KARTKA Z KALENDARZA: 4 LATA TEMU ADAMEK ZMIERZYŁ SIĘ Z KLICZKĄ
Trzy dni temu minęły równo cztery lata od jednego z największych wydarzeń w historii polskiego boksu. 10 września 2011 roku na Stadionie Miejskim we Wrocławiu byliśmy świadkami pojedynku o mistrzostwo świata federacji WBC wagi ciężkiej pomiędzy wielkim czempionem Witalijem Kliczką a byłym mistrzem dwóch niższych kategorii wagowych Tomaszem Adamkiem (49-4, 29 KO). Była to pierwsza walka o tytuł czempiona kategorii ciężkiej organizowana w Polsce.
Przed starciem obu pięściarzy tylko kilka razy w Polsce mieliśmy okazję pasjonować się walkami o mistrzostwo świata. Łącznie do września 2011 roku było ich raptem sześć (nie licząc walk kobiet) - w tym pięć z udziałem Krzysztofa Włodarczyka (dwa starcia ze Stevem Cunninghamem, potyczki z Fragomenim, Robinsonem i Palaciosem) oraz jedna w obronie pasa WBO wagi półciężkiej Dariusza Michalczewskiego (odbyła się w kwietniu 2002 roku w Gdańsku).
Adamek dwa lata wcześniej zadebiutował w wadze ciężkiej pokonując Andrzeja Gołotę. W szybkim tempie przebił się do czołówki najcięższej kategorii wagowej za sprawą zwycięstwa nad Chrisem Arreolą w kwietniu 2010 roku na gali HBO. Po tej wygranej był niemal pewien, że w przyszłości zawalczy z jednym z braci Kliczko. Od tamtego momentu pojawiały się oczywiście już propozycje ze strony dzierżących tytuły Ukraińców, jednak ostatecznie - po trzech kolejnych sukcesach w pojedynkach z Grantem, Maddalone i McBride'em - pięściarz z Gilowic wyszedł do ringu naprzeciw starszego z braci Witalija rok później we wrześniu. Ustalono, że walka obu pieściarzy odbędzie się właśnie w Polsce.
Starcie Adamek - Kliczko było bardzo mocno promowane. W polskich telewizjach walkę można było obejrzeć tylko za pośrednictwem systemu PPV, który miał właśnie przy gali we Wrocławiu swój debiut na rynku bokserskim w naszym kraju. Wielu kibiców na to starcie wybrało jednak darmową transmisję niemieckiej stacji RTL, dostępnej w pakiecie u kilku polskich operatorów sieci kablowych.
40-letni wówczas Witalij nie dał żadnych szans ambitnemu Adamkowi. Pojedynek zakończył się w dziesiątej rundzie, kiedy to po kolejnej serii ciosów Ukraińca sędzia ringowy Massimo Barrovecchio zdecydował się przerwać zawody.
Ukrainiec nieoficjalnie karierę zawodniczą zakończył rok później występem w Moskwie, zwyciężając przed czasem Manuela Charra. Szanse na to, by starszy z braci wrócił do ringu są nikłe. Kliczko był jednym z potencjalnych kandydatów na objęcie urzędu prezydenta kraju, ale kandydaturę ostatecznie wycofał, by poprzeć Petra Poroszenkę. Partia UDAR, której był przewodniczącym, połączyła się z innym ukraińskim ugrupowaniem. Od ubiegłego roku Witalij piastuje stanowisko mera Kijowa, a sytuacja polityczna u naszych wschodnich sąsiadów nie napawa optymizmem.
Dziś Kliczkę widzimy - tak jak zwykle - podczas występów Władimira oraz na galach ich grupy K2 Promotions. Dwa tygodnie temu 44-latek był gościem honorowym gali w stolicy Ukrainy, na której kolejną wygraną przez nokaut zaliczył podopieczny braci - Oleksandr Usyk.
Z kolei popularny "Góral" po dwóch bolesnych porażkach z rąk Wiaczesława Głazkowa i Artura Szpilki na samym początku miał się tylko pożegnać z kibicami walką z Przemysławem Saletą (44-7, 22 KO) za dwa tygodnie w Łodzi podczas czwartej edycji Polsat Boxing Night, ale teraz 38-letni Adamek nie ukrywa, że jeśli dobrze spisze się w starciu z byłym mistrzem Europy, być może stoczy jeszcze kilka kolejnych pojedynków.
