WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ (17.09.2015)

Nic tak nie porywa kibiców jak waga ciężka. Pora więc na garść informacji o najsilniejszych i największych.

W następny weekend Andrzej Wawrzyk (30-1, 16 KO) stoczy drugi pojedynek od czasu pamiętnego, strasznego wypadku samochodowego. Były pretendent do pasa WBA Regular zaboksuje w Legacy Arena w Birmingham podczas gali Wilder vs Duhaupas. Przeciwnikiem naszego rodaka będzie doświadczony Mike Sheppard (24-18-1, 10 KO). Póki co podopieczny Fiodora Łapina zakończył wczoraj etap sparingów i od dziś łapie już świeżość. Na dole przypominamy Wam ostatni występ Wawrzyka.

Skoro jesteśmy już przy Andrzeju, to swego czasu zastopował on Devina Vargasa (18-4, 7 KO), olimpijczyka z Aten. Teraz ten sam Amerykanin sprawdzi formę Andy'ego Ruiza Jr (24-0, 17 KO). Meksykaninowi nikt nie może odmówić wielkiego talentu, lecz chłopak nie radził sobie z własnymi słabościami i przez zdecydowaną nadwagę nie wykorzystywał swojego potencjału. Po wygranej, choć przeciętnej walce z Siergiejem Liachowiczem, Ruiz Jr związał się z nowym trenerem i ostro popracował nad spaleniem tłuszczu i zamianą go na mięśnie. Pierwsze efekty mają być widoczne już w następną sobotę.

Wracając jeszcze do gali z udziałem Wildera i Wawrzyka, w przekazie telewizyjnym naszły pewne zmiany i starcie Dominica Breazeale'a (15-0, 14 KO) z Fredem Kassim (18-3-1, 10 KO) pójdzie w transmisji na żywo stacji NBC. A przypomnijmy, że na rozpisce jest jeszcze ciekawe spotkanie Charlesa Martina (21-0-1, 19 KO) z Vicente Sandezem (15-4, 10 KO).

Pisaliśmy już wczoraj o wielkim zainteresowaniu walką Anthony'ego Joshuy (14-0, 14 KO) z Dillianem Whyte'em (16-0, 13 KO). W niecałą godzinę sprzedano 10 tysięcy biletów. Dziś już można napisać oficjalnie, że hala O2 Arena w Londynie będzie pękała w szwach. Komplet wejściówek rozszedł się w sześć godzin. Naprawdę niezły wynik, oby teraz pojedynek okazał się ciekawy. No i dłuższy niż poprzednie Joshuy...

A już jutrzejszej nocy w Claridge Hotel & Casino w Atlantic City publiczności zaprezentują się dwaj nowi zawodnicy na pokładzie Ala Haymona. Wracający do Ameryki po ponad dwóch latach Eddie Chambers (41-4, 22 KO) skrzyżuje rękawice z Galenem Brownem (43-31-1, 25 KO). Ostatnie pięć potyczek "Szybki" stoczył w Anglii.

- Fajnie jest tu wrócić. Poleciałem do Anglii z zamiarem toczenia wielkich walk, ale wracam z wielką nauką o boksie. Dzięki Peterowi Fury'emu nauczyłem się nie tylko sporo o tym sporcie, ale również o życiu i sobie samym. Wróciłem do Ameryki, lecz chciałbym jeszcze kiedyś wystąpić na Wyspach. Mają tam świetnych i znających się na tym sporcie kibiców. Co do mojej kariery, to czekam, by jak najszybciej dostać jakąś poważną walkę. Dzięki mojemu doświadczeniu i znanemu nazwisku wydaje mi się, że otrzymam ją stosunkowo szybko - powiedział Chambers.

Głównym daniem tego wieczoru będzie nowy nabytek Haymona - Travis Kauffman (29-1, 21 KO). Amerykanin stoczy dopiero drugi pojedynek od czasu poważnej kontuzji kolana. Tym razem jeszcze na spokojnie, bo naprzeciw niego stanie Epifanio Mendoza (41-21-1, 35 KO).

- Ciągle siedzę na sali i powinienem wnieść już mniej do ringu niż ostatnio, kiedy ważyłem 239 funtów. Coraz więcej biegam, przez co mam coraz lepszą kondycję. Ten pojedynek będzie swego rodzaju drugą rundą mojego powrotu. Po tym starcie będę już gotowy na coś więcej i mam nadzieję, że w okolicach listopada dostanę już jakąś poważną walkę - stwierdził Kauffman.

