JOSHUA ZDEMOLOWAŁ CORNISHA!
Niepokonany, wysoki i głodny sukcesów Gary Cornish (21-1, 12 KO) miał być bardzo poważnym testem dla Anthony'ego Joshuy (14-0, 14 KO). Nic z tego. Wszystko trwało zaledwie 98 sekund!
Szkot fajnie zaczął. On się nie przestraszył i wyszedł do ringu po wygraną. Ale pochwalić go można było tylko za pięćdziesiąt sekund. Wtedy właśnie w akcji prawy na prawy trafił aktualny mistrz olimpijski i Cornish znalazł się na deskach. Po liczeniu do ośmiu zainkasował prawy sierp w okolice ucha i zraniony ratował się linczem. Gdy sędzia ich rozdzielił, Joshua w półdystansie trafił kolejnym krótkim prawym i na tym koniec! Kto zatrzyma tego faceta?
ANTHONY JOSHUA: SERWIS SPECJALNY
Przy okazji tej demolki Joshua zdobył tytuł Wspólnoty Brytyjskiej w wadze ciężkiej. Jednocześnie otworzył sobie furtkę do rewanżu z Dillianem Whyte'em (16-0, 13 KO) za czasy amatorskie. Do ich potyczki dojdzie 12 grudnia. Oj będzie się działo...
Może 2.
Zobaczymy co pokaże na tle dziurawego aczkolwiek silnego Dylana. Podejrzewam że będzie czasówka.
Antek ma papiery by zastąpić Władka i Vitalija. Zobaczymy czy sobie poradzi.
Trzymam za niego kciuki i to bardzo ciepło. Szczególnie że wyszedł do ringu przy takim klasyku. Szacun BlackDoga zapewniony :F
"Dłużej czekam na pierwszą strużkę moczu niż trwają walki Anthony'ego"
To fajnie... xD
Szczęka, psychika i kondycja. To trzy niewiadome które mogą zburzyć obraz Anthony'ego na dziś.
Myślę że nawet Whyte nie do końca zdoła te "niewiadome" przetestować. Tu trzeba kogoś naprawdę dobrego. Przy dobrych wiatrach Anthony może zostać mistrzem już niedługo. Tylko Władimir byłby z nim dość wyraźnym faworytem a to ze względu na to że obaj są bestiami ale jedna z tych bestii jest dużo dużo bardziej doświadczona.
Ale wcale nie wykluczałbym że młodość zwycięży.
Jak powiedział mi znajomy, cytuję...:"H*j z kondycją, jak masz jajca, czyli jesteś twardzielem i masz mocną psychikę to dojedziesz każdego..."
Ale to tylko tak mi się przypomniało...:-)
Teraz wzial sie za prospektow.. Iwydaje mi sie ,ze jednego godzine temu skasowal ??
Data: 12-09-2015 23:58:29
Ja pierdziele,ten Cornish musial z niezłymi bumami walczyc skoro doszedl do rekordu 21-0. Okazał sie najbardziej szklany spośród wszystkich przeciwników Joshuy .
uwielbiam takie głupoty czytac... a nie zauwazyles ze to nie tyle szklarz co Joshua go dobrze trafił? 1 dechy powalajacy prosty na szczeke ale wstał (szklarz pada i nei wstaje) a ten drugi to juz było widac ze konczacy, on chyba naprawde ma kowadło w łapie
Tia. Władek pewnie też tak myślał. I przez to przegrał 2 walki.
Jak walka pójdzie za półmetek a Anthony w każdy cios będzie ładował tyle siły i gość nie padnie może być różnie. Z taką masą mięśniową trzeba też kontrolować tempo pojedynku. Póki co wszystko idzie zgodnie z planem tj każdy pada i to szybko ale już taki Gavern narobił troszkę zamieszania.
Nie twierdzę że na pewno będzie miał Antek problemy na tym tle bo to produkt który jest przygotowywany na podstawie historii zapewne również ale bardzo to możliwe.
