HBO FACE OFF: GOŁOWKIN-LEMIEUX. SADYSTYCZNA STRONA GGG
Temperatura sięga zenitu. Na tydzień przed wybuchową potyczką Gołowkin-Lemieux stacja HBO wyemitowała program "Face Off", w którym pięściarze i ich trenerzy zasiedli przy jednym stole.
Trwający ponad 12 minut materiał ukazuje przede wszystkim inną, mroczniejszą stronę Gołowkina. Poznajemy ją, gdy Kazach wspomina walkę z Curtisem Stevensem, który zaszedł mu za skórę tym, co wygadywał przed pojedynkiem.
- Mogłem go zastopować po pierwszym nokdaunie, ale chciałem go pobić. Chciałem go ukarać. Bić, bić i jeszcze raz bić. To jest boks. Proszę szanować boks. To nie jest walka uliczna. Ale chcesz walki ulicznej? Proszę bardzo, dajesz. Mamy czas, mamy dwanaście rund - stwierdził "GGG".
33-latek wyraził nadzieję, że Lemieux postara się bardziej niż Stevens i... spróbuje wyrządzić mu krzywdę. - Lubię być mocno bity, oczywiście. To jest boks, to nie zabawa. Ważne jest, żeby rozstrzygnąć, kto jest numerem jeden - powiedział.
Bukmacherzy nie mają wątpliwości, że jest nim Gołowkin, który stawiany jest w roli wyraźnego faworyta. Lemieux to jednak nie zraża. - Niech kurs będzie nawet 200-1. Nie interesuje mnie to, nie zrobi to żadnej różnicy w ringu - oznajmił Kanadyjczyk.
Na koniec żaden z zawodników nie zapowiedział nokautu. Obaj stwierdzili jedynie, że liczą na takie zakończenie walki. Czując, że być może się krygują, głos w końcu zabrał prowadzący program Max Kellerman: - Można dużo pieprzyć, ale wiemy przecież, że w tej walce będzie nokaut - podsumował.
Gołowkin-Lemieux, 17 października, Madison Square Garden, Nowy Jork.
Hearns vs Hagler II? oby tak było, szanse na to są spore.
Coś ty najlepszego narobił???toć cie zaraz hejterzy zlinczują za porównanie GGG i Lemieuxa do Hearnsa i Haglera:):):)
Tak na poważnie to emocje mogą być podobne jak w tamtej walce
GGG "oskalpuje" Lemieux.
Jeżeli uzna, że Lemieux swoimi ciosami zagraża mu (czyli może go posadzić) wrzuci 5 bieg aby go skończyć.
Lemieux nie przetrwa takiej kanonady, biorąc pod uwagę że GGG bije seriami.
Oceniam że w 2 rundzie będzie po walce.
Lemieux może lekko naruszyć GGG jakimś ciosem, ale odda za to swój "skalp".
Nic złego w takim porównaniu nie widzę, a przebieg walki może być podobny. Jak jeszcze do tej dwójki dołączy Canelo, to mogą być fajne walki w średniej, prawie jak Duran, Leonard, Hearns, Hagler.
Takie zestawienia mnie zawsze cieszą, bo emocje w ringu są gwarantowane.
Data: 11-10-2015 12:28:01
Moim skromnym zdaniem GGG moze chciec cos udowodnic... dawal poboksowac, odpuszczal zawodnikom w swoich wczesniejszych walkach. Moze takie zalozenia taktyczne mial jego oboz zeby zaliczyc troche rund. Mam wrazenie ze bedzie egzekucja na Lemieux. Szkoda bo bardzo lubie obu, ale taki jest boks i kazach jest wybitny.
mam bardzo podobne odczucia , 1-2 rd moze byc po wszystkim
spójrz/spójrzcie na początek 5 rd z Monroe, lekkie przyśpieszenie i Monroe aż przysiadł na witkach, potem GGG odpuścił i poboksował. Gdyby tak szedł zawsze kończyłby walki szybciej
Nie mniej jednak Lemieuxowi należy się bardzo duży szacunek, bo jak mówi Kellerman
mógł iść inną drogą, zarabiać pieniądze, a wybrał największego potwora.
Bez względu na wynik walki będę jego wielkim fanem. Za jaja, za to jak się zachowuje.
tak ale są tu tacy, którzy nie wierzą w słowa GGG, który mówi, że dla widowiska dał się trochę obić.
Dziwne bo nieuchwytny Ali mówił to samo, ale nikt tego nie podważał.
Data: 11-10-2015 12:57:29
Sanchez mówi, że do 4 :p
Nie mniej jednak Lemieuxowi należy się bardzo duży szacunek, bo jak mówi Kellerman
mógł iść inną drogą, zarabiać pieniądze, a wybrał największego potwora.
Bez względu na wynik walki będę jego wielkim fanem. Za jaja, za to jak się zachowuje.
to jest nas 2 bo ja tez za ten wybór mam wielki szacun dla Lemieux ( a spokojnie mogl z GBP gruba kase czesac na walkachw Kandzie )
O wiele szybciej jestem skłonny w to uwierzyc, niż w to, że Gołowkin pozwalał obijac się Monroe'owi i stracic 2/3 rundy pod rząd, bo chcial dac show.
Swoją drogą, jeśli faktycznie tak było ze Stevensem, to GGG za mądrym bokserem nie jest. Jasne, miał bardzo dużą przewagę, widac to było gołym okiem, ale puncher jak Stevens mógł go zastopowac jednym ciosem. Idiotyczne, niepotrzebne ryzyko.
GGG jak tygrys widzial ze ofiara jest juz skonczona wiec bawil sie jak kotek z myszka
nie widzeglupoty w pewnosci siebie
W przypadku Stevens to Mistrz Golovkin poczal sie urazony jako czlowiek oraz mistrz, zuelnie niewlasciwymi komentarzami typu "trash-talk." Gienek wymaga szacunku od siebie oraz innych.
Postanowil wiec surowo "ukarac" w ringu Stevens, tak aby pokazac my jego miejsce w szeregu oraz nauczyc "szacunku" dla Profesora. No i nauczyl! Stevens byl poniewierany po ringu jak szmaciana lalka. Takze buzia mu sie zamknela.
Jak narazie to Lemieux oraz Golovkin okazuja sobie nawzajem szacunek.