HOLYFIELD: FLOYD NIE JEST NAJLEPSZY, NIE WALCZYŁ ZE WSZYSTKIMI
TBE? Nie zdaniem Evandera Holyfielda. Słynny mistrz wagi ciężkiej uważa, że pomimo licznych sukcesów Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) nie zrobił dostatecznie wiele, aby szczycić się mianem najlepszego boksera w dziejach.
- Każdy sądzi, że jest najlepszy, nie ma w tym nic złego. Ale czy naprawdę uważam, że Mayweather jest najlepszy? Nie. To na pewno znakomity pięściarz, tego mu nie odbieram, ale nie można mówić, że jest się najlepszym, dopóki nie ustanie rozwój. Każda kolejna generacja ma być lepsza. Bez wątpienia Floyd będzie uznawany za jednego z najwybitniejszych zawodników w historii kategorii wagowej, w której będą go umieszczać. Zdobywał tytuły w wielu dywizjach, lecz nie walczył ze wszystkimi - stwierdził "The Real Deal".
Mayweather w weekend pokonał Andre Berto (30-4, 23 KO), dopisując do perfekcyjnego rekordu zwycięstwo nr 49. Amerykanin zapewnia, że była to jego ostatnia walka w karierze.
Data: 14-09-2015 11:13:42
przegrał z Zabem?
Z ODLH?
DOSTAWAŁ BATY Z ORTIZEM?
Nie mam pytań.
Mały zasrany hejter, nie ma co się wdawac e dyskusje z takimi bęcwałami. Ostatnio kilku takich się wysypało.
"...dostawał równe baty od Ortiza do momentu tego głupiego KO. "
Ręce mi opadły.
Mateosz:
"Dla mie Floyd to najlepszy bokser w historii... ale nie najlepszy wojownik ringu. Myślę, że to dobrze podsumowuje jego kariere, bo można go nie lubić, ale z każdym sobie w ringu radził przez te 18 lat."
Moze nie z kazdym sobie radzil np. pierwsza walka z Castillo, chociaz w drugiej udowodnil Floyd ze jest znacznie lepszym bokserem i niz on.
Brakley00 juz w tym stylu komentarz napisales z X razy :V. Masz racje, wedlug mnie nie powinno byc takiego statusu jak TBE bo tego po prostu nie da sie ocenic. TBE to powinien byc indywidualny dla kazdego status a nie dobrany przez grupke za przeproszeniem chuja wartych expertow.
Cóż, napisałem to X razy, ale też x razy pojawiał się taki temat na orgu:)
Barkley cipko która zna boks tylko z polsatu, sam jesteś bęcwałem bo jak ja trenowałem w pocie tą dyscyplinę sportu to ty zżerałeś jeszcze gile z nosa albo u tatusia skakałeś z jajka na jajko.
Mistrzu Holyfield dzisiaj Floyd jest TBE,po wygraniu z Pacquiao zostal nim.Oczywiscie nie bedzie nim wiecznie gdyz z pewnoscia pojawi sie nowy ten najlepszy jaki kiedykolwiek istnial ale i jego czas minie.Przyszlosc zawsze bedzie silniejsza od przeszlosci i tak w kolko i dalej dalej az do konca swiata
Polecam ;)
Nie chciałby wyjść na hejtera, ale jak oglądam jego walki, to widzowie na trybunach raczej nie okazują tej miłości FLoyd'owi.
Ja pamiętam, jak walczył z ODLH to trybuny skandowały OSCAR, OSCAR! (tu rozumiem, wtedy to Złotych Chłopiec był mega gwiazdą), no ale w walce z Pacmanem, trybuny skandowały Manny, Manny !
Na walce z Maidana 1 wrzawa radości robiła się wtedy, gdy atakował Marcos, a na drugiej walce z Maidana, było słychać głównie buczenie i to nie na Maidana, a na Floyda kręcącego kółka w ringu.
Jakieś tam uczucia są, ale to raczej nie jest miłość.
Love me or hate me -- you're gonna watch me
sobie obejrzeć Adamek - Saleta i zapłacić PPV może ktoś komuś przynajmniej w ryj przyłoży porządnie.
Floyd Mayweather – Andre Berto.
MGM Grand Garden Arena - Las Vegas.
September 12, 2015
By cop
Typowa jak na wrzesien pogoda w pustynnym Las Vegas, aczkolwiek bedac dwa tygodnie wczesniej w Scottsdale w Arizona borykalem sie z ponad stu stopniowa temperatura, wiec nie ma co narzekac na te dziewiedziesiat pare stopni F tutaj. Jakby nie bylo, nie przybylismy tutaj by sie opalac a zobaczyc ostatnia walke w karierze legendarnego Floyda “TBE” Mayweathera. Przylecielismy do “miasta rozpusty” dosc pozno, gdyz w poludnie czasu lokalnego. Krotka podroz limo Uber do MGM, gdzie mamy zarezerwowane dwa pokoje I juz wszystko jest OK. Mnostwo Brytyjczykow w calym hotelu i resteuracjach, a niektorzy z nich powaznie juz wstawieni…lol… Po dosc szybkim, poznym jak na nasza strefe czasowa lunchu, jestesmy w hali w miare szybko. Organizatorzy zadbali o powazna “undercard” tej gali i wlasciwie wybieramy sobie walki, ktore chcemy zobaczyc, te najbardziej interesujace. Wchodzac na sale, pierewsze wrazenie to jest takie, ze jest pusciutko i tak jakosc dziwnie. Grupki fanow porozrzucane dookola calego obiektu, a prawdopodobnie najmocniejsza grupa sa dziennikarze, jak rpwniez czlonkowie ekip telewizyjnych i rozni ludzie zwiazani z branza, skupieni dookola ringu. Nie sadze, ze jest na sali wiecej jak tysiac, moze tysiac dwustu kibiscow. Nasza czworka ma dosc dobre miejsca, ale w tej pustej sali czujemy sie jakbysmy byli wyrzucenie gdzies na daleka orbite ringu. Fakt, ze mamy niemalze bezposredni dostep do ekipy SHO, ktorzy przygotowuja sie na dlugi dzien pracy, powoduje iz czujemy sie odrobinke lepiej. Paulie Malignaggi wywolywany nieustannie okrzykami, w przerwach pozdrawia fanow. Wszystko na zywo wyglada calkowicie inaczej niz w tv i to juz jest cos, do czego przez te dlugie lata zdazylem sie przyzwyczaic, porownujac ogladanie w tv a na zywo. Tego nawet nie da sie porownac, gdyz to byloby grzechem.
