MARTIN MURRAY PRZEJECHAŁ SIĘ PO TORRESIE

Martin Murray (32-2-1, 15 KO) kontynuuje swój marsz przez nową dla niego kategorię super średnią. Bojowy Anglik zanotował przed momentem trzecie zwycięstwo przed czasem z rzędu.

Rywalem wojownika z Merseyside był dobrze znany polskim kibicom Jose Miguel Torres (31-7, 27 KO), który swego czasu zadał Przemkowi Majewskiemu pierwszą porażkę w karierze. W konfrontacji z Murrayem był jednak bez szans. Prawy Anglika już pierwszej rundzie posłał go na deski. W drugiej doszły dwa kolejne nokdauny. Ostatecznie wszystko skończyło się w piątej odsłonie po... łącznie siódmym liczeniu.

Przypomnijmy, iż Murray od jakiegoś czasu wyzywa do podjęcia rękawicy championa federacji WBO, Arthura Abrahama (43-4, 29 KO). Byłoby ciekawie...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 05-09-2015 23:04:42 
Nagle mu sily w SMW przybylo?! Dobry zawodnik...
 Autor komentarza: arpxp
Data: 05-09-2015 23:18:13 
Torres powinien mieć ksywkę N'dam, w walce z Lemieux też chyba z 5 wywrotek zaliczył.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 05-09-2015 23:24:11 
@wojtyla85 - nie widziałem w życiu tak dużego średniego. Nie wiem ile ten chłop musiał zbijać, ale jak koło niego stanąłem, to wyglądał na solidną półciężką...
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 05-09-2015 23:28:26 
Mysle ze zbijajac zbyt duzo oslabial sie. Ma wszystko by byc w czolowce. Walka z GGG bardzo mi zaimponowala. Wiekszosc przeciwnikow kazacha bardzo szybko wlacza wsteczny i praktycznie sie poddaje. Murray choc bez szans, probowal. Pokazal kawal serca i twardej glowy.
 Autor komentarza: Versalce
Data: 06-09-2015 10:18:55 
Brzydka walka. Ze trzy liczenia dość dyskusyjne, za to Torres chyba najchętniej walczyłby na kolanach - przyklękał przy byle sposobności.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.