RAFAŁ JACKIEWICZ: WSZYSTKO JEST DO DUPY, TYLKO KASA SIĘ ZGADZA
- O pojedynku dowiedziałem się w sobotę. Miałem tego dnia sześć kilogramów nadwagi. Teraz jest już tylko dwa. Jadę nieprzygotowany, bez aklimatyzacji, za to z nadzieją, że mój rywal nie będzie miał tego wieczoru swojego dnia - mówi otwarcie Rafał Jackiewicz (46-13-2, 21 KO), były mistrz Europy kategorii półśredniej, który w nocy z piątku na sobotę podczas gali Premier Boxing Champions w Toronto skrzyżuje rękawice z niedawnym pretendentem do tytułu mistrza świata, Ionutem Danem Ionem (34-3, 18 KO).
- Sprawa jest bardzo prosta. Wszystko jest do dupy. Chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze, które za ten pojedynek są bardzo atrakcyjne. Lecę do Kanady na przysłowiowego wariata. Bez formy, aklimatyzacji i z nadzieją, że mój rywal dostanie tego dnia biegunki, oczywiście nie ze strachu przede mną, ale wiadomo jaki jest boks. Może uda mi się go trafić i sprawię sensację. Boks to moja praca. I c..j w to wbijam, co ludzie o tym myślą. Aktualnie prowadzę ponad sto treningów miesięcznie, ale, kurcze, akurat w tym momencie potrzebuję tych pieniędzy - nie ukrywa były pretendent do mistrzowskiego pasa federacji IBF.
RAFAŁ JACKIEWICZ: SERWIS SPECJALNY
- Jestem szczery i mówię jak jest. Przez całą moją karierę nie zarabiałem za wygrane walki, tyle co teraz za dotychczasowe przegrane i ewentualne następne. Sorry, taki mamy klimat. W ramach moich przygotowań w niedzielę w Mińsku Mazowieckim zrobiłem sparing z pięcioma chłopakami z kickboxingu. Ponadto zrobiliśmy konkurs. Dziesięciu facetów różnych gabarytów, od 60 do 120 kilogramów, próbowało na zmianę mnie okładać, przy czym ja mogłem się tylko bronić. Muszę przyznać, że refleks mam jeszcze całkiem niezły. Za ocean lecimy w czwartek, żebym zdążył się zaaklimatyzować. Mimo tego wszystkiego wokół mnie, na pewno dam z siebie wszystko i wstydu nikomu nie przyniosę - dodał Jackiewicz.
Utrata tylu kilogramow w w pare dni i jeszcze zostac obitym po glowie,bo nie ma czasu na przygotowania i aklimatyzacje.
Zdrowia sie pozniej nie kupi.Nie warto.
Szkoda zdrowia.
Utrata tylu kilogramow w w pare dni i jeszcze zostac obitym po glowie,bo nie ma czasu na przygotowania i aklimatyzacje.
Zdrowia sie pozniej nie kupi.Nie warto.
*
*
*
To już musi sobie przekalkulować Jackiewicz i jak widać już to zrobił. Zabronić mu nie można, a jeśli chodzi o kwestie zdrowotne to on już w życiu tyle przeszedł, że wyjazd do jojo Dana to przy tym pikuś xD Poza tym nie róbmy z Dana killera, może i nawet Jackiewicza skumuluje, ale bardziej na zasadzie takiej, że w którejś rundzie Rafał przez brak przygotowania siądzie kondycyjnie i powie dość niż Dan zrobi mu realną krzywdę. Ciekawy jestem wyboru tutejszych użytkowników jakby mieli do wyboru dostać po głowie przez kilka minut za 20-30 tys. dolarów, bo pewnie mniejsze pieniądze w grę nie wchodzą. Jestem skłonny obstawić, że 80% by jednak na wycieczkę do Kanady poleciała xD
Nie rozumiem po co te tłumaczenia, skoro robisz to co uważasz za słuszne.
*
*
*
Bo zaraz zacznie się hejterski pojazd, że Jackiewicz to już bum na telefon i walczy tylko dla kasy oraz grono podpowiadaczy jak PanJanek, że szkoda zdrowia xD A do ciężkiej cholery po co ma walczyć w tym wieku i na tym etapie kariery? Jak sam słusznie też zauważa walcząc na galach KP jako zawodnik liczący się wówczas w swojej wadze nie zarabiał tyle co teraz sprzedając nazwisko. Niecha zarabia póki może, krzywdy sobie zrobić nie da, bo akurat obronę i Łapinową gardę ma przyzwoitą. Nie dał się za bardzo porozbijać mocno bijącemu Brookowi to i Danowi się nie da.
