BERTO: MOGŁEM WZIĄĆ BUTY DO BIEGANIA
Redakcja, TMZ
2015-09-15
Tak jak wielu rywali Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO), pokonany Andre Berto (30-4, 23 KO) ironizował po walce w Las Vegas, że spodziewał się potyczki pięściarskiej, a nie sprinterskiej.
- Nie wiedziałem, że należało wziąć buty do biegania. Musiałem się za nim uganiać. Taki jest już styl Mayweathera. Dużo biega, dużo klinczuje, tego typu syf - stwierdził pochodzący z Haiti pięściarz.
Berto przegrał zdecydowanie - sędziowie punktowali 120-108, 118-110 i 117-111. Część obserwatorów uważa jednak, że i tak była to ciekawsza potyczka niż majowa walka stulecia pomiędzy Mayweatherem a Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO).
- Jasne, że tak. To ja powinienem dostać całą tę kasę, którą zgarnął Pacquiao. Jest jak jest. Dałem dobre show - skomentował Berto.
Póki nie mogą go stłamsić fizycznie (patrz Maidana nr 1 bo był blisko Marcos), lub nadążyć za nim by trafiać więcej to jest ich problem.
Problem z Floydem jest taki że wyboksować go jest cholernie trudno a słabiaczkiem też nie jest więc i ciężko go mają zdominować fizycznie.
Dlatego był najlepszy.
Tylko jak takie coś może mieć miejsce, skoro dyżurny klakier Mayweathera jest sowicie opłacony i ma DFloydowi pomagać co najwyżej.
Jeśli chodzi o przepisy, faule, których Mayweather się dopuszcza notorycznie w każdej walce, to istnieje w boksie zmowa milczenia. Wiadomo z jakich powodów. Przecież to, co on z ringowym wyprawiają w ringu, to antyboks najgorszego gatunku.
Mógł przecież odpowiedzieć, że gdyby Floyd był TBE, to on by nie zobaczył trzeciej rundy.
Jestem przekonany, że głosów krytyki będzie coraz więcej. Głosów krytyki będzie tyle, że jakakolwiek myśl o powrocie tego symulanta straci całkowicie sens.
W Versalce.
co do berto, po tym jak sie zachowal po walce mowilem zebede mu kibicowal, a tu prosze nie ma fmj przed nosem i juz tak nie ladnie?
Kazdy wie jak walczy floyd, kazdy wie ze aby chociaz go uszczypnac to trzeba sie nabiegac (niezle 38 latek ucieka malolatom, a ci nie moga go zlapac bo lapia zadyszke w polowie), kazdy wie ze za walke z nim wezmie wyplate zycia a mimo to pozniej szoruja buziaito dosc bezpodstawnie?Nie ladnie.
Maidana dał dobry przykład jak to trzeba zrobic, ale niestety nikt nie jest na tyle kumaty aby to powtorzyc tylko bardziej skutecznie.
Gdzie się schował Rollins?
W Versalce.
W tomaszowie znają lepsze.oto jeden z nich
rollins zna się na boksie.xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
wiecej "D" poprosze ;-)
Ciekawe, że każdy to mówi po walce. Jakoś nie słyszałem, żeby któryś to mówił przed...
*
*
To jak Ty to sobie wyobrażasz? Że taki Berto, Pacquiao, Maidana będą Floyda krytykować za postawę w ringu w walki, której jeszcze nie było?
Jaki styl? Że ucieka notorycznie? Kiedy zapędzony w kozi róg, to na chama wpada w klincz. I tak w kółko.
No kur.. Przecież jeśliby zawalczył przy neutralnym sędzi, a nie takim, któremu on mówi co kiedy ma robić, jak ten by go opierdolił za unikanie walki, za klinczowanie, za trzymanie itd to skończyłby się "Mayweather styl" - czyli "Ja fauluję, sędzia nic".
To wszystko to bzdury, pomijanie najważniejszej kwestii, ściema, manipulacja, propaganda.