Pierwsza walka, ktora ogladamy od poczatku jest spotkanie Vanes Martirosyan i Ishe Smith. Nigdy nie lubilem Armenczyka i chyba nic juz tego nie zmieni, ale nie bede ukrywal, ze sadzilem przed walka, ze jest on faworytem tej potyczki. Zacieta walka dwoch gosci, ktorzy nigdy nie byli pierwsza liga (aczkolwiek Ishe byl przeciez nawet mistrzem IBF) i juz z pewnoscia takich zaszczytow nie dostapia. Gdy Vanes kladzie na deski w trzeciej i pozniej bodajze siodmej lub osmej rundzie Ishe, sadze ze pieczetuje w ten sposob swoje zwyciestwo dobitnie, aczkolwiek Smith ma swoje momenty na przestrzeni calej walki. To jeden z tych pojedynkow, o ktorych nikt nie bedzie pamietal za kilka dni, ale takowe wlasnie sa codziennoscia bokserskich ringow zawodowych. Czekamy na werdykt, ktory dla mnie wydaje sie oczywisty, ale jeden z sedziow daje remis, co uwazam za blad. Mowiac to “majority decision” na korzysc Martirosyana jest juz historia.
Wypadamy z hali na drinka, gdyz dziewczyny zaczynaja sie juz nudzic a do walki wieczoru jeszcze przeciez przynajmniej 4 godzinki lub dluzej. Mamy czas by powrocic i zalapac sie na rozpoczecie glownej czesci gali, tej transmitowanej na PPV, wiec kilka szybkich koktajli brzmi jak dobry pomysl, tym bardziej iz hala swieci wciaz pustkami.
Wracamy na parenascie minut przed rozpoczeciem walki Jonathan Oquendo – Jhonny Gonzalez. To jeden z tych pojedynkow, ktory fascynowal mnie juz w momencie, w ktorym sie o nim dowiedzialem. Jak duzo pozostalo z Jhonny??? To byl znakomity piesciarz, o wciaz olbrzymim potencjale, co juz w pierwszej rundzie udowodnil dobitnie, posylajac Portorykanczyka na deski, ale juz w kolejnej odslonie znalazl sie na macie sam. Od tego tez momentu rozpoczela sie typowa meksykansko-portorykanska wojna. Bardzo wyrownany pojedynek, gdzie niestety Jhonny wygladal wielokrotnie na bardziej zmeczonego i niekoniecznie o silniejszym ciosie, co wielu przewidywalo przed walka. Strasznie ciezki pojedynek do wypunktowania i jezeli nikt nie sugerowal sie stanem twarzy Gonzaleza, remis prawdopodobnie bylby najbardziej sprawiedliwy, aczkolwiek minimalne zwyciestwo Jonathana Oquendo jest do zaakceptowania. Tak tez sie staje, a decyzja sedziow nie wywoluje jakiejs specjalnej dezaprobaty u wiekszosci meksykansko – brytyjskiej widowni…
Kolejny pojedynek to cos na co oczekuje jeszcze bardziej niz na poprzedni, a wiec potyczkka George Groves – Badou Jack. Brytyjczyk wchodzi do ringu przy bardzo duzym aplauzie licznie przybylych z UK fanow, ktorzy najwyrazniej nie szczedzili sobie trunkow przed przyjsciem do hali. Jack to piesciarz ze stajni TMT i aktualny mistrz WBC super middleweight dywizji i jest z tego najwyrazniej bardzo dumny, co daje sie odczuc widzac go wchodzacego do ringu. Niezwykle interesujacy przebieg samego pojedynku, aczkolwiek widzac w pierwszej rundzie Grovesa na deskach, bylem zaskoczony. Kolejne rundy to jednak przewaga Brytyjczyka i dosc iluzoryczne ataki Badou Jack, ktory moim zdaniem nie byl do rundy szostej az tak aktywny, jak oczekiwalem. Mowiac to, jego znakomita praca na korpus Grovesa przyniosla efekty w drugiej czesci walki i gdy po dwunastu rundach sluchalismy wyniku, bylem przekonany, ze zwyciezca moze byc tylko Jack. Tak sie i stalo, aczkolwiek w czasie czytania werdyktu. zostalem ponownie zaskoczony sedziowska glupota. Sedzia dajacy 114-113 dla Grovesa mial chyba klapki na oczach…lol… Czas na maly odpoczynek i kolejna dawke wspomagaczy by przetrwanie dlugiego popoludnia mialo sens, czyli wypad do baru. Tym razem dolaczyla do nas mala grupka Britow z London, ktorzy najwyrazniej nie oczekiwali, ze Groves powroci do domu bez pasa. Nie sadze, ze wrocili oni na hale po wypiciu tych kilku zaserwowanych serii alkoholu.
My jednak wracamy dosc szybko, gdyz kolejna potyczka jest niezwykle interesujacym wydarzeniem. Rocky Martinez w rewanzu przeciwko Orlando Salido, to kolejna walka wieczoru pomiedzy Mexico i Puerto-Rico. Pierwsza walka to typowe spotkanie pomiedzy przedstawicielami tych dwoch nacji i nikt nie oczekiwal niczego innego w rewanzu. IMHO drugie starcie przewyzszylo jednak swoja intensywnoscia pierwszy pojedynek pomiedzy tymi piesciarzami. Po zakonczeniu 12 rund, nie mialem watpliwosci, ze agresja Salido dala mu pewne 4-5 punktowe zwyciestwo. Martinez probowal kontrolowac walke z dystansu, ale oprocz rundy bodajze trzeciej, to wlasnie Meksykanin byl tym, ktory swoja determinacja wskazaywal na siebie przy punktowaniu kazdej kolejnej rundy. Niestety oficyjalny werdykl sedziowski, czyli nieszczesny remis, jest bardzo krzywdzacy dla “Siri”… Wiem, ze bedzie ich kolejne spotkanie, ale nie zmienia to faktu, ze rewanz to dominacja determinacji Salido a wynik byl bledem….