Sektor dla Vipów.
Obecnych było wielu znanych pięściarzy np. Michalczewski, Diablo czy Saleta.
Podobno był tam nawet sam COP.
Kurcze może nawet siedziałem obok niego :)) LOL !!!
Pamiętam że na drugi dzień - na rynku jadłem najpyszniejsze flaczki ever.
Nazwy lokalu już nie pamiętam - 3 razy domawiałem dokładkę :)
,,Kliczko chyba wtedy czekał na hajs z reklam, nie wyglądał na zawododnika który koniecznie chce Adamka skończyć... ''
Wiem jedno. Kliczko wyglądał w tej walce fenomenalnie.
Był przygotowany rewelacyjnie.
Już to kiedyś pisałem.
Kliczko z tamtego wieczoru był nie do pokonania przez nikogo - nawet przez swojego brata.
Czy można pokusić się o teorię, że tamtego dnia Kliczko był najlepiej przygotowanym bokserem HW w historii boksu? Że z Kliczko z walki z Adamkiem, nikt nigdy by nie wygrał? To jest naprawdę niesamowite...
Słabo było widać,jedynie na telebimie.
Jedno mi utkwiło w pamięci jak wyszli na ring.
Tomek wyglądał jak maly przedszkolak.
Wtedy sobie pomyślalem będzie deklasacja.
Fajne wspomnienia. Znam osoby, które przez tę walkę zakochały się w boksie. To pokazuje, że nawet nie wynik, który przecież dla Adamka nie był korzystny, ale to, że tak wielka walka odbyła się w Polsce, wyzwoliło w polskich kibicach zainteresowanie się również boksem.
Deczko starsze pokolenie wychowało się Gołocie, niektórzy na Michalczewskim, inni na Adamku z 2005 roku, a wielu młodszych właśnie na walce "Górala" z Witalijem.
Podobno był tam nawet sam COP. Kurcze może nawet siedziałem obok niego :)) LOL !!!"
Nie podobno, a z pewnoscia...lol... Moja grupka siedziala bardzo bisko duzej amerykanskjiej flagi na plycie glownej, blisko ringu. To byla moja pierwsza obecnosc na stadionie w Polsce w czasie meczu bokserskiego I nigdy tego nie zapomne. Wspaniale wrazenia, aczkolwiek sama walka mogla byc bardziej ekscytujaca. Nie moge jednak narzekac, gdyz sam wszystkich wowczas zachecalem do przyjazdu do Wroclawia. Swoja droga, fantastyczne miasto noca, a polskie dziewczyny obledne...no ale to sami powinniscie doceniac lepiej jak ja....lol...
Wiem jedno. Kliczko wyglądał w tej walce fenomenalnie.
Był przygotowany rewelacyjnie"
To byla jegonajlepsza walka w ringu od chwili tej slynne z Lewisem. Ngdy wczesniej ani pozniej nie widzialem Vitaliya tak zdeterminowaneo a przede wszystkim przygotowaneg fizycznie do walki z przciwikiem, ktory powszecnie byl uwazany za kogos, kto swoja motoryka I mobilnoscia moze sprawic mu problem. Sprawdzie wage Klitshko. To powinno wystaczyc za komentarz.byl przygotowany na 12 rund pogo za nieuchwytnym ceem, ale Adamek estety nie byl przygotowany tak jak powinien. Taka jest prawda.
"To byla jegonajlepsza walka w ringu od chwili tej slynne z Lewisem"...
że co? Że niby Adamek taki wichura ha ha ha. Bawisz do łez tym wpisem. Kiedy ludzie przestaną tworzyć mity i spójrzą trzeźwo i obiektywnie że Adamek był i jest nikim w ciężkiej.
Wrażenia niesamowite, i choć walka była deklasacją a oglądało się ją na telebimie nad ringiem to chciałoby się tam wrócić. Na żywo wszystko wygląda lepiej, faktycznie trudno sobie wyobrazić jeszcze bardziej prygotowowanego vita. Przed walką jak zobaczyłem różnicę gabarytów to się przeraziłem, po 30 sekundach walki wiadomy był już wynik.
