POWRÓT ERISLANDY'EGO LARY PRZEŁOŻONY
Rick Reeno, boxingscene.com
2015-09-26
Opóźni się nieco powrót na ring Erislandy'ego Lary (21-2-2, 12 KO). Regularny mistrz WBA w kategorii junior średniej miał wystąpić 14 listopada w Miami, ale walkę przesunięto na 25 listopada.
Występ Kubańczyka, który w będącym bramą do Ameryki dla wielu jego rodaków mieście z pewnością będzie mógł liczyć na gorący doping publiczności, stanowić będzie główną atrakcję gali Premier Boxing Champions. W Stanach Zjednoczonych zawody pokaże telewizja ESPN.
Nieznany jest jeszcze rywal pięściarza z Guantanamo. Obóz 32-latka zapewnia jednak, że nie będzie grymasić i zgodzi się na walkę z każdym bokserem z czołówki kategorii junior średniej, a nawet średniej.
Czy ja wiem??? Doceniam kunszt Lary, jest to wysmienity bokser. Moim zdaniem moglby polec z Lemieux, oraz Cotto. Lemieux jest duzo slabszy boksersko ale jak trafi dobrze Lare to ten na pewno na dupsko poleci (no chyba ze bedzie nieuchwytny jak z Canelo). Tak czy siak nie dostanie walki z gwiazda PPV, poniewaz jest "za malo medialny, a przy tym w ch*j niebezpieczny"
Oczywiscie to, że Lara mógłby z nimi śmiało konkurować nie oznacza z automatu, że mógłby z nimi wygrać. Zgadzam się z tobą, że opcje z Lemieux i Cotto byłyby conajmiej trudne dla Lary, ale w moim przekonaniu szanse byłyby 50-50. Co do GGG to popimo bardzo dobrego wyszkolenia technicznego kubańczyka( w niektórych elementach być może nawet lepszego niż kazach) przegrałby z siłą i fizycznością GGG
Z tym że Lara przegrałby z Cotto zgodzić się nie mogę mimo że uwielbiam Junito. Lara by mu zrobił powtórkę z Trouta. Stylowo zupełnie by mu nie leżał.