Boks to jest sztuka walki. Co liczy się w walce ?! Trafiaj i nie daj się trafić. To podstawa. Floyd jest najbliżej mistrzostwu i wykwintności tego rzemiosła jakie sobie wypracował. Dążył do ideału wybrał dobra drogę. A Berto do czego dąży?
A, że Berto ma beznadziejną pracę nóg, brak wyczucia i tzw taimmingu to nie problem Floyda Mayweathera. Mógł więcej trenować i ćwiczyć również inteligencję i taktyki walki oraz techniki i warianty. A że jak nam sam powiedział ,że jest za głupi na to , to potrzebuje butów do biegania i tyle w temacie.
Nawet Bayless zgłupiał. I co zrobił? Odebrał Maidanie niesłusznie oczywiście punkt w kolejnej rundzie.
Czemu o tym nikt nie wspomina?
Czemu nikt nie wspomina jak Bayless reaguje tylko, kiedy Floyd jest w niekorzystnej sytuacji?
Dlaczeg w ogóle nikt nie reaguje, że walki Mayweathera sędziuje w ringu (kiedyś Cortez), teraz głównie Bayless ( sędzia towarzyszący mu od pierwszej zawodowej walki)? Dlaczego pomijany jest temat, że punktowymi na walkach Mayweathera są sędziowie z Nevady, powtarzające się nazwiska, a najgorsze, że sędziowie, którzy już nieraz skompromitowali się stronniczością.
Temat, że Mayweather nosa poza USA nie wychylił, .
W świecie pier...li się wszystko. Coraz więcej durniów dochodzi do głosu i chce ulepszać to, co funkcjonuje dobrze, co funkcjonuje od zarania dziejów.
Nie będę przedłużał, tylko powiem na przykładzie jakichś fucking Animalsów, Greenpeace'ów itd.
Wymyślili sobie, że zabijanie zwierzątek jest złe, bo... one też chcą żyć. Ta banda durniów zapomina, że człowiek też chce żyć i musi się czymś żywić, musi się w coś ubierać. A że naturalne zawsze jest lepsze niż sztuczne, nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Zawsze było tak, że człowiek zabijał zwierzęta dla pożywienia, dla ubrań (futra), teraz tamci chcą to zmieniać, bo... jak to tak?
Podobnie rzecz się ma z dewiantami seksualnymi, homoseksualistami, wmawiającymi nam, że np jak facet wkłada drugiemu w odbyt, to to jest jak najbardziej naturalne itd. Przykładów można mnożyć.
Teraz w boksie zaczynają mącić, jak ja to nazywam - amatorzy boksu-humaniści. Boks funkcjonował dobrze, do czasu, aż ta banda "ulepszaczy" nie wymyśliła sobie, że jak to tak, że pięściarze brutalnie okładają się po buziach( i nie tylko). Podejrzewam, że to ta banda "nowatorów bokserskich" wymyśliła hasła "szermierka na pięści", bokserskie szachy" itd. Podejrzewam, że to tej bandzie nie pasuje brutalność tego sportu, że marzy im się jak zasiadają z rodziną, dziećmi przed telewizorami i oglądają jak jeden bokser pokazuje swój "kunszt" i punktuje drugiego. Przy czym wszystko w atmosferze obopólnej miłości, szacunku, zadowolenia. Jednym słowem, taki sport rekreacyjny, dla wszystkich.
Niestety (dla nich) boks, jak wiele innych dziedzin sportu jest sportem brutalnym, niebezpiecznym. Sporo jest takich sportów, np Formuła 1 - tam bardzo dba się o jak największe bezpieczeństwo kierowców/zawodników, jednak ten sport zawsze będzie sportem niebezpiecznym - nie da się wyeliminować wypadków, niebezpieczeństwa itd. Tak samo z innymi sportami walki np MMA.
