WILDER: NA NIKOGO NIE BĘDĘ CZEKAĆ
Mistrz WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (35-0, 34 KO) raz jeszcze podkreślił, że ani myśli czekać na rozwój wypadków w walce obowiązkowego pretendenta do jego pasa Aleksandra Powietkina (29-1, 21 KO) z Mariuszem Wachem (31-1, 17 KO). "Brązowy Bombardier" chce być aktywny i zapowiada, że wróci między liny w grudniu lub styczniu.
- Nie mogą mnie powstrzymać przed powrotem na ring. Nie będę siedzieć i czekać. Jestem mistrzem, a to mistrz decyduje, kiedy i gdzie będziesz walczyć. Powietkin będzie boksować w listopadzie, więc nie będzie gotowy. Mam nadzieję, że wygra i potem się zmierzymy. Ja na nich wszystkichna pewno nie będę czekać - mówi.
Od czerwca Amerykanin stoczył już trzy walki, obie w rodzinnym stanie Alabama. Tym razem może się jednak wybrać znacznie dalej - mówi się, że może wystąpić w Barclays Center na nowojorskim Brooklynie.
- Czekam na walkę w Barclays. Jest wiele miejsc, gdzie chcieliby mnie oglądać. Chcę boksować w różnych miastach, na antenie różnych telewizji - oznajmił mistrz świata.
Tak na marginesie to i Molina i Dupas mieli być słabszymi rywalami na papierze, a obydwaj dali bardzo twarde walki, a sam Wilder wyniósł z nich więcej niż z większości starć przed Stiverne. Takam realną opcją, Browne ma się bić z Czagajewem, Jennings z tego co słychać krzyczy za dużo. Rzeczywiście zostaje raczej Arreola, ale on też jest do przełknięcia pod warunkiem, że o walce dowie się teraz i jako tako przygotuje. Arreoli z Harpera czy Kassiego raczej nie zobaczymy.
2 Anthony Joshua (GB) INTL/COMM
3 Vyacheslav Glazkov (Ukraine)
4 Bermane Stiverne (Haiti/Canada)
5 Bryant Jennings (US)
6 Lucas Browne (Australia)
7 Artur Szpilka (Poland)
8 Carlos Takam (Cameroon)
9 Tony Thompson (US) AMERICA
10 Erkan Teper (Germany) EBU
11 Mariusz Wach (Poland)
12 Chris Arreola (US)
13 Andy Ruiz (Mexico) NABF
14 Joseph Parker (New Zealand) OPBF
15 Kyotaro Fujimoto (Japan)
Povetkin walczy z Wachem, Joshua z White, Glazkov czeka na Wlada z mandatory IBF, Stiverne odpada, Jennings krzyczy za dużo, Browne walczy z Czagajewem, Szpilka ma walczyć w grudniu z “groźniejszym rywalem”, Thompson walczy ze Scottem, Parker z Meehanem i 12.05.2015 ma kolejną walkę w Australii.
Zostają: Takam (?), Teper (?) i Arreola. Ruiza nikt już na Wildera nie puści, a Fujimoto to kompletny no name. Prawdopodobnie będzie Arreola – najbardziej znany w USA i przymiarki przecież już były.
cos ci sie w murzynskiej glowie przestawilo bo akurat ty masz najmniej do gadania w tej kwestii
pas nadaje federacja i to ona rzadzi
wiecej do powiedzenia maja tez telewizje bo to one placa
na pewno nie jakis pseudo miszcz bumobij z pola bawelny
Data: 12-10-2015 12:02:57
Nie wiem z czym wszyscy mają problem jeżeli Wilder zawalczy w grudniu? Przecież i tak Povetkin nie będzie gotowy, bo będzie musiał odpocząć ten miesiąc przed rozpoczęciem kolejnego obozu. Tym bardziej, że team Wildera musi się liczyć z tym, że np. Povetkin może doznać jakiegoś urazu w walce z Wachem i gdyby mieli na niego czekać to Deontay mógłby pozostać nieaktywny np. do połowy roku. Niech walczy jeden i drugi (terminy są zbliżone), a na wiosnę zrobią walkę między sobą.