Nie wychodzimy juz nigdzie. Pozostala juz tylko jedna walka. Niespodziewanie ilosc kibicow na trybunach powiekszyla sie w czasie ostaniego pojedynku wielokrotnie w porownaniu z wczesnym popoludniem, a nowi wciaz naplywaja. Swiadczyc to moze tylko o tym, ze wiekszosc tutaj jednak to ludzie, dla ktorych ostatnia walka Mayweathera jest tym elementem, ktorych sciagnal ich do MGM. Mysle, ze fani boksu ogladali przynajmniej te dwie, trzy ostanie walki a fani, badz anty-fani Floyda przyszli tylko na ostatnia walke. Rozgladam sie dookola I aczkolwiek widze puste krzeselka, to jest na hali juz teraz z pewnoscia te 12-13 tysiecy osob. Bylem tutaj juz wiele razy, wiec watpie bym sie strasznie mylil w ocenie ilosci kibicow przybylych w koncowce gali by zobaczyc legendarnego Floyda. Sporadyczne opinie ludzi siedzacych dookla nas, wskazuja iz jakis tam procent liczy na niespodzianke, czyli zwyciestwo Berto. Mysle, ze walka bedzie bardziej interesujaca niz wielu podejrzewa, ale niespodzianki nie bedzie. To byloby cos jak z filmow sci-fi… Jakby nie bylo, wyrownanie rekordu Rocky Marciano jest dla wielu kibicow elementem mistycznym, ale sadze iz dla Floyda nie ma to zadnego znaczenia. Sluchajac wywiadow z nim w poprzednich tygodniach. mialem wrazenie iz wie on doskonale co chce i jak chce, a ta ostatnia walka ma byc tylko pozegnaniem z ringiem. To wszystko. Na ekranach pokazywane sa twarze celebrytow z bokserskiej branzy jak i swiata rozrywki. Z miejsca gdzie siedzimy, doskonale widzimy Evandera Holyfielda tylko, ale wczesniej widzialem przechodzacych w poblizu Leo Santa Cruz i Keith Thurman. Nie ulaga watpliwosci, ze Floyd sciaga ludzie z pieniedzmi na swoje walki. Przy wrzawie widowni wchodza kolejno do ringu Andre Berto i Floyd Mayweather. Nie sadze, ze atmosfera jest elektryzujaca, ale wbrew obiegowym opiniom idiotow nie majacych pojecia o boksie zawodowym i statusie Floyda, pojedynek cieszy sie najwyrazniej duzym zainteresoawniem, tak przynajmniej wyglada to wewnatrz sali MGM. Widzialem wieksze publiki na jego walkach, ale pamietajmy, ze to juz jednak 38 letni gosciu, ktory zapowiedzial juz przed walka, ze to jego ostatni wystep w ringu. Hymny Haiti i nasz, zapowiedzi i juz sie wszystko rozpoczyna. Runda po rundzie przebiega doslownie tak jak sie spodziewalem. Calkowita kontrola Floyda, ktorego defensywne mozliwosci i szybkosc sa wrecz rewelacyjne. Jak piesciarz przed czterdziestka moz ebyc tak eluzywny w ringu I jak moze byc inteligentny, polecam kazdemu zobaczyc jego dwie ostatnie walki wlasnie. Od czasu do czasu ryzykuje jakas wymiane, ale wszystko jest z uzyciem ringowego intelektu i doswiadczenia. Andre Berto oprocz frustracji i bezsilnych prob atakowania, niestety ale przez cale dwanascie rund nie jest w stanie zrobic niczego. Publika szaleje w ekstatycznej swiadomosci, ze ogladamy ostania walke prawdziwego krola defensywy, kogos dla kogo okreslenie “sweet science” zostalo wykreowane. Nie bede ukrywal, ze widzialem na zywo kilka lepszych i bardziej ekscytujacych walk Floyda, ale jestem usatysfakcjonowany tym, co zaprezentowal Mayweathee dzisiejszego wieczorka. Jak dla mnie wynik tej potyczki to zdecydowane 120-108 a jak sie okazlo, oficyjalne wyniki sa bardzo zblizone do mojej oceny. Moj imiennik, pomimo wielu obietnic i z pewnoscia znakomitego przygotowania fizycznego, co bylo widoczne w czasie wazenia i samej walki, nie byl w stanie dosiegnac geniuszu….jak i nie potrafilo tego zrobic 48 poprzednich rywali Floyda.
Wywiady w ringu i poza nim, zdjecia pstrykane telefonami jak i profesjoalnymi aparatami zawodowcow, nagrywane kamerami fragmeny video, opuszczajaca wolno hale publika i swiadomosc, ze to najpradopodobniej ostania okazja by zobaczyc w ringu kogos, kto zdominowal profesjonalny boks ostatniej dekady, to elementy nad ktorymi z pewnoscia warto sie zastanowic. Bez wzgledu czy lubimy, czy nienawidzimy Floyda, musimy zrozumiec magnitude wydarzenia. Jak dla mnie, bez wzgledu czy jest on “The Best Ever” czy jest jednym z nich, bedzie mi brakowalo jego niesamowitych walk i atmosfery im towarzyszacych.
Jutro rano wracamy do Boston, wiec rowniez wymykamy sie z hali Grand Garden Arena. To byl taki w ostatniej chwili zorganizowany szybki wypad do Las Vegas by pozegnanac legend, ale czasu zbyt malo by cieszyc sie urokami zycia. W poniedzialek, kazdy z nas ma swoje wczesniej zaplanowane obowiazki.
zawsze twierdzisz ze poslugujesz sie jezykiem polskim na najwyzszym poziomie ale ten pseudo-tekst jest pelen bledow stylistycznych, interpunkcyjnych etc
jak chcesz inych pouczac w tym temacie to najpierw sam sie popraw
wszystkich najlepszych ze swoich wag zlał
Ominął Margarito i Williamsa, chociaż i tak raczej obu by wypunktował.
Kurde, z jednej strony dobrze się czyta te relacje Andre, z drugiej trochę mnie dołują. Gdybym był w połowie takim gościem jak jesteś to byłbym 3 razy większym gościem niż największy gość, którego znam.
We wczesniejszych wątkach czytam że Floyd przegrał z Judah, o LOL..
Coraz weselej na orgu :)
I znowu cop najebał pół strony. Dziwię się że ktoś czyta mitomana :)"
lol...koro jestem "mitomanem" to nie musisz cytac. Poczytaj sobie relacje innych z tej samej gali. Z pewnoscia masz w czym wybierac. Kwiat polskiego dziennikarstwa byl przeciez obecny w Las Vegas, by podzielic sie z wami swoimi obserwacjami. No chyba, ze boks zawodowy cie nie interesuje, gdyz ja tak naprawde tylko dla tych paru z was wrzucam te fragmenty.
Nie da sie wybrac TBE, co najwyzej obiektywnie mozna wskazac najlepszego boksera dekady, lub wagi. Moim zdanie wszyskiem dyskuje na temat Floyda etc sa bezsensowne.
@cop, dziękuję za super relację. Po raz kolejny potwierdziłeś, że z galami jest tak jak myślałem. Większość przychodzi na galę albo kupuje PPV ze względu na walkę wieczoru. "
Prosze bardzo. Nie zawsze tak jest I nie wszedzie. Mysle, ze Las Vegas jest niezwykle unikalnym miejscem w kontekscie percepcji bokserskich wydarzen. Publika na galach w tym miescie jest zwyczajnie rozpieszczana przez wiele dekad, wiec I ich partycypacja w bokserskim biznesie jest inna. Uczeszczajac na wiele gal rocznie I w roznych salach goszczcych boks zawodowy, wiem z doswiadczenia, ze w Foxwoods, Mohegan Sun czy Barclays Center, bokserscy fani staraja sie ogladac jak najwiecej walk, gdyz nie sa fanami danego boksera a raczej generalnie fanami boksu. Sytuacja jest jednak z pewnoscia bardziej zlozona I wymagalaby dokladnijszej analizy.