P.S. 50 tysięcy ludzi pod stadionem piło piwo. Kogo zawineli, kto dostał mandat? XD Życie :)
Amerykanie zydki mają tam istne eldorado z tego,a ludzie tam z tego biznesu mają żydowską naturę, pasożytnicza. Używja technika manipulacyjnych, chełpią człowiekowi stosują wiele wspanialych słów,aby się podczepic, zjednać go sobie i korzystać z niego. W naszej wiedzy narodowej jest ostrzeżenie aby strzec się ludzi co nadużywają złotych słówek na wyrost schlebiają. I w ten sposób trener Roger wygryzł Gmitruka bo temu duma nie pozwalała tak kłamać i kadzić Adamkowi.
Zaczął wmawiać naszemu zawodnikowi , że zrobi z niego drugiego Floyda. Zamiast podrajcować atuty Adamka w wadze ciężkiej , gdzie są same spaślaki jak to zrobi Schilds to chciał zrobić z Adamka takiego samego człapiącego spaślaka gibającego się jak murzyn na dyskotece.
Zabrał Adamkowi pracę nóg poprzez zduszenie tej techniki kosztem gibania tułowiem i głową.Prakrycznie zejścia na boki i skosy przestały istnieć. W ten sposób zabrał Adamkowi jego mobilność i zmienność pozycji. Mało tego tym posunięciem sprawił, że znikł repertuar ciosów z różnych płaszczyzn i jego wszechstroność , co sprawiło problem z umiejętnością dostosywania się do rywala.
Przestawienie Adamka na bardziej boczną sprawiło, że oddaliło jego prawą rękę od przeciwnika, przez co stłumił siłę rażenia Polaka , a także możliwość akcji z doskoku i ucieczki. Podsumowując trener Roger wzniósł Adamka na nowy poziom.. jednowymiarowy...
Kolejna sprawa przy każdej walce Adamka pod skrzydłami Rogera miałem wrażenie jak wielu innych rodaków, że fałszywy trener ustala taktykę Adamka zamiast na przeciwnika to pod przeciwnika , tak żeby rywalowi Adamka się łatwiej walczyło i to wychodziło w jego walkach.
Szczytem głupoty czy inteligencji trenera wizjonera ROgera było ustawienie Adamka w walca z Vitem Kliczko. Chodzenie boczne w lewą stronę pod prawą rękę Kliczki !! Wiadomo, że Kliczko miał jedno z najcięższych uderzeń....po prostu masakra. Dlatego ta walka wyglądała jak wyglądała. Adamek zebrał 2 bomby z prawej i "żegnaj gienia świat się zmienia". A zadaniem trenera było własnie zniwelowanie tego zagrożenia do minimum, a ten inteligentny amerykaniec je zmaksymalizował !!
przekladal go z reki do reki i wygladal jakby nie chcial mu krzywdy zrobic za szybko
w drugiej rundzie po ciosie Adamek sie zachwial a Witek zrobil mine w stylu "nie przewracaj sie jeszcze bo zepsujesz show"
brakowalo tylko zeby Adamka przelozyl przez kolano jak gówniarza i w dupe go nastrzelal
Juz to kiedys slyszalem-jak Adamek walczyl z Grantem.
Vitalija i Tomasza dzielily 2 klasy.Najsmieszniejsze ze Vitalij byl szybszy od Tomasza,no ale jak sie ma trenera jelenia to tak sie konczy.
Vitalij mogl ta walke skoczyc w kazdym momencie,ale reklamy miedzy rundami musialy byc wyemitowane.
Najgorsze jest to ze Adamek zaczal w Polsce PPV i teraz ludzie sa dojeni i nabijani w butelke.
Ludzie powinni sie zbuntowac,zrobic jakis bojkot,akcje na facebooku czy innym portalu spolecznosciowym i nie powinni kupowac tego g...
Prawdziwy podziw i szok wzbudziła wtedy we mnie szybkość Vitka. W moich marzeniach widziałem Tomka wyprzedzającego ataki mistrza, Tomka punktującego swoimi uderzeniami (które na Kliczce nie miały robić wrażenia, ale miały przynosić cenne punkty), Tomka który przy wielkiej ambicji, super przygotowaniu przetrwa 12 rund bez wyłapania konkretnego gonga od Ukraińca. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała moje nadzieje. To że ATomek zgarniał, było do przewidzenia. To, że Vit przy swoich gabarytach będzie szybszy od Tomka "Quick Hands" (sic!), niestety już nie. Tak jak napisał ktoś powyżej - Vitalij naprawdę nie zlekceważył wówczas Adamka, mimo swoich 40 lat był przygotowany perfekcyjnie. Dla Adamka na pewno poza wszelkim zasięgiem, ale chyba w ten dzień był poza zasięgiem wszystkich.