oj Tomeczek znowu pogubiony w wielkim świecie boksu
już tłumaczę
team Wildera bardzo liczy na to ze Sasza dozna jakiejs kontuzji lub najlepiej przegra jakas walke to raz
dwa Wilder najpierw mówił o grudniu ok , teraz juz o styczniu a na rp przewinął się termin przełom stycznia i lutego a to juz chyba robi różnice
team wildera mowi o mocnym rywalu mowi o BJ a niestety teamt BJ oferty nie dostał zgodnie z ty co mówi Shaw
mam nadzieje ze juz troche ci wyjaśniłem i bedziesz mniej zagubiony w tym wszystkim
Kołodziej po wspaniałym pojedynku z Lebiedevem pewnie już od dawna jest na oku u Wildena
oj Tomeczek znowu pogubiony w wielkim świecie boksu
już tłumaczę
team Wildera bardzo liczy na to ze Sasza dozna jakiejs kontuzji lub najlepiej przegra jakas walke to raz
dwa Wilder najpierw mówił o grudniu ok , teraz juz o styczniu a na rp przewinął się termin przełom stycznia i lutego a to juz chyba robi różnice
team wildera mowi o mocnym rywalu mowi o BJ a niestety teamt BJ oferty nie dostał zgodnie z ty co mówi Shaw
mam nadzieje ze juz troche ci wyjaśniłem i bedziesz mniej zagubiony w tym wszystkim
*
*
*
Dzięki za wytłumaczenie, fajnie że można na Ciebie liczyć ;)
a) Nie wiem czy team Wildera liczy na kontuzję Saszy czy na to, że jutro jak będzie przechodził przez ulicę to wpadnie pod samochód żeby uniknąć tej walki. Spekulacje. Co do terminu, to nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale team Wildera może mieć tu mało do gadania, a warunki dyktować będzie Showtime, które już zapowiedziało, że kolejną walkę Wildera pokaże na swojej antenie.
b) Shaw może mówić, że oficjalnej oferty/kontraktu nie dostał co nie oznacza, że np. nie orientowano się za ile Jennings gotów jest wyjść do ringu i czy budżet gali to udźwignie więc na tym etapie kandydatura Jenningsa mogła zostać odrzucona.
Strasznie jesteś zero-jedynkowy. Jak lubisz jakiegos boksera to nie wazne co zrobi i co powie bronisz go jak Częstochowy. Wilder ewidentnie kombinuję jak tu z Saszą nie walczyć bo ryzyko porazki duze i skonczy sie obijanie puszek pomidorów za gruby hajs. Opcja druga jest taka ze masz mentalność rasowgo hamburgera i kupujesz wszystko co team wilder sprzedaje. Ja sie pytam co to z mistrz co na rozkładzie ma jednego solidnego przeciwnika...
Wilder wziął kolejną dobrowolną z francuzem więc team Powietkina stwierdził że nie będą czekali bezczynnie rdzewiejąc stąd walka z Wachem. Przypomnę tylko że na początku jej w planach nie było a podajże sam Riabiński twierdził że Powietkin już walczyć nie będzie.
Także wszystko jest tu nie tyle winą co efektem działań samego Wildera i rzeczywiście brzmi to tandetnie i śmiesznie gdy teraz stwierdza że na walkę z Saszą czekać nie będzie i bierze kolejne starcie.
A wtedy przedłuży negocjacje których nawet nie rozpocznie do zakończenia walki bo przecież może przegrać. I tak będą ruska przeciągać aż do 2049...
Nie widziałem go od czasu zwycięstwa Główki z Huckiem, gdzie podobno Rafal dostał zawału serca, gdyż nigdy nie myli się w typach na walki, a taki kiszony ogórek jak Główka nie mógł wygrać z Huckiem.
Chciałbym usłyszeć jego przemyślenia dotyczące tej walki a także walki Lucasa z Postolem.
Nie wywołuj wilka z lasu. Co chciałbyś usłyszeć? Że się pomylił? A jak to sobie wyobrażasz.