Przechodząc do meritum, być może właśnie stąd się bierze taka popularność, taka nachalna promocja Mayweathera - ten pięściarz ma watę w łapie, ponadto nie bije mocno, bo nawet nie próbuje, dla niego ważniejsze jest wypykać rywala, czyli tak jak w szermierce jak najwięcej trafić w określone miejsca. A że ciosy te nie mają żadnej wymowy - nieważne, ważne jest stuknąć, pyknąć kogoś jak najwięcej razy.
Dlatego myślę, że dobrze jak ten marketingowy produkt bokserskich biznesmenów - humanistów odejdzie. Może to ostudzi trochę zapędy tych "ulepszaczy", i może dzięki temu boks jako sport męski, brutalny, niebezpieczny przetrwa tę inwazję idiotów, którzy będą poprawiać to, co funkcjonuje od zawsze, to, czym tak bardzo się pasjonujemy. Zresztą nie tylko my, bo pięściarze, bokserzy też uprawiają ten sport nie tylko dla pieniędzy, ale dlatego, że to po prostu lubią. Lubią tę adrenalinę, niebezpieczeństwo, ból, radość z wygrywania właśnie będąc brutalnym w ringu. Lubią być lepsi, lubią być silniejsi, lubią pier...nąć przeciwnikowi bardziej, niż on im. Na tym to polega.
Jeśli się tej tendencji "poprawiania boksu" nie powstrzyma, to niedługo będziemy czytać nagłówki typu "Skandal w Las Vegas - pięściarze pobili się podczas szermierki na pięści" i dalej teksty typu "Komisja stanu Nevada obwinia sędziego ringowego o zbytnią opieszałość w reakcjach na zbytnią agresję jednego z pięściarzy. Doprowadziło to do tego, że doszło do brutalnych rękoczynów ze strony obu pięściarzy. Ochrona zareagowała odpowiednio szybko, jednak nie obeszło się bez urazów - jeden z pięściarzy doznał złamania kości kciuka, drugi przegrody nosa"
Podobnie rzecz się ma z dewiantami seksualnymi, homoseksualistami, wmawiającymi nam, że np jak facet wkłada drugiemu w odbyt, to to jest jak najbardziej naturalne itd
teraz możesz zaprzeczyć,ale wnioskując po tym co piszesz,jak bardzo jesteś zagubiony i jak bardzo roznisz się od forumowego społeczeństwa co dowodza niezliczopne bany,nie można wykluczyć że penetracja odbytu w twoim przypadku bedzie chyba nieunikniona.Kto głupiemu zabronixD wybaczcie za to jak bardzo się teraz stoczyłem,ale z nim inaczej nie można.tęksnię za rafim dlaczego jego nie ma a norris z tomaszowa jest?
Nigdy nie twierdziłem, że nie jestem Rollinsem.
Dobre sobie po pracy poszukam tych wpisów kilkakrotnie zaprzeczałeś że nie jesteś rollinsem coś krótką masz tą pamięć
A nie przyszło geniuszowi do głowy żeby zamiast tłumaczyć sukces takiego Mayweathera różnymi dewiacjami, postępem itd zrozumieć że ktoś z takich "bijoków" kiedyś po prostu wpadł na pomysł by do tego brutalnego sportu w którym chodzi o lanie się po ryjach dołożyć taktykę/spryt ot zwyczajnie zacząć myśleć więcej niż rywal? Okazało się że to skutkuje bo jak historia pokazuje najlepsi są Ci którzy potrafią też myśleć a nie tępo bić się po ryjach...
Wygląda na to że musisz po prostu zmienić sport. Co więcej reprezentujesz myślenie kompletnego laika i prostaka (tu bez urazy) którego cieszy widok jatki, miazgi i krwi. Normalnie zapachniało starożytnym Rzymem i zabijaniem ludzi dla zabawy. Tyle że te czasy minęły Rollins i to już cholernie dawno.
Stary. Piszesz o nas jako kibicach i o bokserach kompletnie z czapy jakby powinni lubieć dostawać w ryj, dostawać nokauty i najlepiej jeszcze mocno krwawić.
