ODDALA SIĘ POWRÓT MAIDANY
Kolejne tygodnie mijają, a nadal nic nie wiadomo na temat powrotu na ring Marcosa Maidany (35-5, 31 KO). Argentyńczyk rozpoczął wprawdzie lekkie treningi, ale w tym roku między linami już go prawdopodobnie nie zobaczymy.
- Marcos trenuje bardzo lekko, nie można tego nazwać trenowaniem do walki. Mamy już wrzesień, a konkretów brak. Maidana zawsze będzie miał otwarte drzwi do walki w USA, ale wszystko zależy od niego. Jak będzie gotowy, poinformuje nas, a my znajdziemy mu najlepszego rywala. Nie namawiamy go na powrót, to musi być jego osobista decyzja - powiedział menedżer Argentyńczyka, Sebastian Contursi.
"Chino" po raz ostatni boksował we wrześniu ubiegłego roku, przegrywając z Floydem Mayweatherem Jr. Od tego czasu znacznie przybrał na wadze i samo zrzucanie zbędnych kilogramów zajmie mu kilka dobrych tygodni, co właściwie wyklucza start przed 2016 rokiem.
Podejrzewam, że to będzie kolejny co sprzedaje swój rekord
Z drugiej strony szkoda go,bo Maidana to czolowka i jego walki z kazdym topem dwaly by emocje.
Po powrocie dawać go na Prowodnikowa, byłaby kolejna hitowa walka z udziałem syberyjskiego rocky'ego i gratka dla kibiców.
Marcos, to musi najpierw zbić z cruiser do welter, a w 3 miechy będzie trudno :-)
Po powrocie dawać go na Prowodnikowa, byłaby kolejna hitowa walka z udziałem syberyjskiego rocky'ego i gratka dla kibiców.
*
*
*
Chcesz zrobić Prowodnikowowi promocję? Niech Marcos wróci z kimś z szerokiego topu, ale nie z czołówką w pierwszej walce po powrocie. On po takiej przerwie i takim zrzucaniu wagi może wyglądać jak z Alexandrem czyli być totalnie bez formy i kondycji.
Ja nie mówię, ze w pierwszej walce ma się rzucać na ruska, niech wróci zrzuci rdze i do boju. Z takimi zawodnikami jak Rusłam chciałby widzieć Maidana.
To argentynczyk, oni sie sa burzjami, za ta kase jeszcze ze 3 po kolenia beda zyc :)
Ja w sumie też...
Teraz już po ptokach ale jakby było tak że po walce z Floydem wrócił to miałby spore szanse i duze perspektywy i mógł wyciągnąć jeszcze sporo hajsu...
Po pierwsze jego wartosć marketingowa po walce z Floydem podskoczyła wysoko do góry--Napewno zarobił by bardzo dobre pieniądze...
Po drugie jego wartość sportowa po zwycięstwie nad Bronerem i dwóch dobrych walkach z Floydem również podskoczyła bardzo wysoko--Dostawał by bardzo dobre propozycje walk z bardzo dobrymi zawodnikami badź by walczył z kolejną gwiazdą..
Po trzecie w tym czasie było widać że jest w swoim primie...
Ja też nie do konca rozumiem jego decyzji...Moim zdaniem powinien wykorzystać tamten czas bo wszystko było sprzyjające jego osobie
niech wróci zrzuci rdze i do boju
Jeżeli do obozu przygotowawczego dołączy sparingi to chyba wystarczająco zrzuci rdzę?