" Zdrowia sie pozniej nie kupi.Nie warto. "
Ale książki,ciuszki i ołówki dla dzieci do szkoły też się same nie kupią:)Dorośniesz będziesz miał dzieci i rodzinę to zrozumiesz.Jego zdrowie jego życie.Tak to jest jak przez całą karierę promotorzy i ludzie dokoła zarabiali kokosy a On w miarę kasę na godne życie.
Jackiewicz to sympatyczny chlopak ale tez taka bokserska prostytutka - walczy w kazdych okolicznosciach I z kazdym jak tylko kasa sie zgadza.....
100 procent racji.
Powodzenie w Kanadzie!
Juz dawno doroslem i zrozumielem.I mam rodzine. :)
Nie po to całe życie budował swoje nazwisko w boksie, tracąc przy tym zdrowie, by teraz nie zgarnąć za to należytego,zasłużonego hajsu.
Jackiewicz nie był wybitnym mistrzem, by teraz mu płacono za to, że przyjedzie na galę i usiądzie w pierwszym rzędzie, a żonę i dzieci nakarmić musi.
Wolę taką prawdę niż głodne kawałki Kołodzieja czy Wawrzyka, że jadę po zwycięstwo i mistrzostwo świata (chociaż nigdy nawet średniaka nie pokonałem).
Ci co krytykują chyba nie wiedzą, jak się ten świat kręci.
Dawno dorosłeś a piszesz jak gimnazjalista a jeśli masz rodzinę to jeszcze bardziej nie kumam Twojego pierwszego wpisu,tym bardziej patrząc na to ile dzieci ma Jackiewcz.Jak czasami czytam niektóre wpisy to myślę,że większość ludzi na tym forum niezbyt twardo stąpa po ziemi i myśli,że bokserzy pokroju Jackiewicza przez 10 lat swojej kariery zarabiali porównywalną kasę do Floyda:)Przecież o stawkach za walki mówi się głośno to jaki dorosły facet nie potrafi pododawać tych sum:)Nawet Główka powiedział głośno u Wojewódzkiego ile dostał za walkę mistrzowską i ile zostaje po opłaceniu wszystkich i wszystkiego.Chyba nie myślałeś,że dostają parę baniek za duży czarny nadruk na klacie lub plecach jakiegoś kleju do tapet na galach typu PBN:)
Prosto z Minska Mazowieckiego LOL
To nie jest żaden hejt, tylko prawda, żaden poważny bokser nie jeździ na walki dowiedziawszy się o niej tydzień wcześniej.
Jackiewicz ma za malo czasu na aklimatyzacje hehe Nie zdziwie sie jak zasnie w szatni przed walka lol
zawsze pudlo tak z ciebie expert jak z Rydzyka ksiadz haha
szacun za szczerość do bólu. niech se zarabia, a co! ;)
I wcale bym nie chciał, żeby wygrał. Na przysłowiowego wariata to sobie może zagrać w automaty, albo obstawić mecz u bukmachera. W boksie powinien wygrywać lepszy, a nie "dziecko szczęścia".
Tobie debilowi jankowi i knock downowi wpisy tez chwaly nie przynosza
Miejmy nadzieję że na zdrowiu mu się ta wycieczka nie odbije.
Niech ponaśladuje styl Warda...
Tutaj ciężko komukolwiek dogodzić na tym forum co by kto nie robił z kim nie walczył,co by nie jadł jak wyglądał:) to zatłuszczony to za niski tamten za wysoki jeszcze inny za chudy jeden wielki płacz:) Moja stara przez ostatnie 10 lat mi się tyle nie napłakała co ja przez tydzień się wylanego żalu tu naczytam:) Nie przepadam zbytnio za Jackiewiczem ale jak ten prawie 40 letni chłopina ma na życie zarabiać? Zakończył karierę zawodową to co ma teraz zrobić za parę złoty dzieciaków trenować do końca życia? Jest okazja to zarabia w czym problem?Pewnie mógłby siąść na dupie i cały boży dzień na orgu się żalić,że ten za chudy tamten za gruby a tamten za stary:):):)