MAYWEATHER: CHCIAŁEM NOKAUTU
Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) przyznał, że chciał zaliczyć nad ranem pierwszy od blisko czterech lat nokaut, lecz Andre Berto (30-4, 23 KO) okazał się trudny do przewrócenia. Po dwunastu rundach Amerykanin musiał się zadowolić wygraną na punkty.
- Chciałem go znokautować, trafiałem dobrymi ciosami, ale Berto ma twardszą szczękę, niż przypuszczałem. W trakcie walki zraniłem swoją prawą rękę. Andre ma wielkie serce, to twardziel. Jestem trochę poobijany, ale to część całej tej gry - powiedział "Money" Floyd.
Przewaga Mayweathera nad pochodzącym z Haiti pięściarzem nie podlegała dyskusji. 38-latek trafił rywala 232 ciosami, boksując na 57-procentowej skuteczności. Berto natomiast zadał jedynie 83 celne uderzenia - 17 procent z niespełna pięciuset, które wyprowadził.
- Doświadczenie odegrało kluczową rolę. Trudno jest się dobrać do Mayweathera, ma niewygodny, śliski styl. Byłem pewny siebie, ale Floyd jest naprawdę szybki, bardzo dobrze wyszkolony. Jego boks sprowadza się do wielu niuansów. Nie bez przyczyny znajduje się tu, gdzie się znajduje - skomentował pokonany.
Całe szczęście, że kończy karierę, bo dla boksu nie jest dobre to, że ktoś kto walczy w tak mało widowiskowy sposób zarabia irracjonalnie wielkie pieniądze.
Mam nadzieję że nie wróci.
Ale to jeszcze trzeba umieć panie TBE hehe :-)
Bol dupy niedlugo wam przejdzie bo odchodzi.
To bezsprzecznie jeden z najlepszych w historii a pod wieloma wzgledami nalepszy zawodnik w historii. Boksersko nie do pokonania i nie do trafienia.
Te wasze brednie ze walczy nudno o kant dupy potluc. Jak zenujacymi zawodnikami sa w takim razie wasi bohaterowie ktorzy odnosili z nim porazki ?
@Kapral:
Nie no on tego nie umie xDDDD Przeciez Corrales Hatton Gatti i inni kladli sie sami xDD beka z was dożywotnia
Hatton, fakt piękne KO, ale to było 8 lat temu.
Gatti został zmaltretowany w ringu, leżał raz i te dechy to było coś na wzór KO na Ortizie, a później został poddany przez narożnik, bo zbierał wszystko na twarz i nie oddawał. Piękny pokaz boksu Floyda w wydaniu w którym go bardzo lubiłem oglądać, no ale klasycznego KO nie było. Walka była chyba z 10 lat temu.
Corrales, podobna sytuacja do walki z Arturo, zmaltretowany w ringu, ale do tego padał co chwile. Znów świetna walka Floyda w wydaniu które bardzo lubiłem. No, ale znów poddanie przez narożnik, klasycznego KO nie było. A ta walka to już niemal prehistoria, bo chyba w 2000 roku była, czy tam 2001.
Data: 13-09-2015 11:41:35
@Kapral:
Nie no on tego nie umie xDDDD
Jak ostatni frajer :
https://www.youtube.com/watch?v=ieJPRhlkVh4
beka z ciebie i z jego "ko" ! ;)
Ach ten Floyd! Podjął się tak trudnej rzeczy :D
Jak dla mnie to spora czesc tej walki kiedy biegal w ringu w odleglosci 2-3 metrow od rywala byla wyrazem pogardy dla kibicow,ktorzy w duzej mierze zgromadzili sie w MGM zeby ogladac boks,czyli walke na piesci,a nie bezproduktywne przebiezki w okol ringu.
tak fmj nie ma nokautu w rekawicach i to nic zlego jak zawsze wygrywa (a pac to go ma jak nie znokutował nikogo od 6 lat?:) ) Fajna by byl walka Berto-Pac w ktorej filipines by sie wymeczyl i moze nawet przegral i cikawe co wtedy byscie powiedzieli, pewnie ze berto byl na koksi heh
Data: 13-09-2015 14:10:47
ale pierdolicie heheheh
tak fmj nie ma nokautu w rekawicach i to nic zlego jak zawsze wygrywa (a pac to go ma jak nie znokutował nikogo od 6 lat?:) ) Fajna by byl walka Berto-Pac w ktorej filipines by sie wymeczyl i moze nawet przegral i cikawe co wtedy byscie powiedzieli, pewnie ze berto byl na koksi heh
Generalnie Pac jest juz stary i rozbity zatem może przegrać z kims z czołówki i nie bedzie to sensacja. Nie sądzisz chyba że Floyd ryzykowąłby walke z kimś kto może stanowić zagrożenie :D