JACOBS: MA ON SPORO WAD - QUILLIN: A ON MA WIELKĄ SZCZĘKĘ
W środę w Nowym Jorku odbyła się pierwsza konferencja prasowa promująca walkę dwóch sław z Brooklynu - Daniela Jacobsa (30-1, 27 KO) i Petera Quillina (32-0-1, 23 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice 5 grudnia w Barclays Center.
- Chciałem tej walki od dwóch lat, ale trzeba było trochę czasu, aby nasze kariery się rozwinęły. Peter ma pewne wady, np. jest wolny na nogach i za dużo siły wkłada w swoje ciosy. Z drugiej strony ma jednak bardzo mocne uderzenie, może znokautować jednym ciosem, dlatego cały czas trzeba uważać. Jeżeli zrealizuję swój plan, wynik będzie doskonały - powiedział Jacobs, który położy na szali regularny pas WBA w wadze średniej.
- Liczę na to, że Danny ma twardą szczękę. Wcześniej tego nie zauważałem, ale jego szczęka jest ogromna. Będę w nią celować. To walka dobrego faceta z drugim dobrym facetem, niewątpliwie dobra dla boksu. Będę odpalać bomby. Ten pojedynek wyciągnie ze mnie wszystko co najlepsze - stwierdził z kolei pretendent.