KELLERMAN: MAYWEATHER WRÓCI NA REWANŻ Z PACQUIAO
Mało kto wierzy w emeryturę Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO). Również Max Kellerman, komentator telewizji HBO, nie daje wiary zapewnieniom Amerykanina, że już nigdy nie pojawi się między linami. - Jasne, że będzie dalej walczyć - mówi, a pytany o to, z kim, bez chwili namysłu odpowiada: - Z Pacquiao.
Ze sportowego punktu widzenia ponowna konfrontacja z Filipińczykiem wydaje się nie mieć sensu, ale prawdopodobnie jest to wciąż najbardziej intratna opcja dla obu zawodników. Inna, która zapewniłaby spore dochody, to na przykład rewanż z Miguelem Cotto (40-4, 33 KO), według wielu mającym dzisiaj więcej argumentów niż Pacquiao.
- Skoro Cotto walczący w takim kubańskim stylu mógł wygrać trzy czy cztery rundy z Floydem, nieco go rozbić, to rewanż z Cotto odmłodzonym, bardziej agresywnym, byłby ciekawą opcją - ocenił Kellerman.
Dodał przy okazji, że jeżeli Mayweather rzeczywiście mówi serio i nie zamierza już wchodzić do ringu, tytuł najlepszego pięściarza świata bez podziału na kategorie wagowe należy się jego młodszemu rodakowi.
- Jeżeli nie liczymy Floyda, to na pierwszym miejscu umieściłbym Andre Warda. Gdybyśmy mieli brać pod uwagę czysty talent, umiejętności i perspektywy, należałoby przyznać pierwszą lokatę Wasylowi Łomaczence. Tyle że on nie ma jeszcze odpowiedniego resume na ringach zawodowych. Ward ma i należyte umiejętności, i resume - stwierdził.
Ponadto widzę kilka fajnych pojedynków GGG-Lemieux, Cotto-Alvarez, Kliczko-Fury widowiskowość będzie z pewnością! Jest jeszcze młody Joshua.
Teraz mam przed sobą Pound for Pound Ratings by Ring Magazine.
Co tam robi Gonzalez okupujący pierwsze miejsce? Nie mam pojęcia, równie dobrze mogliby wsadzić Jonaka- też dobry rekord. Co do Gonzaleza..waga, w której walczy jest nie popularna. Nie wiem kto ten ranking układał.
Ward na drugim miejscu to jakieś nieporozumienie. Wraca po dłuższej nieobecności, walczy z kimś tam i drugie miejsce od razu. Bzdura.
Ranking w miarę oki, poza numer jeden i numer dwa i jeszcze Japończyk. Co do reszty każdy z Nas będzie miał swoje typy.
http://ringtv.craveonline.com/ratings/pound-for-pound
Ward na drugim miejscu to jakieś nieporozumienie. Wraca po dłuższej nieobecności, walczy z kimś tam i drugie miejsce od razu. Bzdura.
*
*
*
To nie jest bzdura, bo ranking P4P jest rankingiem specyficznym i nie trzeba walczyć często żeby się w nim znaleźć.
Ranking ten mówi o zawodnikach NAJLEPSZYCH bez podziału na kategorie wagowe. Zależy więc jakie czynniki bierzemy pod uwagę i którym czynnikom przypisujemy największą wartość. Weźmy na przykład pod uwagę 3 czynniki:
- możliwości i umiejętności czysto sportowe
- pokonani zawodnicy, zdobyte tytuły
- efektowność, rozpoznawalność i medialność
Jeżeli więc w głównej mierze nasz ranking opieramy na pierwszych dwóch zmiennych to Andre Ward ma wszystko żeby na tej "jedynce" bądź w czubie rankingu się znaleźć. Czysto sportowo jest zawodnikiem fenomenalnym i ma na koncie wygraną w turnieju/zdobyte tytuły z zawodnikami o bardzo wysokiej klasie sportowej. Ostatnią walką potwierdził z kolei, że umiejętności wraz z przerwą nie wyparowały.
Co do mojego zdania o aktualnej sytuacji w rankingu P4P to tak jak pisałem przed oficjalnym zakończeniem kariery przez FMJ, powinien być wakat i to kolejne walki na szczycie powinny wyłonić nr 1.
Gonzalez to fenomenalny piesciarz,ale fakt masz racje,ze ta waga jest zbyt niszowa ,zeby dawac go na pierwszym miejscu. Roman ma w cholere pecha ,bo np taki Pacuiao czy Mayweather czy jeszcze wielu innych mieli mozliwosc z tych wag sie przeniesc kolejno do tych wyzszych, co za tym idzie teraz najbardziej prestizowych jak junior polsrednia czy polsrednia itd.. Gonzalez nie ma na to szans bo jest za maly i zbyt filigranowy ,zeby sie przemiescic.Moze co najwyzej jeszcze z jedna kat. wywindowac i to jest wsio. Przez to nigdy nie osiagnie ani wielkiej popularnosci ,ani wyplat zycia. Bedzie macal sie z tymi krasnalami i co najwyzej docenia go jacys eksperci czy portale umieszczajac wysoko w rankingach.. Gdyby nie problem jego nizowej kat. ,to jego miejsce na czele wcale by mnie nie dziwilo.
Andre Ward wygrał super six i należy mu się miejsce w dziesiątce, ale moim skromnym zdaniem nie powinien wylądować w rankingu na drugim miejscu!
Dlaczego nie Rigo, dlaczego nie Golovkin albo Krusher?
Wiesz tu jest układanka1, nie mamy na to wpływu.
Jeśli chodzi o Gonzaleza to uważasz- tak szczerze, że należy mu się pierwsze miejsce?
Doceniam Gonzaleza i nie chodzi o tu o wagę w jakiej występuje bo "krasnali" nie można skreślać i nie liczyć się z nimi? Trzeba się liczyć i doceniam jak najbardziej wkład! Ale od razu pierwsze miejsce P4P?
Poza Las Vegas Pan Witaminka przegrywa i z Cotto, i z Pacquiao.
Rewanż w Las Vegas oczywiście bez sensu. Po tych kontrowersjach, to byłby szczyt. A że poza Las Vegas ściemniacz nie zawalczy, to Pacquiao możemy chyba wykluczyć jako rywala numer 50.
*
*
*
Popłakałeś to wykurwiaj xD
a czy ja jestem w twojej pijackiej melinie, żebyś mnie mógł w swoim pijackim stylu wypraszać?!
A zatem zamknij pijacką mordę.
NietrzezwyTomasz,
a czy ja jestem w twojej pijackiej melinie, żebyś mnie mógł w swoim pijackim stylu wypraszać?!
A zatem zamknij pijacką mordę.
*
*
*
Tylko w takim stylu można skomentować wypisywane przez Ciebie po raz enty dyrdymały głuptasie. I nie unoś się tak, bo Ci się jeszcze pogorszy xD