Polecam Felony fight. To coś dla Ciebie. Napierdzielanka bez zbędnych zasad, ucieczek gdzie nikt nie kalkuluje tylko wymienia ze sobą strzały aż któryś padnie albo coś gorszego mu się stanie.
Tak się tylko zastanawiam z kim my mamy tak naprawdę do czynienia.
Łącząc to z tymi twoimi opisami jak to nie lałeś jakiś judoków, czy że przechodząc obok grupy cwaniaków którzy się krzywo patrzą myślisz sobie jak to by nie latali raz w jedną raz w drugą przestawiani po twoich ciosach to człowiek ma wrażenie że czyta wpisy jakiegoś pobudzonego dresiarza.
Tyle że z dresiarstwa większość ludzi wyrasta najdalej po szkole średniej. Widać są jednak i skrajne przypadki.
Lewis jak mówił ludziom że boks to też taktyka i myślenie to się śmiali. Przypadkowo to on był wyjątkowym mistrzem.
Nikt nikomu nie broni walczyć sprytnie. Ale jak ktoś wybiera inny boks i później przegrywa z kimś kto walczy ostrożnie dla siebie to czepianie się tego drugiego to jakieś nieporozumienie...
albo słaby trolling albo jeszcze marniejszy hejt.
ciężko się to czyta, żeby nie zareagować. nie wiem czy to zwykły ból dupy, że innym coś w życiu wyszło czy coś innego ale normalne to nie jest... peace.
Trzeba chyba dać im się wyszumieć. Floyd właśnie stoczył oficjalnie ostatnie starcie więc powinno za jakiś czas o nim ucichnąć. Widać ilość newsów na tą chwilę nie daje nawet chwilki wytchnienia takim jak pan z postów wyżej.
"Jeśli się tej tendencji "poprawiania boksu" nie powstrzyma, to niedługo będziemy czytać nagłówki typu "Skandal w Las Vegas - pięściarze pobili się podczas szermierki na pięści" i dalej teksty typu "Komisja stanu Nevada obwinia sędziego ringowego o zbytnią opieszałość w reakcjach na zbytnią agresję jednego z pięściarzy. Doprowadziło to do tego, że doszło do brutalnych rękoczynów ze strony obu pięściarzy. Ochrona zareagowała odpowiednio szybko, jednak nie obeszło się bez urazów - jeden z pięściarzy doznał złamania kości kciuka, drugi przegrody nosa""
He, he, tak źle chyba nie będzie. Lewactwo powoli się wypala. Taki Mayweather jest jak bakteria, która najpierw szkodzi, ale potem system odpornościowy się mobilizuje i ją zwalcza. Szkoda tylko, że tyle to trwa.
Ale w sumie trochę się dziwię, że lewacka swołocz jeszcze się nie doczepiła do "God bless you both", co często słyszą pięściarze przed walką. Przecież to obraża uczucia religijne ateistów!
jesli laczysz to z lewactwem to znaczy, ze jest z Toba gorzej niz z Don Cicio Rollinsem. prujcie sie dalej...
Korwin is disappointed with you :[ Nielewaccy benio z Rollinsem, którym się nie podoba, że innym się może podobać co innego niż jemu i jak ci inni śmieją płacić za produkt, który dla nich jest niewarty swojej ceny :D
Poleciałeś stąd, poszedłeś na rp i po kilku dniach Ci podziękowali. Ja również Ci dziękuję. Kolejne Twoje konta nie będą tolerowane.
beniamin nie chwalil sie gdzie mieszka, wiec mu nie szukam.
Matys, dokonczyles Utopie? ja sie chyba teraz za Narcos zabieram, obadaj;-)
O Narcos też słyszałem bardzo dobre rzeczy, pewnie obejrzę za jakiś czas. Dawno temu zacząłem House of Cards z moim ulubionym genialnym Kevinem Spacey, więc to będzie teraz chyba mój priorytet :P
A tak naprawdę może dłuższy rozbrat z pisaniem da mu do myślenia/ A może i skorzysta z poradni pani Ewy Świst.