Dlatego Wach byłby idealnym rywalem bo Cornish. No cóż facet okazał się za przeproszeniem "miętką fają"
Ale pamietam, jak legendarny @rafal wspominal ,ze jak AJ wezmie sie za mlodych,glodnych,niepokonanych to bedzie git... Nie wspominajc o walce AJ z Whytem,bo sadzil ,ze MISRZ OL sie boi .....
Oczywiście że ma kowadło,owszem że go dobrze trafił ale poprzedni przeciwnicy w wiekszosci nie zaliczali dech odrazu po pierwszym celnym sierpie tak jak Cornish,musial im troche wiecej ciosow naftykac a tutaj wystarczyl praktycznie pierwszy celny cios zeby Korniszon przykleknal.
Twój cytat:"...on chyba naprawde ma kowadło w łapie..."
No kurcze na to wygląda.
Ciekawe co jutro powie Cornish.
Jak ustosunkuje się do siły ciosu rywala, bo niektórzy mówią prawdę, że np. GGG tak mnie mocno uderzył jak nikt inny przedtem w moim życiu-Macklin, a inni zwalają winę na coś innego.
"Szczęka, psychika i kondycja. To trzy niewiadome które mogą zburzyć obraz Anthony'ego na dziś"
dokładnie, kibicuję AJ, ale te trzy "sprawdziany" jak do tej pory jeszcze nie nadeszły. Zobaczymy jak się zachowa po otrzymaniu mocnego ciosu i kiedy rywal dociągnie do np. 8 rundy. Na walkę z Kliczko za szybko, jest jednak wielu innych z którymi chętnie zobaczę AJ, np. dobrze przygotowany Tony Thompson, to byłaby w pewien sposób kolejna weryfikacja, może Tyson Fury po porażce z Kliczko lub nawet nasz Wach. Moim skromnym zdaniem, powoli rysuje się przyszłość HW :-)
Co do Włada to jak już pisałem. To stara ale równie niebezpieczna fizyczna bestia. Różnica między nimi jest taka że Władimir widział już w ringu wszystko i z wszystkim się mierzył a Anthony to podlotek.
Myślę że będą chcieli kierować jego historię bez udziału Władka choć tu dużo zmieni walka z Tysonem.
We will see.
Twój cytat:"Jak walka pójdzie za półmetek a Anthony w każdy cios będzie ładował tyle siły i gość nie padnie może być różnie..."
#
No w sumie tak, nie wiadomo co się może zdarzyć.
Jedno mnie cieszy - jest w końcu jakiś RUCH w ciężkiej!
A co do Władka, to faktycznie on już myślał , że wszystkich "obskoczy" i zabije...myślał, że jest,tzn. doszedł do takiego wniosku , że nie ma na niego mocnych...a jak widać ta pewność siebie go zgubiła-mówię o przeszłych latach -około 15 lat temu.
Ale Steward zrobił z niego MASZYNE, która już od ponad 10 lat jest nie do zabicia.
Że tam fauluje itd. , co jest naprawdę brzydkie i czasem powinien dostać upomnienie, albo nawet odjęcie punktu, ale jednak nie ma kozaka, który by mu mówiąc kolokwialnie "spuścił wpierdol"!
Jak się wiesza to trzeba mu Jebnąć-tak mi kuple gadali!
Ale jak widać to nie takie proste.
No, nic ide nyn y,spać, na Floyda nie czekam, bo licze na to , że jak nie bede oglądał tego na żywo to może dojść do sensacji...hehehe...
Nara Pany ide nyny!
Masakra jak darłem ryja, hehe, wszystkich pobudziłem!
Ale trzeba przyznać to był SZOK jak mu je@nął i padł!
SZOK!
Kurde...!!!
do tej pory miałem podobne zdanie, jednak po wczorajszym oglądnięciu walk Tysona nie widzę żadnych szans w starciu z Ukraińcem. Nokautującego pojedynczego ciosu Fury nie ma, zmiana pozycji na mańkuta też za dużo nie pomoże, szczęka.....hmmmm chyba troszkę podejrzana, chociaż po zderzeniu z deskami wstawał bez najmniejszych problemów (każdemu może się zdarzyć, jednak Kliczko bije dużo mocniej niż Cun". Refleks, dynamika i praca nóg także na korzyść Władymira, jedyna szansa to lucky punch lub "starość" o która dominatora nie podejrzewam.