Nie da sie wybrac TBE, co najwyzej obiektywnie mozna wskazac najlepszego boksera dekady, lub wagi. "
I jest w tym stwierdzeniu bardzo duzo prawdy. Wybieranie TBE nie jest koncepcja nowa ani tez latwa,I nie odnosi sie tylko do Floyda, gdyz takie polemiki byly toczone od zawsze. Ogladajac stare transmisje HBO, SHO czy ESPN nie raz dalo sie uslyszec taki watek.
Data: 14-09-2015 12:45:50
Z pamietnika Andre,
Floyd Mayweather – Andre Berto.
MGM Grand Garden Arena - Las Vegas.
September 12, 2015
By cop
Mnostwo Brytyjczykow w calym hotelu i resteuracjach, a niektorzy z nich powaznie juz wstawieni…lol…
Nie ma co sie dziwic copie , brytole to wcale nie mniejsze pijusy niz np Polacy zwlaszcza jak jest masowa impreza :) Od tej strony w ostatnim czasie dobrze ich poznalem..
@cop, tak mniej więcej, jaka część widowni przychodzi tylko na ostatnią walkę, jaka na 2-3 ostatnie a jaka siedzi niemal od początku? "
Ja rowniez niezbyt czesto ogladam gale od pierwszej walki. Cztery, piec glowych walk to tak, ale przewaznie imprezy zaczynaja sie wczesnie czterorundowkami, ktore bardzo czesto sa niemalze przy pustych trybunach. Szczegolnie te gale gdzi masz 7-8 walk lub wiecej.
conceptofpower....pojawisz się na PBN 26 września???z checią bym poczytał twoje wrazenia z tej gali
Rozumiem, ze piszesz o walce Adamek-Saleta? Nie, ta mnie absolutnie nie interesuje I to chyba oczywiste. owiac to, z przyemnoscia poczytam relacje kogokolwiek z was, kto tam bedzie.
Ponadto, ja na boks poza USA I Canada nigdy niemalze sie nie wybieram I to z roznych powodow, aczkolwiek zdarzylo mi sie pare takowych zaliczyc w swoi zycu.
Nie ma co sie dziwic copie , brytole to wcale nie mniejsze pijusy niz np Polacy zwlaszcza jak jest masowa impreza :) Od tej strony w ostatnim czasie dobrze ich poznalem.. "
Jarowniez to wiem I to nie tylko z bokserskich imprez ale bywajac w UK, czesto mialem okazje sie o tym przekonac naocznie.
I znowu cop najebał pół strony. Dziwię się że ktoś czyta mitomana :)
I po co jesteś taki agresywny? Człowiek się zalogował po 12 (wiesz która to godzina w USA? chyba 4 rano), żeby to wkleić, nie chcesz to nie czytaj. Każdy kto mieszka w USA to mitoman? To takie nieprawdopodobne?
@cop, a dlaczego wpuścili na galę tych pijanych Angoli zamiast do radiowozu i spałować. OK, zrozumiałem, przy pierwszych walkach trybuny są pustawe. A jaka część z tych, którzy oglądają galę to są ci, którzy przychodzą na ostatnią walkę? Bo widziałem w TV choćby na walce stulecia, że Holy, Tyson właśnie przychodzą na ostatnią walkę.
Człowiek się zalogował po 12 (wiesz która to godzina w USA? chyba 4 rano), żeby to wkleić, nie chcesz to nie czytaj. Każdy kto mieszka w USA to mitoman? To takie nieprawdopodobne?"
lol...no nie, az takim fanatykiem konwersacji o boksie nie jestem, a wkleilem swoje notatki pewnie okol 7 rano, zanim wyskoczylem na gym przed praca...lol...
Co do tej "mitomani" to chce mi sie zawsze z tego autentycznie smiac.
@cop, a dlaczego wpuścili na galę tych pijanych Angoli zamiast do radiowozu i spałować. OK, zrozumiałem, przy pierwszych walkach trybuny są pustawe. A jaka część z tych, którzy oglądają galę to są ci, którzy przychodzą na ostatnią walkę? Bo widziałem w TV choćby na walce stulecia, że Holy, Tyson właśnie przychodzą na ostatnią walkę. "
Policja w Las Vegas jest OK I naprawde nie robi zbyt duzo problemow kibicom boksu, nawet jak sa powazanie nabuzowani...lol...
Z tym przychodzeniem na walke ieczorutylko, to juz wspomnialem o tym powyzej. Duzo zalezy od tego, gdzie taka gala jest. Pamietam w Piramidzie w Memphis, kiedy walczyli Tyson I Lewis, hala byla zatloczona juz na kilka walk wczesniej, ale tam ludziska boks zawodowy maja bardzo sporadycznie.
“Versalce Data: 13-09-2015 06:19:29
Jeśli ktoś powie, że Mayweather tę walkę wygrał, to będzie kompletnym bokserskim ignorantem.”
“beniaminGT Data: 13-09-2015 06:43:35
Wspaniała robota Berto. Napędziłeś krętaczowi stracha.”
“Versalce Data: 13-09-2015 06:27:31
Werdykt tego pośmiewiska można sobie darować.
Mayweather przegrał wyraźnie i bez żadnych wątpliwości.”
“albinos Data: 13-09-2015 06:06:34 śmieszne szachy w wykonaniu Floyda. Od czasu do czasu faul w jego stylu, odpychanie łokciem, normalnie”
“Royler Data: 13-09-2015 05:51:48
Czym tu się kurwa zachwycać, chyba tym że pieniążek kończy karierę”
Szkoda, że tak wielki bokser już odchodzi. "
Szkoda, ale jednoczesnie jednak nalezy sie jemu respect za umiejetnosc odejscia w odpowiednim momencie. Odejsc na szczycie nie jest latwo.
P4P RANKING
September, 2015
by cop
1. Andre Ward
2. Gennady Golovkin
3. Sergey Kovalev
4. Keith Thurman
5. Terence Crawford
6. Adonis Stevenson
7. Manny Pacquiao
8. Nicholas Walters
9. Saul Canelo Alvarez
10. Roman Gonzalez
Natomiast obejrzałem pojedynek, aby pożegnać mistrza.
Sama walka nie była emocjonująca- 0 emocji, natomiast zachwyt po werdykcie, że to już koniec kariery amerykańskiego pięściarza.
Czysty truizm. Woda jest mokra, piasek jest sypki, Mayweather NIE jest TBE.
A tu do pośmiania się z tego błazna, który zahipnotyzował połowę ( tą głupszą ) kibiców pięściarstwa.
https://www.youtube.com/watch?v=F17TZQMRtuY
A tu do pośmiania się z tego błazna, który zahipnotyzował połowę ( tą głupszą ) kibiców pięściarstwa.
https://www.youtube.com/watch?v=F17TZQMRtuY"
Wrzucanie bezsensownych youtubikowych fragmentow nie mozesz zmienic faktow. Swoja nienawisc do Floyda przedkladasz nad respect dla kogos, kto bezdyskusyjnie byl najbardziej opromienionym slawa atleta (nie tylko w boksie zawodowym) ostatnich dlugich lat. Mozna Floyda nie lubic, ale respektowac kazdy fan boksu go zwyczajnie powinien. Pisanie, ze "glupsza polowe kibicow" jest zwyczajnie chamskim I prymitywnym zachowaniem, ale juz nie takie rzeczy tutaj widzialem, wiec pomine ten element.
trawa jest zielona.