;D
Zacznijmy od tego, że Mayweather działa w branży bardzo upolitycznionej. Federacje bokserskie są de facto ciałami parapolitycznymi, założonymi - jak podaje Wikipedia - z inicjatywy rządów. Głównym powodem skali jego sukcesu nie jest sloganowe "hard work & dedication" lecz przeróżne układy ( bez układów już dawno nie miałby zera w rekordzie i byłby tylko jednym z wielu dobrych zawodników ).
Jeśli on jest uosobieniem kapitalizmu, to będzie nim również producent samochodów, który produkuje radiowozy policyjne, albo pisarz, który sprzedał 10 milionów egzemplarzy książki, w której "dowodzi", że komunizm jest najlepszym ustrojem na świecie.
Jeśli ktoś może zostać uznany za symbol lewactwa w boksie, to właśnie Floyd - choć to spora nadinterpretacja tego, o czym była mowa. Ale powiedzmy, że wejdę w tą prowokację. Kapitalizm to rywalizacja na równych zasadach. Czyli całkowite przeciwieństwo etyki Mayweathera, który rywalom nawet rękawice dobiera.
Poza tym, z lewactwem kojarzy się również propaganda, a tą Mayweather i jego poplecznicy rozkręcili do niewyobrażalnych rozmiarów.
Robienie pieniędzy i zadowolenie klientów nie zawsze jest zgodne z etyką kapitalistyczną. Płatny morderca może być bardzo bogaty, a jego klienci bardzo zadowoleni. Ale odbija się to kosztem ofiar. Tutaj bywało podobnie. Mayweather kosztem nie jednego innego pięściarza, którego sędziowie źle potraktowali, wybijał się jeszcze wyżej. Także proponuję postudiować zagadnienie etyki kapitalistycznej, a potem ewentualnie wrócić do rozmowy z przeprosinami :)
"Rollins - przymykałem oko na pewne bzdury które wypisujesz, ale od soboty to jest jakieś apogeum. Miałeś dożywotniego bana, a nadal bez honoru tu wracasz i siejesz ferment. Na 10000 ekspertów tylko Rollins widział wygraną Berto. Włącz sobie Youtube, wpisz do wyszukiwarki "Mayweather-Berto full fight" i oglądając tą walkę po prostu otwórz oczy. Robisz takie zamieszanie, że aż głowa mała. A do tego piszesz takie głupoty, że aż dziw bierze, że Ty tych głupot bronisz!"
Zakładając roboczo, że Rollins pisze głupoty, wychodzi z tego, że pisanie głupot jest sprzeczne z regulaminem. W takim razie zgłaszam do bana geniuszy, którzy widzieli w walce z Berto 120-108 dla Mayweathera.
Poza tym, jeśli wszyscy widzieli zwycięstwo Mayweathera, to na czym polega ferment?!
Wolny rynek to jest dżungla, a nie jakieś etyki sretyki i Floyd był królem tej dżungli, a nawet umeblował ją na nowo ;) Ciężką pracą stworzył produkt, który ludzi zaczęli kupować i potrafił go rozreklamować i utrzymać przez lata, a ty mi chcesz wmówić, że państwo mu pomogło, bo ma chody u federacji, a to są twory rządowe lol. Ma chody u federacji bo zaczął generować zajebistą kasę, a nie zaczął generować zajebistą kasę bo miał chody w federacjach, zaklinanie rzeczywistości odc. kolejny ;p Dobra miałem się nie rozpisywać, a i tak rozpisałem, dobrej nocy ;)
Floyd nie działał w ramach wolnego rynku i Coca Cola po prawdzie też nie działa. Coca Cola może siebie reklamować w dowolnie kłamliwy sposób lub, na przykład, ustawiać automaty w szkołach publicznych. A Floyd może sobie kupować sędziów i pozostają oni pod ochroną państwa - nie można postawić ich przed sądem za, na przykład, zrujnowanie kariery. Ale widzę, że dla Ciebie wszystko co nie jest marksistowską komuną jest wolnym rynkiem.
