PACQUIAO ZAPRZECZA: NIE ROZMAWIAŁEM Z MAYWEATHEREM
Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) stwierdził przed kilkoma dniami, że rozmawiał z Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO) w sprawie rewanżu za walkę stulecia. W niedzielę, zaraz po tym, jak wrócił z Kataru na Filipiny, sam zdementował te słowa.
- Nie rozmawiałem z Floydem. Rozmawiałem za to z Bobem Arumem - oznajmił Filipińczyk. Jego promotor już wcześniej stwierdził zdziwiony, że "nie wie, o czym Pacquiao gada", gdy ten sugerował, że trwają negocjacje w sprawie rewanżu z Amerykaninem.
"Pacman" poinformował, że więcej na temat swojego najbliższego, jak twierdzi - ostatniego pojedynku w karierze będzie wiedzieć za kilka dni, kiedy wybierze się do Nowego Jorku. Nie wykluczył, że jego rywalem będzie Amir Khan (31-3, 19 KO).
- Nie mamy problemów z ludźmi Amira. Rozmawialiśmy już na temat tej potyczki, kiedy byłem w ubiegłym roku w Londynie. Zajmowaliśmy się tematem potencjalnej walki - stwierdził.
Ostatni występ w karierze 36-letni bokser ma zaliczyć przed majem przyszłego roku. W piątym miesiącu czekają go wybory do filipińskiego Senatu. Zawieszając rękawice na kołku, "Pacman" całkowicie chce się skupić na karierze politycznej.
nie chcem ogladac rozdrabniania sie na drobne takiego wojownika ;-)
Pozadana cecha w tym zawodzie
Widze przed Mannym swietlana przyszlosc w polityce - najpierw sam cos mowi potem temu zaprzecza
Pozadana cecha w tym zawodzie
x
x
x
HeHe...Dobre...
Mamy prawdziwe perełki - GGG-Lemieux /myślę, że Lemeiux jest bez szans, ale walka ciekawa/, Canelo-Cotto, Fury-Wlad, Fonfara, czekamy na następny event świetnego Kowaliowa itd.
a z Canelo FMJ wygral czy przegral bo bym chcial wiedziec?
Z Judahem wiadomo przegral to samo z Hattonem Coralesem Zreszta co z nich za top
nudziarz/biegacz zgadza sie ale pisanie ze przegral z Pacmanem itd to kpina
nie wiem czy to efekt radia maryja czy odzywaja sie przyjete ciosy
to emocje. Nie analizujemy mojego mózgu. Analizujmy walki i rundy. Możesz uważać,że to geniusz geniuszu; masz prawo.Przecież oczywiste jest, że wali mnie co powiesz o mnie. Więc po co to. Merytorycznie.
odyniec
z pacem, nie jestem jedynym, jest sporo osób, które ma odmienne zdanie co do werdyktu. Ogłądałem to to 6 razy runda po rundzie i tak uważam. Jeśli masz inny ogląd tego co się działo, możemy porozmawiać. Nie upiereram się, tak po prostu to widzę.
sugar
tak wygrał z Canelo, choć w słabym stylu, z Mosleyem i Hattonem w narożniku i nawet z samym Berto. Chciałeś wiedzieć, to już wiesz, idź sobie zrobić przyjemność.
GGG Lemieux, choć moim zdaniem zdecydowanie wygra GGG, to będzie uczta, b.ciekawy zestaw
Pora moze zrozumiec ze w boksie chodzi o to zeby trafiac jednoczesnie nie dajac sie trafic. Inne kategorie oceny jak inicjatywa czy ilosc zadawanych ciosow sa na dalszym miejscu.
Nie chodzi o to co sie komus ( konkretnie w tym wypadku Tobie) wydaje A o to kto kogos trafia przeciwn ika celnymi ciosami Mayweather wygral wszystkie walki o ktorych pisales. Jesli uwazasz inaczej - po prostu sie na tym nie znasz