Czysty truizm"
To zly przyklad truizmu, gdyz trawa wcale nie musi byc zielona...lol...
przecież zawsze oddaję Floydowi szacunek. Piszę, że jest numerem dwa.
conceptofpower, przecież zawsze oddaję Floydowi szacunek. Piszę, że jest numerem dwa. "
lol...no tak, rozumiem...szacunek:
“beniaminGT Data: 13-09-2015 06:43:35
Wspaniała robota Berto. Napędziłeś krętaczowi stracha.”
Osmieszasz sie z ta swoja nienawiscia do Floyda. Nie wymagam od nigogo zadnej milosci do jakiegokolwiek piesciarza, ale bezsensowne teksty o "zahipnotyzowaniu glupszej polowykibicow" sa naprawde bardzo plyciutkie. Pamietam cie z rozsadniejszych wczesniejszych tekstow.
nie udawaj Greka. Wielokrotnie pisałem, że Pacman zdziałał więcej, w lepszym stylu, a w bezpośredniej konfrontacji Floyd wywalczył ledwo remis, więc dla mnie sprawa jest jasna.
Co do ośmieszania się, to sam wiesz jak to jest. Piszesz coś i na jednych robisz pozytywne wrażenie, a w oczach innych się kompromitujesz.
cop,
nie udawaj Greka. Wielokrotnie pisałem, że Pacman zdziałał więcej, w lepszym stylu, a w bezpośredniej konfrontacji Floyd wywalczył ledwo remis, więc dla mnie sprawa jest jasna."
Gdybys byl Filipinczykiem, zrozumialbym iz mozesz bys zaslepiony I pomijac fakty. Jednak domyslam sie, ze nie jeses wiec takie wlasnie opinie sa osmieszaniem siebie samego. Polemizujemy o sytuacjach, o ktorych mozemy polemizowac, ale stwierdzanie iz Pacquiao, ktorego zawsze lubilem I docenialem, zremisowal z Floydem badz tez "zdzialal" wiecej jest zwyczajnie pozbawione rzetelnosci I jest kompletna kontradykcja faktow.
Data: 14-09-2015 17:14:14
Tak bawiac sie w liste P4P po odejsciu Floyda (zakladajac, ze juz naprawde przeszedl na emeryture) :
P4P RANKING
September, 2015
by cop
1. Andre Ward
2. Gennady Golovkin
3. Sergey Kovalev
4. Keith Thurman
5. Terence Crawford
6. Adonis Stevenson
7. Manny Pacquiao
8. Nicholas Walters
9. Saul Canelo Alvarez
10. Roman Gonzalez
LoL A gdzie Wład i Rigo ??
LoL A gdzie Wład i Rigo ??"
Nie ma ich w pierwszej dziesiatce? No coz, prawdopodobnie uznalem, ze sa inni zaslugujacy bardziej na czolowke P4P...lol... Rozumiem jeszcze pytania o Klitschko, ale juz o Rigondeaux absolutnie nie. Z kim on walczyl I kogo jego walki interesuja???
GROiLLORT
Mały zasrany hejter, nie ma co się wdawac e dyskusje z takimi bęcwałami. Ostatnio kilku takich się wysypało.
*
*
Czemu przechodzisz od razu do obelg? Chcesz tym "udowodnić" swoje racje, czy chcesz pokazać jak wielkim jesteś chamem i prostakiem?
Z Judahem Floyd przegrywał pierwsze rundy do zera. później coś w Judahu przestało funkcjonować i zmiana obrazu walki o 180 stopni. Wg mnie Judah nie zasłużył w tej walce nawet na remis, ale walka nie była jednostronna - ktoś może mieć inne zdanie.
Z ODLH również pierwsze rundy Mayweather przegrywał. Później Oscar "przysnął" (jak mu się czasami zdarzało) i walka się wyrównała. Wg mnie Floyd tej walki na pewno nie wygrał, ale remis do przełknięcia.
Z Ortizem świetny początek Mayweathera, jednak kiedy pierwsza trema u Victora opadła i zaczął furiacko atakować, to bardzo dobrze sobie radził, a Floyd bardzo słabo.
Niestety psychicznie Ortiz nie wytrzymał i skończyło się, jak się skończyło.
Od siebie powiem, że wg mnie Mayweather przegrał nie tylko pierwszą walkę z Castillo, ale w rewanżu wcale lepszy nie był. Z Maidaną pierwszą walkę przegrał 115:113, w drugiej też był gorszy, ale Floyd i spółka (czyli Bayless, Moretti) zrobili taką szopkę, że szkoda komentować. Poza tym z Cotto też zwycięstwa Mayweathera nie widziałem, a ostatnio0 z Berto to był popis fauli antyboks w najgorszym wydaniu. Skuteczność Mayweathera w tej walce minimalnie lepsza niż zerowa - prawie nic nie trafiał.
Oczywiście wiem, że większość ludzi się z tym nie zgadza - rozumiem to. I powiem szczerze, że dość mocno mnie cieszy, że należę do tej mniejszości, która nie dała z siebie zrobić idioty manipulacjami i propagandą.
...mocno mnie cieszy, że należę do tej mniejszości, która nie dała z siebie zrobić idioty manipulacjami i propagandą. "
No tak, najwyrazniej nie dales sie zmanipulowac...lol... Zreszta takie wpisy jak ten ponizej a odnoszace sie do ogladanej na streamiku walki Floyd-Berto, dobitnie to potwierdzaja:
“Versalce Data: 13-09-2015 06:27:31
Werdykt tego pośmiewiska można sobie darować.
Mayweather przegrał wyraźnie i bez żadnych wątpliwości.”
Nie mam w tej chwili czasu czytać komentarzy, ale Holyfield właśnie powiedział, że trawa jest zielona.
Czysty truizm. Woda jest mokra, piasek jest sypki, Mayweather NIE jest TBE.
A tu do pośmiania się z tego błazna, który zahipnotyzował połowę ( tą głupszą ) kibiców pięściarstwa.
https://www.youtube.com/watch?v=F17TZQMRtuY
*
*
Hehe :D
Walka rewanżowa Maidany z Mayweatherem przypominała mi polowanie na królika.
Królik Mayweather uciekał co sił w nogach przed myśliwym Maidaną, i kiedy myśliwy już prawie prawie dorwał bezradnego królika, wtedy nie wiadomo skąd wyskakiwał gajowy Bayless i nici z polowania, bo przecież na królika (Mayweathera) jest odwieczny okres ochronny.
Ten filmik to dokładnie pokazuje :D
Skuteczność Mayweathera w tej walce minimalnie lepsza niż zerowa - prawie nic nie trafiał.
