POSTOŁ O MATTHYSSE NA OSTATNIEJ KONFERENCJI PRASOWEJ
Już tylko kilkadziesiąt godzin dzieli nas od starcia Lucasa Matthysse (37-3, 34 KO) z Wiktorem Postołem (27-0, 11 KO) o wakujący tytuł mistrza świata kategorii junior półśredniej federacji WBC. Obaj panowie stawili się wczoraj na ostatniej konferencji prasowej.
Obyło się bez fajerwerków, choć więcej do powiedzenia miał Ukrainiec.
- Jestem podekscytowany i nie mogę się już doczekać powrotu do hali StubHub. Pracowałem naprawdę ciężko i jestem dobrze przygotowany do tego startu. Wyjdę do ringu na żeby dać kibicom, jak zresztą zawsze to robię, prawdziwą wojnę - powiedział Matthysse.
- Od dawna czekałem na tego typu wyzwanie, dlatego jestem przygotowany do tego pojedynku lepiej niż do każdego innego. Za mną doskonały obóz. Treningi przez dwa lata w Hollywood i sparingi z zawodnikami pokroju Manny'ego Pacquiao, czy innymi znakomitościami w Wild Card Gym, na pewno teraz zaprocentują. To ogromne doświadczenie, którego ludzie trochę nie doceniają. Sparowałem z najlepszymi i jestem gotów, by teraz walczyć z najlepszymi - stwierdził Postoł.
W tym i własnie q zasięgu Postola widzę szanse ukrainca na sprawienie niepodzianki..
Osobiście chciałbym wygranej Matythysse, ale mam przedziwne wrażenie że znów będzie blisko i może kontrowersyjnie..
Także nie podejmuję się nawet zgadywać co się stanie. Postoł ma warunki, ale Lundy go bez problemu trafiał. Może być szybki nokaut, może być na punkty w obie strony. Jedyne co mało prawdopodobne, to nokaut na Argentyńczyku.
Ryzykujesz, przykładowo, 100 złotych, by wygrać 40.
Ja, zamiast ryzykować stówę, wolałbym postawić jakieś drobne na Allakhvierdieva z Bronerem. Kurs nawet 4.5 40 zeta to ugrasz już z 12 postawionych. Oczywiście ryzyko duże, ale kurs też dobry. Broner zawodzi na najwyższym poziomie (Maidana, Porter), a Allakhvierdiev realnie patrząc jest niepokonany, bo z Vargasem go zwałowali. Z drugiej strony Broner walczy u siebie, a wiemy jak sędziowie go lubią. Nawet Porter wygrał z nim na kartach nieznacznie, a przecież w ringu była deklasacja.
Reasumując, żadna z tych walk nie wydaje się pewna czy bezpieczna, ale kurs na pierwszą mało zachęcający, a na drugą wręcz przeciwnie.
Jeśli nie lubisz dużego ryzyka, to rozważ postawienie na Fonfarę z Cleverlym. Kurs 1.5 Fonfara walczy u siebie, ma szczękę, więc Anglik go nie znokautuje. Cleverly jest już nieco napoczęty, przegrał wysoko rewanż z Bellew'u, a Fonfara jest w gazie. Dla mnie ta walka jest w miarę dobrym pomysłem na w miarę bezpieczny zakład. Oczywiście to jest boks, tu wszystko może się zdarzyć.
Także jako fan Matthysse obstawiłbym ze 20zł na Postoła na pkt... :)