Wielu komunistów uczyło się metod propagandowych od amerykańskich marketingowców.
Wygrał Berto, ale czy bany też będą dla tych, którzy widzieli, że z Floydem wygrał Castillo albo ODLH? Kto ma o tym decydować, @Moderator? Który tak samo zna się na tym jak 99% laików z tego forum (ze mną na czele).
"Coca Cola też jest lewacka, bo wmówili ludziom, że jest smaczna za pomocą propagandy"
Pewnie dlatego wolę Colę. ;)
autorem prowokacji o lewackiej Coli jest Matys.
Chciałbym żebyś powiedział co sądzisz o narastającej krytyce części założeń "neoliberalizmu" co zaskakujące nawet pośród ludzi ,którzy byli wcześniej jego "orędownikami"?Poniżej wywiady na które natknąłem się w sieci:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/280037,1,prof-jeffrey-sachs-ekonomista-o-niesprawiedliwych-spoleczenstwach.read
https://marucha.wordpress.com/2014/02/15/kult-wolnego-rynku-to-patologia-neoliberalizm-prowadzi-do-samozniszczenia/
Pozdrawiam!
po prawdzie, to nie znam pojedynczej książki, która byłaby do polecenia "laikowi". Ale wiem, że kilka takowych wyszło. Nie mogę jednak polecić, bo nie czytałem. Jest na przykład książka: Ekonomia dla normalnych ludzi - wprowadzenie do Szkoły Austriackiej, ale nie wiem, czy jest warta polecenia.
Na pewno mogę polecić 3 małe książeczki pewnego Francuza napisane 160 lat temu. Są krótkie, tanie i kapitalne:
1. Prawo
2. Co widać, a czego nie widać
3. Państwo
Z książek nowych mogę polecić książkę Hoppego, czyli ucznia Rothbarda, który był uczniem Misesa: Demokracja - bóg, który zawiódł.
Te propozycje nie są jednak czystą ekonomią, lecz raczej filozofią polityczną na fundamencie ekonomicznym i historycznym.
Czysta ekonomia, to dzieło życia Misesa, czyli Ludzkie działanie. Ale jest to 700 stron akademickiej pisaniny.
Możesz również poczekać z pół roku lub rok i ściągnąć z neta lub dostać na płycie Kompendium Myśli Wolnościowej, nad którym prywatnie pracuję od wielu lat. Tam będziesz miał wszystko w pigułce. Wszystkich najważniejszych myślicieli. Krótkie cytaty ze źródłami i okazjonalnymi komentarzami. Fajna sprawa dla każdego, kto w krótkim czasie będzie chciał dowiedzieć się wiele.
artykuły, które wrzuciłeś, to paszkwile na wolny rynek. Piszą je idioci i zawodowi kłamcy. Jak pisał Mises: Kapitalizm jest obwiniany za skutki polityki właśnie prowadzącej do jego wyeliminowania.
Wolny rynek jest mechanizmem niezawodnym. Jeśli gdzieś zawodzi - znaczy, że nie ma wolnego rynku, lecz "regulacje" i przywileje, które go zniekształcają i wyłączają. Masz i miałeś w Stanach różne kryzysy, na przykład lat 30-tych - są one wszystkie i co do jednego skutkiem państwowego interwencjonizmu. Jak w ogóle można mówić o wolnym rynku w kontekście kryzysów finansowych jak masz monopol walutowy?! Nie możesz przecież wejść na rynek ze swoją, pewną walutą. Jesteś zdany na, na przykład, dolara, który w 100 ostatnich latach stracił 97% swojej wartości. Monopoliści rabują całe społeczeństwo, a potem nazywają to wolnym rynkiem, by opinia publiczna go nienawidziła. Wiedza bowiem, że wolny rynek oznacza dla nich koniec złodziejstwa.