Dla twojej wiadomości rafałek przeniósł się do konkurencji gdzie chwalił się notorycznie że przewidział wbrew powszechnej opinii że Głowacki może wygrać także...
Litości. Jak brakuje Ci jego wywodów wymień się z nim e-mail i po sprawie.
Strasznie jesteś zero-jedynkowy. Jak lubisz jakiegos boksera to nie wazne co zrobi i co powie bronisz go jak Częstochowy. Wilder ewidentnie kombinuję jak tu z Saszą nie walczyć bo ryzyko porazki duze i skonczy sie obijanie puszek pomidorów za gruby hajs. Opcja druga jest taka ze masz mentalność rasowgo hamburgera i kupujesz wszystko co team wilder sprzedaje. Ja sie pytam co to z mistrz co na rozkładzie ma jednego solidnego przeciwnika...
*
*
*
Nie jestem zero-jedynkowy i nie bronię Wildera jak Częstochowy, bo stosunek do niego mam obojętny. Oceniam jednak tę kwestię racjonalnie i nie widzę przeciwskazań ku temu żeby Wilder walczył w grudniu zamiast czekać na Povetkina. W grudniu Povetkin walczyć nie może, więc niech obaj pozostaną aktywni, zarobią pieniądze, a na walkę umówią się po nowym roku. Co tu jest niezrozumiałego? Mam też przed oczami aktualny ranking WBC i niestety na kolana on nie powala pod względem zawodników gotowych walczyć w grudniu. Co ma do tego mentalność hamburgera? Prawda jest taka, że Wilder mimo tego że walczył z Moliną czy Dupasem, a więc zawodnikami słabszymi to potrafił stworzyć dużo większe show niż miłościwie nam panujący Władymir, który nawet z metra ciętego Mormecka musiał poprzytulać i ściągać go do laski, całkowicie obrzydzając walkę. Jeżeli mam więc wybór - zobaczyć Wildera walczącego w grudniu lub czekać na jego powrót w walce z Povetkinem (być może w kwietniu) to wolę obejrzeć Wildera w grudniu i następnie walkę z Povetkinem.
Jesli chodzi o nastepnego rywala Wielkiego Mistrza, to bedzie maly/powolny/ograniczony technicznie bokser (2 z tych cech sa obligatoryjne) - latwy do skontrolowania przez szklana szczeke
Tu ten news
juz nie popadajmy w takie skrajnosci. Nie wolno wyrazic dezaprobaty dla wyczynow Wildera, bo bedzie to "hejterstwo"? heh Jesli Federacja mowi, ze trzecia walka jest obligatoryjna z Powietkinem, to nie ma, ze boli. Albo sa reugly albo nie ma. Albo obowiazuja wszystkich albo nikogo. Nie ma ale, nie ma przecinkow. Kropka.
Jesli WBC ulegnie, to dopusci do precedensu na ktory sie beda powolywac wszyscy po kolei. Boks choruje przez takie praktyki
Browne czy Takam to jest zart, Browne padlby szybko, Takam mysle ze tez padlby przez KO, tam nie trzeba by bylo stopowac walki jak z twardym Duhaupasem
Takam ma przereklamowana szczeke, beton to nie jest, to nie jest ten sam kaliber co Stiverne
Data: 12-10-2015 12:48:17
ooohohohoh jaka wielka gwiazdeczka " nie bede na nikogo czekal" "Jestem mistrzem, a to mistrz decyduje, kiedy i gdzie będziesz walczyć"
cos ci sie w murzynskiej glowie przestawilo bo akurat ty masz najmniej do gadania w tej kwestii
blad, wg regulaminu mistrza ma toczyc conajmniej 3 obrony.
Browne moze i przereklamowany, zero techniki i pracy nog obrona srednia ale silny. Takama tak ocenic to krzywdzace bo dawal bardzo fajna rowna walke powietkinowi w wersji 2.0 i nawet raz nim wstrzasnal.
Przyjmowal potezne bomby i od pereza i od powietkina, a z tym drugim pzegral bardziej przez brak sil i niemozliwosci dolenienia miesni.
Zobaczyłem.. ranking po chuju fest.