ARUM: GARCIA NA PEWNO NIE BĘDZIE RYWALEM PACQUIAO
Bob Arum nie chce widzieć swojego najpopularniejszego podopiecznego w walce z Dannym Garcią (31-0, 18 KO). W rozmowie z filipińskimi mediami przyznał, że ma dla Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) zupełnie inne plany.
O potyczce z Garcią sporo mówił w ostatnim czasie trener "Pacmana", Freddie Roach. Szkoleniowiec podkreślał, że wziąłby taki pojedynek w okamgnieniu. Wspominał, że byłaby to bardzo łatwo potyczka dla Filipińczyka.
Arum woli jednak skonfrontować Pacquiao z kimś innym. Na oku ma trzech pięściarzy - Amira Khana (31-3, 19 KO), Kella Brooka (35-0, 24 KO) oraz Terence'a Crawforda (26-0, 18 KO). Pierwszy z nich zdradził niedawno, że prowadzi już z Arumem rozmowy ws. potyczki z Filipińczykiem w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Można mieć jednak wątpliwości, czy taka walka rzeczywiście jest możliwa - obaj pięściarze walczą na antenie innych telewizji, a do tego Khan współpracuje z Alem Haymonem, który nie zwykł robić interesów z Arumem. Zdecydowanie najłatwiej byłoby o pojedynek z Crawfordem, który jako jedyny zawodnik ze wspomnianej trójki jest promowany przez Aruma.
Jedno jest w każdym razie pewne. - Rywalem Manny'ego nie będzie Garcia - mówi 83-letni promotor.
Piszesz takie brednie, że aż głowa boli..
Porter jest spokojnie do wypykania przez Pacmana i to bardzo wyraznie, Thurman nie walczył z nikim poważnym prócz Guerrero. Khan zostaje znokautowany, Z crawfordem byłaby walka 50 a 50, podobnie jak z Brookiem. Wspomnianego Garcię tez wypunktowuje. Jeśli nie popełniby błędu to maidana i Matthysee także wypunktowani..
zaraz napiszesz jak Maniek, ze Pacman przegrywa z berto czy maidana ha