Też tak mam że czasami mi się wydaje że jak nie oglądam walki to się okazuje mega ciekawa i żałuję a jak oglądam to jakoś tak średnio xD
Co do Włada to przecież nikt nie zabrania faulować w drugą stronę czy go po prostu zwyczajnie po ludzku zlać. Widać to nie takie proste.
Trzymam kciuki za Anthony'ego i jak zawalczy z Władem może być mega starcie. Zobaczymy. A w Hw robi się coraz bardziej gęsto więc nie wiem czy Haye sobie dobry moment wybrał na "wracanie" ;D
Co do Floyda nie lubię go ale chyba się skuszę by wstać/przeczekać by zobaczyć tą niby ostatnią walkę. Zobaczymy. jak nie dam rady płaczu nie będzie ;D Tym bardziej że ta walka to raczej wynik z góry znany.
Tak się trochę wtrącając.
Fury bije dość mocno. Nie jest to puncher ale skrzywdzić może. Do Włada się jednak nie umywa i to będzie moim zdaniem główna różnica w walce.
Co do szczęki Tysona to oprócz lądowania na macie dość bezpiecznego był też sporo razy podłączony w ringu (Firtha, Cunn, Abell) także twardzielem nie z tej Ziemi chyba nie jest.
Szybkość, doświadczenie i siła ciosu (oraz to że Władimir to sportowiec na 100% a nie na okres przygotowań) przesądzą.
Choć nie zdziwię się jak wygrywać będzie z początku Fury.
nie wtrącasz się, to forum jest otwarte. Mamy podobne zdanie, z tym, że podejrzewam, iż gdyby Fury miał "dobry" początek walki to Kliczko szybko i brutalnie to skończy, nie będzie czekał na reklamy.
Problemy zaczną się jak Tyson dostanie solidniejszą plombę a patrząc na walkę z Wachem i wyczyny Tysona nie musi to trwać długo.
Planem "B" Tysona pewnie będzie otwarta wojna ale myślę że na tym to akurat Władek skorzysta bardziej.
Planu "B" to chyba nie będzie, może się mylę.
Ten Joshua może namieszać i nawet obić Wildera.
Ten Joshua może namieszać i nawet obić Wildera"
Nie śpimy i jesteśmy za !! Przynajmniej ja. Teraz jeszcze za piosenkę przy której wychodził AJ tym bardziej.
A Faraon to gdzie teraz? Pl czy Egipt?
Dobranoc.
Różnica klas jest olbrzymia i normalnie nie byłoby sensu organizować takiego pojedynku.
Już to kiedyś pisałem, ale teraz po kilku walkach ma to jeszcze większy sens: nigdy nie widziałem zawodnika, który miałby taką przewagę fizyczną nad przeciwnikami. Nawet Tyson tak nie dominował fizycznie. Nie wiem czy to kwestia genów, czy jakiegoś wspomagania, ale w tej chwili trudno mi sobie wyobrazić przeciwnika innego niż Kliczko czy Powietkin, który by wytrwał z Joshuą do 4 rundy.
Ciekawa by była walka z tym wrzzessczącym sterydziażem "lets go Champ" Briggsem, pewnie do 4 max 5 rundy by go skończył.
Mimo to Joshua Wielki talent myślę że jak bedzie unikać Włada to będzie Mistrzem Świata , choć za półtora roku jak Wład zacznie 4o tke to może by mu być łatwiej.
A Szkot zaczoł odważnie ale szybko został skontrowany parę poteżnych soczystych strzałów i koniec walki.
Z Whitem będzie ciekawa walka, ale padnie "biały murzyn"
Moim zdaniem sprawdzić go może tylko Arturro Pinezzca ;)
.