WŁADZE WBO MOGĄ POZBAWIĆ RIGONDEAUX TYTUŁU MISTRZA ŚWIATA
Władze federacji WBO są skłonne odebrać Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) tytuł mistrza świata kategorii super koguciej.
Działacze zarzucają "Szakalowi", że od kiedy zdobył tytuł - czyli trzydzieści miesięcy temu, bronił go zaledwie trzy razy. W tym roku w ogóle nie pojawił się między linami i nie ma sygnałów, kiedy może się to zmienić.
"Doceniamy Twoje osiągnięcia, zarówno w boksie olimpijskim jak i zawodowym. Jesteś jednym z najlepszych w historii. Mimo wszystko musimy dbać o przestrzeganie naszych reguł, a w twoim przypadku nie zarządziliśmy nawet obowiązkowej obrony. Jesteśmy elastyczni, jednak musisz pozostać aktywny" - przeczytamy między innymi w oświadczeniu WBO.
Genialny Kubańczyk ma teraz dziesięć dni na przekonanie władz federacji, by te pozwoliły mu zachować tytuł mistrzowski.
Zostawcie króla w spokoju łajzy!
Co to Łomaczenko ma teraz jakieś wybitne nazwiska do obron ? raczej drugi szereg, ale walczy..
Kubańczyk to bez wątpienia znakomity pięściarz, ale faktycznie walczy za rzadko..
"a w twoim przypadku nie zarządziliśmy nawet obowiązkowej obrony"
W moim skromnym mniemaniu powinien walczyć z każdym i jak najczęściej- 4 razy do roku. To jedyna na droga do prawdziwego zaistnienia.. i zarabiania pieniędzy.
Chyba twój iloraz inteligencji równa się 10.
Nudny to jest np Helenius. Zero techniki, zero koordynacji, zero motoryki.
nikt nie chce z nim walczyc, nawet te jankeskie pseudo-gwiazdy biznesowe sie boja.....co za chora sytuacje i takie cos ma byc super fajnym biznesem :D chyba dla tych teczowych