Obejrzyj to:
https://www.youtube.com/watch?v=CF8mzq7mAJM
Co do tego "kompendium" o którym piszesz to dałbyś jakiś namiar na to chętnie się zapoznam.
Co do monopolów to spotkałem się ze stwierdzeniem ,że wolny rynek takim jakim go widzą "liberałowie" jest niemożliwy do realizacji ponieważ na skutek rynkowej walki wykrystalizują się prędzej czy póżniej potęzne monopole grupy koncentrujące w swoim ręku zbyt dużą "władzę" i zaburzające swoimi wpływami naturalne mechanizmy rynkowe.Co sądzisz o tym stwierdzeniu?
jest nieprawdziwe. Im większa struktura, tym więcej środków z'używa na organizację wewnętrzną, wolniej przetwarza informację, rozmywa się odpowiedzialność wśród pracowników itp.
Powstanie wielkich monopoli jest możliwe wyłącznie dzięki interwencji państwa, które swoimi "regulacjami" i innymi środkami buduję strukturę przywilejów dla jednych kosztem innych. Rozwój kapitalizmu pociąga za sobą rozdrobnienie gospodarcze, z którym jak świat szeroki walczy wielki biznes za pomocą skorumpowanych polityków.
I potem dochodzi do takich absurdów, że "firma jest zbyt duża, by upaść", co oznacza, że trzeba dotować nierentowne molochy, bo za dużo ludzi straciłoby pracę. Oczywiście, ma się na względzie ludzi z tej firmy, a nie z całej gospodarki, bo oczywiście uratowanie 10'000 miejsc pracy w jednym miejscu, to koszt straty około 15'000 w całej gospodarce. Nie ma miejsc pracy bez kapitału, a dotowanie nierentownych tworów, to marnotrawstwo kapitału, więc nie jest możliwe, by przyniosło więcej zysków niż strat.
Jeśli mogę coś zaproponować, to musisz uważać na zamęt pojęciowy.
W Ameryce liberał, to w Europie socjaldemokrata. Ale wiele osób na kontynencie używa słowa liberał w znaczeniu amerykańskim. Na pewno spotkasz ludzi, którzy nazywają siebie liberałami, a są zwykłymi socjalistami lub komunistami. Dlatego warto pytać, czy chodzi o liberalizm klasyczny ( konserwatywny ) czy jakiś inny.
Co do szkół ekonomicznych, to po prawdzie jest tylko jedna - austriacka. Szkoła Chicagowska Miltona Friedmana też jest klasycznie liberalna, ale nie do końca, i nie można jej stawiać przy szkole austriackiej.
Co do kompendium, to niestety, ale nie ma w tej chwili możliwości, bym to gdzieś rozsyłał. E-book nie jest ukończony, programista ciągle nie uporał się z interfejsem, o który prosiłem, są jeszcze inne przeciwwskazania.
"kurde szkoda ,że jestem na niskim poziomie zaawansowania"
Dlatego proponuję te trzy broszury Bastiata. Za sztukę zapłacisz z 10 złotych na Allegro. Bardzo fajnie napisane, z dowcipem i polotem. A ekonomia to nauka ścisła, więc nie przejmuj się, że dawno napisane, że się wiele zmieniło w tym temacie.
O! Puść sobie Pod'ziemną TV na YouTube. Młody facet tłumaczy podstawy w bardzo przystępny sposób. Ostatnio dużo o polityce mówi, bo wybory, ale jak zaczniesz od początku, do czego Cię zachęcam, to nauczysz się wiele i twój poziom zaawansowania w krótkim czasie podniesie się bardzo znacząco. Jest tego ponad 100 odcinków, ale jeden odcinek trwa średnio 15 minut, więc spokojnie można obejrzeć jeden dziennie i na święta będziesz już nieco innym człowiekiem :)