WYNIKI Z RINGÓW EUROPEJSKICH

Dziś w Europie bez fajerwerków, ale za nami kilka walk, które zasługują na to, by poświęcić im choć kilka linijek. Krótki raport z zakończonych potyczek poniżej.

Dominic Bosel (20-0, 7 KO) zachowa numer jeden w rankingu federacji WBO wagi półciężkiej. Niemiec obronił przed momentem interkontynentalny pas tej organizacji, pokonując Maximiliano Jorge Gomeza (18-5, 6 KO). Argentyńczyk nie wytrzymał tempa i w przerwie pomiędzy ósmą a dziewiątą rundą poddał się.

Po latach idiotycznego zakazu boks zawodowy wrócił do Szwecji. To było prawdziwe święto dla fanów w tym kraju i nic dziwnego, że na trybunach zasiadło aż pięć tysięcy kibiców. A w głównej walce wieczoru perspektywiczny Erik Skoglund (23-0, 11 KO) łatwo rozprawił się z twardym Aleksandrem Czerwiakiem (15-5-1, 5 KO). Po ostatnim gongu tej jednostronnej potyczki sędziowie punktowali na korzyść Szweda 119:109 i dwukrotnie 120:108. Tym samym obronił on interkontynentalny tytuł federacji IBF dywizji półciężkiej.

Stephen Smith (23-1, 13 KO) oficjalnym challengerem z ramienia IBF w kategorii super piórkowej. Brytyjczyk już w drugiej rundzie posłał Devisa Boschiero (37-4-1, 19 KO) na deski w akcji prawy na prawy. Za moment jeszcze jeden nokdaun i zbawienny gong na przerwę. W czwartej dzielny Włoch miał już zamknięte lewe oko i po raz trzeci znalazł się na deskach ringu w Liverpoolu. Smith w szóstej rundzie jeszcze dwukrotnie poczęstował rywala lewym hakiem na wątrobę i po piątym liczeniu sędzia zastopował dalszą rywalizację.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: przemyto
Data: 20-09-2015 12:31:09 
Boesel buduje spokojnie karierę, ma swoje atuty takie jak szybkość i myslenie w ringu. żaden z niego wielki puncher, ale na poziomie europejskim może spokojnie stoczyc pare fajnych pojedynkow. Może powinien stoczyc walke z kimś kto postawilby mu wyzej poprzeczke. Kims takim jest chyba Skoglund, ktory rowniez nie probuje sil w walce z czolowka. Obaj maja szanse na jakies wieksze walki. Obaj są wysoko w rankingach Skoglund 4. w IBf, a Boesel w WBO. Tyle, że na tronie ob zasiada Kowaliew a to jest zbyt trudny orzech do zgryzienia, dla każdego polciezkiego na swiecie. Pozostaje im obrona swoich pasków, bo dzien dzisiejszy raczej nikt nie pali sie do walki z mistrzem.
 Autor komentarza: skud
Data: 20-09-2015 12:58:25 
A nasi bokserzy siedza na dupie?W UK co tydzien sa gale,mniej wazne ale mozna nabierac doswiadczenia i troche zarobic.Tylko ,troche trzeba podzialac i scigac o te walki swoich promotorow!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.