No tak, nie ma jak to sie nie poddac propagandzie a faktom zasze mowic nie...lol...
Total Punches Landed/Thrown
Mayweather [232/410, 56%]
Berto [83/495, 16%]
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale jesteś typem z tego samego sortu co Rafałtheo...
Lecz się...
Rollins. Zlituj się nad tą stroną i nad sobą samym. Pieniądze które wydajesz na opłaty za internet zainwestuj w psychologa bo jest Ci to niesamowicie potrzebne."
Czyzby ten niesamowity user versalce to nasz stary rollins??? Oooops, nie wiedzialem, ale teraz juz rozumiem...lol....
"Versalce Data: 14-09-2015 21:12:35
Skuteczność Mayweathera w tej walce minimalnie lepsza niż zerowa - prawie nic nie trafiał.
No tak, nie ma jak to sie nie poddac propagandzie a faktom zasze mowic nie...lol...
Total Punches Landed/Thrown
Mayweather [232/410, 56%]
Berto [83/495, 16%]
*
*
Jeśli ktoś statystyki stronniczego i prawdopodobnie skorumpowanego Compubox uważa za fakty, to szkoda czasu na dyskusję.
Mój post z wczoraj
Chciałem się przemóc i dzisiaj obejrzeć jeszcze raz powtórkę, bo już się zastanawiam, czy ja może oglądam inne walki, czy może nad ranem jakoś tak inaczej to widziałem. Nie ma nigdzie walki, natomiast znalazłem highlights z walki i tam faktycznie Mayweather nic nie trafiał. Bodajże w dwóch fragmentach były jakieś jego skuteczne akcje. Berto cały czas atakował. Nie trafiał może czysto, ale jednak trafiał, przy zerze trafień Mayweathera takie rundy powinny iść dla niego.
Czekam aż będzie gdzieś cała walka. Jak się wkurwię, to pierwszy raz w życiu stracę godzinę i policzę te wszystkie ciosy. Nie po to, żeby sprawdzić czy Compubox kłamie, bo to wiem od dawna, to widzę gołym okiem, chcę sprawdzić jak dalece ta banda manipulatorów potrafi się posunąć w swoich kłamstwach.
https://www.youtube.com/watch?v=jZgnM8dQ0r0
Jeśli ktoś statystyki stronniczego i prawdopodobnie skorumpowanego Compubox uważa za fakty, to szkoda czasu na dyskusję."
Wczesniej nie wiedzialem, ze to ty rollins, Teraz juz wiem I przyznaje ci calkowicie racje. Floyd, Compubox, sedziowie ringowi I cala ta reszta w branzy, to skorumpowani do cna ludzie, ktorzy staraja sie manipulowac toba, wiec nie poddawaj sie.
Ty lepiej poświęć tą godzinę na to by się zastanowić jak daleko Rollins posunie się w swojej tandecie, żałosności i pokraczności by tylko móc truć Polskie strony o boksie.
Bo te rejony w które wkraczasz są już naprawdę dziwne. Dziesiątki kont. Dziesiątki banów zazwyczaj za to samo. Szukanie to coraz nowych stron gdzie historia o dziwo się powtarza a teraz jeszcze to. Zakładasz nowe konto i piszesz dokładnie te same bzdury przy czym jeszcze bezczelnie się wypierasz że ty to nie ty.
xD
Panie... Zdrowia życzę...
"Gdybys byl Filipinczykiem, zrozumialbym iz mozesz bys zaslepiony I pomijac fakty. Jednak domyslam sie, ze nie jeses wiec takie wlasnie opinie sa osmieszaniem siebie samego."
Ty, cop, jesteś Americanos, wiec rozumiem, że trudno Ci o obiektywizm. Jeśli zaś chodzi o pomijanie faktów, to fani Floyda w tym przodują, pomijają na przykład fakt, że Pac zadał i trafił więcej ciosów niż Junior. Dowodzi tego każda rzetelna analiza walki w slowmo.
BlackDog,
któryś raz z kolei widzę, że atakujesz Rollinsa i muszę przyznać, że robi się to żenujące. Sprawa bokser.org kogo banują, za co, i jak do zakładania kolejnych kont podchodzą.
a przepraszam a z kim nie walczyl ze mowi ze nei ze wszystkimi? Jesli rozpatrujemy khana czy thurmana to przepraszam Was bardzo ale kim oni sa póki co? Bo krzycza ze by wygrali? To tak nie dziala.
Zreszta wiadomo ze holy moze byc uwazany chociaz by za niezlego, ale co z tego ze walczyl z nazwiskami jak co lepsze to albo remisowal albo przegral czasem wzial odwet? A wszystko przez to wlasnie ze sie nie umiec z ringu zejsc w odpowiedniej chwili, bankrujuje sie i wraca aby sie odbic od dna i to wlasnie pokazuje tego wlasnie tbe. Ali był tbe bo czyscil wszystko w swoich czasach, FMJ jest teraz bo nei ma sobie rownego, kliczko jest tez, ale jak mozna zdecydowac ktory z nich byl wiekszym mistrzem? Rozne epoki rozne wagi rozni przeciwnicy itd same roznice
Tak samo żenujące jak wasze próby zdyskredytowania Mayweathera i pisanie bzdur na jego temat czy trochę mniej/więcej?
A tak całkowicie na poważnie Rollins ma to czego chciał. Swojego czasu traktowałem go jako nieobiektywnego gościa któremu można to czasem pokazać. Teraz jest inaczej. Od momentu w którym kompletnie bez powodu rzucił się do mnie z ryjem ubliżając mi a to wszystko w obronie? ? ? Rafałka...
Teraz będę go cisnął jak tylko mi się zachce. Tym bardziej że jest komiczna postacią...
Może się komuś pomylić jednym słowem...
twoja lista jest tak słaba ( Stevenson przed Pacquiao?! ), że muszę zrobić swoją.
1. S. Kovalev
2. G. Golovkin
3. M. Pacquiao
4. R. Gonzalez
5. M. Cotto
6. K. Brook
7. T. Bradley
8. K. Thurman
9. T. Crawford
10. S. Alvarez
Pewnie o kimś zapomniałem, ale takie życie.
Ty, cop, jesteś Americanos, wiec rozumiem, że trudno Ci o obiektywizm. Jeśli zaś chodzi o pomijanie faktów, to fani Floyda w tym przodują, pomijają na przykład fakt, że Pac zadał i trafił więcej ciosów niż Junior. Dowodzi tego każda rzetelna analiza walki w slowmo."
No coz beniamin, spojrz na fakty, ktore nieustannie pomijasz. Moze to ci da odrobinke odwagi by przyznac sie do bledow a te "slowmotion" to sobie daruj...lol....