Data: 14-09-2015 09:54:49
Dla Adamka na pewno poza wszelkim zasięgiem, ale chyba w ten dzień był poza zasięgiem wszystkich.
E tam, bez przesady. Witek był już past-prime, pod koniec kariery obijał słabych zawodników. Z resztą w późniejszych walkach (fakt, że z odmiennymi stylowo niż Tomek rywalami) wypadł (jak na siebie) średnio. A kogo obijał wcześniej - grubego Solisa z plastikowym kolanem, jeszcze bardziej past-prime Briggsa, który do czynienia z ostatnim klasowym rywalem miał do czynienia ponad trzy lata wcześniej, średniaka Sosnowskiego. Jeszcze wcześniej wypadł średnio z K. Johnsonem. Walczący na dystans w HW Adamek, który nie dysponował mocnym ciosem po prostu IDEALNIE pasował stylowo nawet staremu Kliczce. Moim zdaniem D. Haye mógłby wtedy wygrać z Ukraińcem.
Autor komentarza: bodescu
Data: 14-09-2015 09:54:49
Przyznam bez bicia, że popłynąłem wówczas na fali powszechnego entuzjazmu i polskiego optymizmu i szczerze wierzyłem, że nasz dzielny "Góral", niesiony dopingiem kilkudziesięciu tysięcy polskich gardeł, wydrze tytuł Kliczce.
ja tez i przegralem 200zł :P co ciekawe tomk mowi ze walker bil mocniej, ale dziwne to wrazenie skoro w walce z nim moz ze 3 lepsze bomby zebral
Bardzo rzeczowo i konkretnie to napisałeś. Co do tej pozycji bocznej to Roger ją wprowadził po walce z Kliczko, przynajmniej wówczas to było najbardziej widoczne. Było to już analizowane , Roger tłumaczył potrzebą zmniejszenia płaszczyzny Adamka do trafiania przez oponenta. Ale tak jak piszesz prawa ręka ma dłuższą drogę do celu i zatracił Tomek repertuar ciosów. Zgoda, że każda walka dla Adamka to było wielkie wyzwanie i zagrożenie, no może poza z Maddaloine. Po walkach Adamek zawsze schodził strasznie wycieńczony. Brak nokautującego ciosu w HW powodował konieczność "biegania" w ringu przez 12 rund. Co do Gmitruka to On nigdy nie był entuzjastą przejścia Tomka do HW. Po prostu był świadomy, że to nie naturalna kategoria dla Tomka. Dlatego też specjalnie nie dążył do tego, żeby podążać za Adamkiem do USA i dalej Go trenować. Ja myślę, że Vitalij Kliczko z szacunku do słabszego fizycznie Tomka, jego kultury w kontaktach z Vitalijem przed walką , ale przede wszystkim mając na względzie zgromadzonych kibiców, organizację ME w piłce nożnej przez Polskę i Ukrainę , otwarcie stadionu we Wrocławiu tą walką po prostu nie chciał za szybko zdeklasować Tomka. Ale, być może dla zdrowia Adamka i dalszej jego ,kariery lepszy byłby błyskawiczny nokaut niż przyjmowanie tak dużej ilości ciosów przez tyle rund. Na konferencji po walce Kliczko wyraźnie powiedział, że Tomek to nie naturalny ciężki, że to nie dla niego kategoria HW. Osobiście nie podobało mi się tłumaczenie / ściemnianie / przyczyn porażki przez Adamka i Rogera. Trzeba mieć honor i odwagę powiedzieć jasno - " gladiator Vitalij zawsze i wszędzie mnie pokona , wszedłem do ringu z pięściarzem z top półki, przeliczyliśmy swoje możliwości czy coś w tym stylu a nie tam klimatyzacja, albo nie byłem sobą . Na walkę z Arturem Szpilką okres aklimatyzacji już był odpowiedni. I co ? Też kaszana.
Ale to nic dziwnego. Adamek wraz z Hayem byli usilnie reklamowani jako Ci którzy mogą Klitschkom zagrozić... Władimirowi dostał się lepszy z tej dwójki ale walka z Adamkiem też nie wiedzieć dlaczego była głośnym starciem.
Jak się okazało żaden żadnego brata nie zdemolował a Adamek jeszcze został zdeklasowany...
