, że nie jest to nawet iskra, ale wręcz ogień. Wiem doskonale o tym, że Bartek nie odda mi łatwo pola, tym bardziej, że jest na fali po zwycięstwie nad Dustinem Dirksem. Nadal jest we mnie chęć rywalizacji, choć po porażce z Miszkiniem myślałem nawet przez moment o zakończeniu kariery. Najbliższy pojedynek pokaże, czy wciąż powinienem boksować. Ze swojej strony zrobię wszystko, by przekonać o tym innych - twierdzi były pretendent do tytułu mistrza świata wagi półciężkiej.
- Chcę się odbudować. Po Brahmerze powinienem stoczyć luźniejszą walkę. Pali się we mnie wciąż iskra współrywalizacji i wiem o tym, że jeszcze dam dobre walki - dodał Głażewski.