Final PunchStat Report
Total Punches Jabs Power Punches
Mayweather 148 / 435 - 67 / 267 - 81 / 168
34% 25% 48%
Pacquiao 81 / 429 - 18 / 193 - 63 / 236
19% 9% 27%
Fakty, fakty, fakty...
holy: Zdobywał tytuły w wielu dywizjach, lecz nie walczył ze wszystkimi - stwierdził "The Real Deal"."
Evander to jeden z moich ulubionych bokserow ostatnich 3 dekad. Jego pojedynki zawsze mnie fascynowaly (oczywiscie nie te pare ostatnich) I mam dla jego osiagniec calkowity respect. Mowiac to, zadnym analitykiem bokserskim on nigdy nie byl (podobnie jak wiekszosc piesciarzy), a juz z pewnoscia historia boksu jes mu nie za bardzo znana wiec I takie opinie jak ta o mayweather nie powinna nikogo zdziwic. Nie sadze nawet, ze Holyfield wymienilby wiecej niz 8-10 przeciwnikow Floyda na przestrzeni tych ostatnich 15 lat. Nie ma w tym niczego zlego. Dlatego tez tacy jak Paulie Malignaggi, Roy Jones czy Andre Ward sa zapraszani do SHO czy HBO w roli komentatorow, a Holyfield, Bowe, Dawson czy wielu wielu innych nigdy tam nieznalezli miejsca. Co innego jest walka w ringu a co innego wiedza o boksie zawodowym I jak wskazuja nam rzeczywistosc branzowa, sa to fakty.
nie znam szczegółów i nie śledzę potyczek między użytkownikami, ale nie przypominam sobie regularnych ataków ze strony Rollinsa na kogokolwiek, natomiast twoje "rewanżowanie się" widzę co rusz.
Normalnie nie byłoby to szczególnie irytujące, ale skoro Rollins ma teraz z jakiś powodów na pieńku z redakcją, to atakowanie go staje się od razu żałosne, bo nie może się bronić.
Atakując go zawzięcie dowodzisz tylko tego, że nie masz dystansu do siebie, że żyjesz jakimiś pierdołami z przeszłości.
niby odpisujesz mi, a adresatem mają być chyba jacyś nierozgarnięci użytkownicy. Przecież statystyki, które wkleiłeś, zostały całkowicie skompromitowane, więc chyba nie sądzisz na serio, że taki hejter Mayweathera jak ja o tym nie wie. Według nich, w trzeciej rundzie Floyd trafił 15 razy, a Pac 5. Tu masz gościa, który tą rundę rozkłada na czynniki pierwsze i z łatwością dowodzi, że są one z księżyca, że Emanuel w tej rundzie trafiał częściej:
https://www.youtube.com/watch?v=0gKlYZbByw4
....Przecież statystyki, które wkleiłeś, zostały całkowicie skompromitowane...."
Oh, no skoro tak to nie wiedzialem. Rozumiem, ze manipulacja I propaganda ludzi zwiazanych z Mayweather Team, jak rowniez sedziow, krytykow z bokserskiej branzy jest tym, co spowodowalo ten caly zamet. A ja glupi dalem sie tak nabrac.
Sluchaj, skonczmy ten cyrk, przeciez tak nie mozna prowadzic polemiki.
Widze, ze u was pozno, wiec przyjemnej nocki zycze.
Problem Rollinsa jest jednak o wiele bardziej skomplikowany. Facet żyje w swoim świecie i zamiast podporządkować się pod ten realny chciałby żeby to wszyscy podporządkowali się pod jego świat. Tak to nie działa. Świadczy o tym to że to nie wszyscy a on muszą zmieniać nicki/strony itd.
Facet stwierdził, że jestem karykaturą człowieka i różne takie po czym udowodnił następnego dnia wszystko o czym napisałem w poście w którym mu odpisałem. Zresztą pisanie o kimś w takim stylu prezentując zachowania takie jak on prezentuje zalatuje chorobą psychiczną.
Ale cóż.
Mam gościa gdzieś. To dziś to nawet nie są ataki. To po prostu reakcja na to co gość wypisuje.
Zresztą z całym szacunkiem ale mam wrażenie że bronisz go dlatego że podobnie jak ty myśli o Floydzie co w ostatnich kilku dniach usilnie nam tu przekazujecie.
Obiecuję wyluzować w sprawie Rollinsa ale radzę Tobie wyluzować w sprawie Floyda bo o ile na początku pomyślałem sobie że masz po prostu specyficzne zdanie o tyle teraz wydaje mi się panie żeś pan zwykły hejter i to tego najsłabszego gatunku. Znamy twoje zdanie. Wiemy jak to wygląda wd Ciebie i jak chcesz co jakiś czas o tym wspomnieć to chociaż pisz że to twoje zdanie a nie robisz z tego prawdę najświętszą. I nie rób tego tak często bo źle to wygląda.
Pozdrawiam.
Przecież @beniaminGT powieział swoje zdaniem powiedział jakie zdanie miał jeden "gość" i poparł to filmikiem.
Ten filmik to jest właśnie fakt, bo każdy może sprawdzić, zobaczyć.
Statystyki to tylko cyferki, które jakiś koleś wedle widzimisię mógł wstawić.
Ten filmik dobitnie dowodzi, że te cyferki ze statystyk są nierzetelne, a wręcz nieprawdziwe.
Autor komentarza: conceptofpowerData: 14-09-2015 23:23:57
"beniaminGT Data: 14-09-2015 23:17:40
....Przecież statystyki, które wkleiłeś, zostały całkowicie skompromitowane...."
Oh, no skoro tak to nie wiedzialem. Rozumiem, ze manipulacja I propaganda ludzi zwiazanych z Mayweather Team, jak rowniez sedziow, krytykow z bokserskiej branzy jest tym, co spowodowalo ten caly zamet. A ja glupi dalem sie tak nabrac.
Sluchaj, skonczmy ten cyrk, przeciez tak nie mozna prowadzic polemiki.
Widze, ze u was pozno, wiec przyjemnej nocki zycze.
Co za żenada :D Zobaczcie sobie 4:15 Pacman trafia w ręke Mayweathera czyli w blok a typ zalicza cios Pacmanowi xD Tak czułem że to jakieś gówno ale zaryzykowałem. Wcześniej też nie zalicza jabu Mayweatherowi który ewidentnie trafia w bok głowy a zalicza jakąs obciere Pacmanowi :D Dalej nie oglądam tych pseudo analiz jakiegoś chorego na łeb antyfana Floyda ;)
nie broniłem Rollinsa, bo nawet nie wiem, czy czyta twoje wpisy, czy w jakikolwiek sposób go ruszają. Po prostu rzuciło mi się w oczy twoje zachowanie, które źle świadczy o Tobie, a nie o Rollinsie - człowieku, który nawet nie może się w tej chwili bronić.
