RIABIŃSKI NIE SKREŚLA MANUELA CHARRA

Manuelowi Charrowi (28-4, 16 KO) nie wiodło się ostatnio w ringu, ale Andriej Riabiński nie wyklucza, że niemiecki pięściarz wagi ciężkiej nadal będzie występować w jego grupie Mir Boksa. Wiele zależy od stanu jego zdrowia.

30-latek na początku września został postrzelony w barze w Essen. Kilka dni wcześniej został natomiast znokautowany na ringu w Groznym przez Mairisa Briedisa. Wtedy też wygasł jego kontrakt z rosyjską grupą.

- Teraz Manuel jest w szpitalu, wraca do zdrowia. Nie jestem jeszcze w stanie określić, kiedy wróci na ring i w ogóle, co się stanie. Będziemy o tym rozmawiać, zobaczymy, jak będzie z jego zdrowiem. Na razie powiedzmy może, że nie jesteśmy na siebie uczuleni - powiedział Riabiński.

Charr przegrał trzy z ostatnich pięciu walk - poza Breidisem w minionych miesiącach pokonali go też Johann Duhaupas oraz Aleksander Powietkin.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krzysiek7474
Data: 22-09-2015 00:11:01 
Charr to sie w tej chwili nadaje tylko na wycior do armaty
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.