WIKTOR POSTOŁ: ZOSTAŁEM MISTRZEM, BO MAM NAJLEPSZEGO TRENERA
- Ten chłopak będzie prawdziwą siłą kategorii junior półśredniej i półśredniej. Dziś dał wspaniałą walkę. Będzie trudny do pokonania, a nasza grupa Top Rank przygotuje dla niego wielkie potyczki - piał z zachwytu promotor Wiktora Postoła (28-0, 12 KO), sławny Bob Arum.
Ukrainiec znokautował Lucasa Matthysse (37-4, 34 KO) i zdobył wakujący tytuł mistrza świata w limicie 140 funtów według federacji WBC.
- Byłem młodym, 12-letnim chłopakiem, gdy po raz pierwszy poszedłem na salę bokserską. Lecz nawet wtedy moim celem było zdobycie tytułu mistrza świata. Potem podjąłem decyzję, że aby go osiągnąć, muszę przeprowadzić się z mojej ojczyzny do Ameryki. I od razu udałem się do Wild Card Gym. Freddie Roach został moim trenerem. Każdego dnia wykonywałem jego polecenia. Dzięki takim małym szczegółom, które mnie nauczył, stałem się lepszym i mocniejszym pięściarzem. Zostałem mistrzem, ponieważ mam za sobą najlepszego trenera na świecie. Słuchałem się go i teraz wrócę do domu z pasem WBC - mówił szczęśliwy tryumfator.
- Moi rodacy będą teraz ze mnie bardzo dumni. Wszak pokonałem bardzo mocnego i groźnego rywala - dodał Postoł.
Broner niech sobie walczy z Petersonem..
Ja punktowalem pierwsze 3 rundy dla Matthyse, 4 dla Postola, 5 ciezko wyczuc minimalnie dalem argentynczykowi, 6 dla Postola (tez ciezka do oceny) 7 dla Lucasa i juz reszte dla Postola, jak by sie nie poddal to i tak by nie mial szans na wygrana z tak dobrym w koncowych rundach Ukraincem.