A hejterem Floyda pozwolę sobie pozostać, bo za wielu go tu podziwia i szanuje, a nie ma za co.
tam padły 3 słabe ciosy. Prawy doszedł celu, ale był słabiutki, lewy mocniejszy ześlizgnął się po ręce, ale nie wiemy, czy nie zahaczył co nieco ciała, potem w zwarciu krótki podbródkowy na ciało, który mocny też nie był, ale miał miejsce.
Autor po tej akcji zaliczył jeden cios, także myślę, że uczciwe podejście.
"podbródkowy" to było dotkniecie rękawica klatki piersiowej Moneya. Generalnie + dla Mayweathera za defensywe ;)
Zajebiste są te "analizy" w slow motion psychoantyfanów FMJ bez kitu :D
Człowieku... Zresztą ewidentnie go bronisz. Bywały tu nie takie kłótnie i jakoś nigdy nie spotkałem się z tym byś do kogoś wyjeżdżał z takimi gadkami. Jak to mówią najlepiej nie wpierdzielać się między wódkę a zakąskę.
Ty to robisz a nawet nie rozumiesz kontekstu całej sytuacji. Wydaje Ci się że postępuję żałośnie? Twój problem.
Co do pozostania hejterem to mnie nie zrozumiałeś. A myśl sobie co chcesz i powołuj się na filmiki typów którzy w co drugim wyrazie używają słowa mother fucker. Twoja sprawa. Ale z łaski nie zaśmiecaj forum debilnymi wpisami które mają prowokować itd.
Ty z Rollinsem przechodzicie ostatnio wszelkie granice dobrego smaku wszędzie waląc te swoje żale.
Starczy. Przynajmniej jak nie chcesz być uznany jak drugi z ferajny za debila (i tu nie obrażam a stwierdzam fakt bo większość Rollinsa za kogoś nienormalnego ma i podejrzewam że facetowi to pasuje)
Nie dość że gówno na tym widać to gość zalicza Pacmanowi jakieś kompletnie niewidoczne nawet w tym tempie uderzenie. Ba wystarczy że rękawica przypadkowo dotknie Floyda a gość opowiada o jakiś szybkich ciosach.
Pomijam że w fragmencie 4:15 facet sugeruje później że Floyd odczuł te ciosy a widać to po tym że ma bardzo ciężkie nogi...
:O
Serio? ? Tak się zastanawiałem czy kiedyś się nie poświęcić i walkę nr 2 z Maidaną pozwolić BeniaminowiGT udowodnić że Floyd przegrał. Bo o ile w pierwszej równej ale na korzyść moneya jednak 1 czy 2 rundami można by mieć wątpliwości o tyle o 2 tak pisać.
Ale jak to miałoby tak wyglądać (materiał dowodowy) to ja podziękuję...
ze słów autora wynika, że zaliczył ten podbródkowy. Słaby, owszem, ale tak samo słabe były te puknięcia w czoło, które wielu nazywało znakomitym jabem Mayweathera.
Co się tyczy pojedynczych ciosów, każdy może mieć swoje zdanie i brać swoją poprawkę. Niemniej, tylko ślepiec nie zauważyłby, że oficjalne statystyki były wydrukowane - miały za cel uwiarygodnić zaplanowane dużo wcześniej zwycięstwo Mayweathera.
Poza tym wiele akcji trzeba by było zobaczyć z innego ujęcia kamery żeby być pewnym czy cios doszedł. Kolesie z compuboxa siedza bardzo blisko ringu więc widzą znacznie lepiej ale za to nie mają możliwości zobaczenia powtórki, akcje sa bardzo szybkie i musza decydować "w locie" więc oczywistym jest że mogą sie mylić.
"Bywały tu nie takie kłótnie i jakoś nigdy nie spotkałem się z tym byś do kogoś wyjeżdżał z takimi gadkami."
Ze 2-3 razy się zdarzyło. Poza tym tutaj nie ma kłótni, lecz ruch jednostronny. Z boku wygląda to licho, więc Cię o tym informuję. Zauważyłeś, że nie znam kontekstu, co jest prawdą, ale zauważ jeszcze, że nie zna go również 99% użytkowników. Poza tym, to tylko wirtualna rzeczywistość. Nie znamy siebie nawzajem, więc nawet nie za bardzo możemy się obrazić. Możliwe jest na przykład, że ja jestem nauczycielem na uniwerku, a Ty studentem. Jutro Cię będę egzaminował, a Ty będziesz stawał na uszach, żeby swoją wiedzą i intelektem zrobić dobre wrażenie, a dziś - w wirtualnej rzeczywistości - nazwiesz mnie debilem. I co? Czy byłby jakikolwiek sens, żebym się obrażał? Czy można kogoś ciężko obrazić, o kim się prawe nic nie wie?
Na koniec dodam tylko że Rollins nie należy do normalnych userów i myślę że dawno dawno temu wszyscy się o tym przekonali stąd też nie wczuwałbym się za bardzo w to w jaki sposób go potraktowałem. Za tydzień gość może pisać te swoje pierdoły już na zupełnie innej stronie.
Jak już pisałem. Syfu robić nie zamierzam więc odpuszczę skoro komuś to działa na nerwy. Co nie zmienia faktu że jeśli będzie tu funkcjonował na podobnej zasadzie "wirtualnego kopa" dostanie jeszcze wielokrotnie. Jak każdy kto pisze pierdoły ;D
ten pierwszy cios, który według Ciebie pruje powietrze, dochodzi celu. Słychać pac, a Pac nie traci równowagi - kontynuuje kombinację - co z pewnością by się stało, gdyby cios był w 100% przestrzelony. Czyli jak nie podoba Ci się podbródkowy - ja też bym go nie zaliczył - to można zaliczyć tamten.
un4given:
"Kolesie z compuboxa siedza bardzo blisko ringu więc widzą znacznie lepiej ale za to nie mają możliwości zobaczenia powtórki, akcje sa bardzo szybkie i musza decydować "w locie" więc oczywistym jest że mogą sie mylić."
Szczęśliwie dla Mayweathera mylą się zawsze na jego korzyść.
P.S. Tutaj https://www.youtube.com/watch?v=T0wl2sZPZ2g sobie obejrzyj fajny filmik akurat mi się wyświetlił w subskrybcjach. A te "analizy" to Ty już zostaw bo to do niczego nie prowadzi :D
Data: 14-09-2015 23:17:40
cop,
niby odpisujesz mi, a adresatem mają być chyba jacyś nierozgarnięci użytkownicy. Przecież statystyki, które wkleiłeś, zostały całkowicie skompromitowane, więc chyba nie sądzisz na serio, że taki hejter Mayweathera jak ja o tym nie wie. Według nich, w trzeciej rundzie Floyd trafił 13 razy, a Pac 5.
heh no wlasnie wlaczylem sobie walke i wychodzi cos kolo 13-5 ciosow, Moce 5-2 dla Fmj, na dowod wasze ulubione slow
https://www.youtube.com/watch?v=-cU9N1PjcDg
tu pac pokonuje fmj
https://www.youtube.com/watch?v=ephFZNSLXvA