JESZCZE DWIE WALKI ANDY'EGO RUIZA W TYM ROKU
Andry Ruiz Jr (25-0, 17 KO) nie próżnuje. Meksykanin w miniony weekend wypunktował Joella Godfreya, a w planach ma już dwa kolejne pojedynki.
W pierwszym zmierzy się 24 października w Omaha na gali Crawford-Jean z Raphaelem Zumbano Love'em (37-1-1-1, 30 KO), Brazylijczykiem znanym głównie z porażek z Shannonem Briggsem i Anthonym Joshuą.
Jeżeli nie będzie niespodzianki i pewnie wygra, 26-latek kolejny występ zaliczy 5 grudnia w kalifornijskim Fresno. Zaboksować ma w ośmiorundowej walce na gali, której głównym wydarzeniem będzie pojedynek Jose Ramireza. Grudniowy rywal Ruiza nie jest jeszcze znany.
Meksykanin miał ostatnio długą przerwę od boksu, spowodowaną budowaniem formy. Zwykle mający dużą nadwagę pięściarz solidnie przepracował ostatnie miesiące i schudł o dwadzieścia funtów. Wciąż jednak waży sporo - 112 kg.
Waga nie ma nic do tego, czy chudszy czy spasiony- szybkie ręce zostaną, ale co ponad to? Jakoś go nie widzę z czołówką. Np Jennings..a z Gwózdkiem mogą toczyć pojedynek "na śmierć i życie"
Szczegolnie z tymi atletycznymi dwumetowcami.
Szpilka mialby z nim mega ciezko. Ruiz ma mega szybkie lapy ,do tego idzie do przodu ,ma dobra technike.Z kazdym ciezkim Polakiem byl by dla mnie faworytem.
za duzo zrzucil
zrobil sie z niego sredniak i niegrozny zawodnik
dla Szpilki bylby dobry