Vitek akurat w ringu wyglądał dobrze również z tego powodu że walczył z kimś kto kompletnie mu nie zagrażał. Wszystko skończyć się powinno najdalej w rundzie 3 bo tym gongu pod koniec drugiej gdzie Vitali nawet nie krył się z tym że rywala chce przetrzymać....
Nie podobno, a z pewnoscia...lol... Moja grupka siedziala bardzo bisko duzej amerykanskjiej flagi na plycie glownej, blisko ringu. To byla moja pierwsza obecnosc na stadionie w Polsce w czasie meczu bokserskiego I nigdy tego nie zapomne. Wspaniale wrazenia, aczkolwiek sama walka mogla byc bardziej ekscytujaca. Nie moge jednak narzekac, gdyz sam wszystkich wowczas zachecalem do przyjazdu do Wroclawia. Swoja droga, fantastyczne miasto noca, a polskie dziewczyny obledne...no ale to sami powinniscie doceniac lepiej jak ja....lol...
Polskie dziewczyny, szczególnie te, które spotkasz w nocy, obłędne. Ale jesteś naiwny, jak widzą bogatego Amerykańca to się wdzięczą, żeby męża złapać. Pierwszy z brzegu przykład, mój szwagier, elegancki bogaty Norweg, mówi, że jakby przed ślubem wiedział na jaką zdzirę trafił to by wolał płacić te alimenty ale mieć spokój.
na tle bezradnego Adamka wygladal swietnie tak jak Mikey Rourk na tle bezdomnego ktorego obil w ringu
A tak nawiasem pisząc zahaczając o to co napisałeś Adamek nie był past prime, żadna szybkość nagle nie zanikła itd. Po prostu na tle Vitalija który był oprócz Arreoli jedynym sensownym rywalem wyglądało to jak wyglądało.
Adamek w ciężkiej nie był żadnym demonem szybkości. To mit powtarzany by udowodnić że coś tam jednak w ciężkiej mu działać. Tą szybkością to on imponował na tle emerytów, cieniasów bądź też po prostu dużo cięższych średniaków.
Z Estradą już tak o wiele szybszy nie był. Eddie był szybszy, Cunningham był szybszy, Vitali był szybszy, Głazkov był szybszy/lub równie szybki, i dodam by nikt się nie przyczepił choć to już emeryturą zajeżdża że Szpilka też był szybszy.
Także nie było mowy nawet by ta mityczna szybkość cokolwiek sprawiła. Chyba żeby Adamek szybciej spieprzał przed Vitkiem po ringu...
Przecież walki nie potwierdziły tego o czym piszesz. Bo chyba nie oceniasz szybkości na podstawie walki z Gołotą? Z Estradą nie było wcale wielkiej przewagi a walka okazała się trudna dla Adamka. Później był Arreola i po nim Grant.
To w której walce Adamek udowodnił tą swoją szybkość na tle rywali? Dodam że Estrada raczej wybitnym pięściarzem nie był a i najszybszym też nie. Arreola to z całym szacunkiem do niego wolny na nogach agresywny "siłacz" tj bokser polegający na fizyczności. Też szybki nie był.
Więc w którym momencie jak to określiłeś Adamek w HW udowodnił że był szybszy od prawdziwie naturalnych ciężkich.
??
Może po prostu nie walczył z nikim kto mógł pokazać ile jest tej szybkości aż do momentu walki z Vitalijem. A później dobierali mu rywali szybkich i się skończyło rumakowanie.
Ale zarowno Adamek jak i Sosnowski byli przedszymywani z rundy na runde,tak zeby wygladalo to na walke.
Vitalij jedna reka go bil,a druga trzymal tak zeby nie upadl,a zeby wygladalo to na walke.haha
Obie walki Vita z naszymi zawodnikami tak wygladaly.
Niestety tego speedu nigdy nie udowodnił. Bo z Estradą nie było różowo, a na tle Gołoty to i ja bym błyszczał zanim by mnie trafił...
Później jak sugerujesz Adamek się postarzał. Ja myślę że jest inaczej. Adamek szybkość miał przyzwoitą ale absolutnie nie udowodnił by miałby być pod tym względem jakiś wyjątkowy. Gdy przyszło mu się mierzyć z "podobnymi" gabarytowo wypadał źle.
Pomijam fakt że nie mógł być szybki jak w cruser mając na sobie dodatkowe 10kg. Ale nie rozmawialiśmy tu o przyczynach tylko faktach.
Pozdro