Informowaliśmy już Was wcześniej o starciu 13 października pomiędzy Amirem Mansourem (22-1, 16 KO) a byłym zawodnikiem futbolu amerykańskiego, Geraldem Washingtonem (16-0, 11 KO). Oddajmy więc głos głównym bohaterom.

- Ten facet nie bił się dotąd z nikim, kto byłby umiejętnościami choć trochę zbliżony do moich. Poza wzrostem po jego stronie nie ma żadnych atutów. To będzie dla niego zupełnie nowy świat i jestem pewien, że nie jest jeszcze przygotowany na taki poziom - mówi pewny swego Mansour.

- Nadszedł czas, by w końcu pokazać na co mnie stać. Po tej walce dam wyraźny przekaz, że w mieście panuje nowy szeryf. Koniec z grzecznym chłopcem, teraz będę sprawiał ból - ripostuje dwumetrowy Washington.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 17-09-2015 11:33:36 
Mansour wdług mnie znokautuje Washingtona, który prócz wzrostu, niczym sie nie wyróżnia..
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 17-09-2015 11:46:29 
"Po wygranej, choć przeciętnej walce z Siergiejem Liachowiczem, Ruiz Jr związał się z nowym trenerem i ostro popracował nad spaleniem tłuszczu w mięśnie."

nie da się "spalić tłuszczu w mięśnie". Co najwyżej można spalić tłuszcz i odsłonić mięśnie, ale nie zamienić jedno na drugie.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 17-09-2015 12:12:11 
"Po wygranej, choć przeciętnej walce z Siergiejem Liachowiczem, Ruiz Jr związał się z nowym trenerem i ostro popracował nad spaleniem tłuszczu w mięśnie."


Pewnie dietetycy go nienawidzą, poznał jeden banalny sposób na przemianę tkanki tłuszczowej w mięśniową (͡° ͜ʖ ͡°)
 Autor komentarza: rondobry
Data: 17-09-2015 12:22:23 
"popracował nad spaleniem tłuszczu w mięśnie" uwielbiam czytać takie cuda:)

GROiLLORT

Nobel z miejsca dla typa co wymyśli na to sposób hehe
 Autor komentarza: Woolite
Data: 17-09-2015 13:08:28 
Mam nadzieję, że ten Sheppard upuści trochę krwi z naszego Cyca.
 Autor komentarza: southpaw
Data: 17-09-2015 13:49:26 
Sheppard to dobra opcja dla Wawrzyka bo Kowolla trudno traktować jako poważnego przeciwnika.
Zastanawia mnie podejście Ruiza Jr do boksu. Przecież on z ta nadwagą mógłby występować jak nastepca Butterbean'a. Nie da się przeboksować dwunastu rund z tyloma nadprogramowymi kilogramami.
Breazeale i Martin to ciekawi zawodnicy, chociaż mistrzami świata chyba nigdy nie będą, w szczególności Martin, który zaliczył wpadkę z przeciętniakiem.
Joshua ubije Whyte'a ale może się przy tym trochę namęczyć. Whyte to tylko siła.
Pojedynek Mansoura z Washingtonem mnie w ogóle nie interesuje.
 Autor komentarza: mmarcinnajman
Data: 17-09-2015 14:27:07 
"W niecałą godzinę sprzedano 10 tysięcy kibiców" - ciekawe, ciekawe :p
 Autor komentarza: qwerty890
Data: 17-09-2015 15:31:52 
Autor komentarza: rondobry

""popracował nad spaleniem tłuszczu w mięśnie" uwielbiam czytać takie cuda:)"

Być może to była przenośnia. Są 2 przypadki, kiedy można jednocześnie zyskać mięsień i palić tłuszcz:

1. Rekompozycja przy zastosowaniu odpowiedniej diety i treningu.

2. Branie odpowiednich środków, a właściwie środka ;)
 Autor komentarza: qwerty890
Data: 17-09-2015 15:32:50 
Aczkolwiek fakt faktem nie da się zamienić tłuszczu w mięsień ;)
 Autor komentarza: rondobry
Data: 17-09-2015 17:43:07 
qwerty890

Zapomniałem że dziś zdrowe i prawidłowo zbalansowane odżywianie dla zdrowych ludzi nazywa się dietą.Ja na to mówię "dietka" :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.