PACQUIAO SENATOREM? 'POLITYKA INTERESUJE GO BARDZIEJ NIŻ BOKS'
Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) nadal zamierza łączyć sport i politykę. Promotor filipińskiego pięściarza Bob Arum zdradził, że w maju przyszłego roku "Pacman" powalczy w swojej ojczyźnie o urząd senatora.
- Nie będzie się ubiegać o reelekcję w kongresie. Zamiast tego skupi się na ogólnokrajowych wyborach do senatu. To dla niego bardzo ważne. W ostatnim czasie kilka razy z nim rozmawiałem i widać, że bardziej interesuje go dyskusja polityczna niż bokserska - powiedział Arum.
Mimo to 36-letni zawodnik ani myśli rezygnować ze sportu. - Sądziłem, że przed nim jeszcze dwie, może trzy walki, ale kiedy to powiedziałem, Manny zaraz mnie poprawił. Stwierdził, że nadal chce boksować - relacjonuje szef Top Rank.
Pacquiao zamierza wrócić na ring najpóźniej w drugim tygodniu kwietnia, aby potem całkowicie skupić się na kampanii politycznej.
Data: 23-09-2015 13:41:21
W polityce nikt go nie będzie z igłami ganiał.
dokładnie emrytura sportowa jest fajna , można się nawadniac do woli 365 dni w roku !!!
tchórz ?
rozwin troche
no na czym niby polegał ten femomen Floyda? Bo nie wie tego np. dziadek Arum, który chętnie nagłośniłby jakieś nieprawidłowości. Po drugie - od poczucia "powołania" do realnych umiejętności pozwalających skutecznie działać dla dobra kraju droga daleka. A nieudolna osoba u władzy z powołaniem jest tak samo szkodliwa, jak nieudolna bez powołania.