TOMASZ ADAMEK O WALKACH Z POLAKAMI
Były mistrz świata dwóch kategorii Tomasz Adamek (49-4, 29 KO) trenuje w Łomnicy koło Karpacza w warunkach, jakich nie miał nigdy wcześniej. To ma zaowocować wysoką formą na walkę z Przemysławem Saletą (44-7, 22 KO) podczas gali Polsat Boxing Night w Łodzi. - Jeśli wygram w dobrym stylu, to mogę walczyć dalej - mówi "Góral", nie wykluczając kolejnych starć z Polakami, ale nie wszystkimi...
Po dość nieoczekiwanej porażce w pojedynku z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO) zanosiło się, że Adamek już nigdy nie wyjdzie na ring. Przekonała go jednak propozycja od telewizji Polsat, która postanowiła zorganizować Tomkowi pożegnalną walkę. Mateusz Borek zajął się obozem przygotowawczym, a zadowolony "Góral" szybko doszedł do wniosku, że jego kariera wcale nie musi jeszcze dobiegać końca...
- Tam w Krakowie wielkiej walki nie było, kibice wychodzili zawiedzeni. Jestem wojownikiem i nie chciałem kończyć kariery porażką. Wracam, by zmazać plamę i dać fanom prawdziwe emocje - przekonuje Adamek w rozmowie z "Super Expressem". - Dowiaduję się nowych rzeczy o sobie. Metryka pokazuje 38,5 roku, ale badania wykazują, że moje ciało ma 28 lat. Regularne pomiary i dostarczanie organizmowi niezbędnych minerałów to dla mnie nowość. Nigdy nie pracowałem z takim sprzętem. Dzięki temu chętniej pracuję i czuję się dużo lepiej - dodaje.
"Góral" jest wyraźnym faworytem przed walką z 47-letnim rywalem i każdy inny wynik niż jego zdecydowane zwycięstwo będzie ogromną niespodzianką. Nietrudno domyślić się, że jeśli Adamek wygra, to w przyszłym roku znów zobaczymy go w ringu.
- Znam styl Salety i mniej więcej wiem, co pokaże. Ważniejsze jest jednak to, co ja wniosę do ringu. Jeżeli będę miał szybkość i inne swoje atuty, to bez problemu wygram. Chodzi o to, żeby zadać swój cios i nie przyjąć ciosu rywala. Jeśli wciąż mogę to robić, będę walczył dalej - stwierdza dawny król kategorii cruiser.
Co się zaś tyczy walk z innymi Polakami, Adamek dzieli potencjalnych rywali na kolegów i przyjaciół. Z tymi drugimi nie zamierza wychodzić do ringu. - Krzysiek Włodarczyk to mój przyjaciel i na pewno nie będę z nim walczył. Gołota nie był moim przyjacielem, jedynie kolegą. Tak samo jest z Saletą, więc z nim mogę się bić - wyjaśnia.
a tak serio to wolalbym zeby Tomek skonczyl kariere po salecie
Tomku wiem że to czytasz i szczerze ? Reklamowałeś się zawsze jako tzw "quick hands" i to był chyba twój największy atut , no właśnie był! Dziś to cie solidny Szpilka w tym aspekcie przegonił a nie oszukujmy się że skala talentu Artura nieporównywalnie mniejsza niż u ciebie. Szybkość to pierwsze co traci z wiekiem sportowiec.
Tomku jak to???przecież zawsze twierdziłeś że w Ameryce są najlepsze warunki do trenowania najlepszy sprzęt a tu taka zmiana zdania.
Tak na poważnie to ja tam w żadne słowo górala nie wierzę dla mnie to może kończyć już karierę
Problem Adamka jest taki że on się zaczyna zastanawiać w ringu co ma zrobić, bo pokazały sytuacje kiedy miał dresa przy linach i nic nie robił.
Kolejną rzeczą jest brak kombinacji jak i również utrata instynktu zabójcy.
Teraz będzie walczył tak bezpiecznie jak się tylko da, bo wojownika już tam nie ma, a został rentier który po tej walce chce kupić kolejny dom.
W MMA jak widać po tym co się dzieje teraz, są o wiele większe szanse na powrót po latach do czołówki, bo w boksie za dużo się przyjmuje na głowę by móc się zregenerować. To co jest uszkodzone jest martwą tkanką, a reszta mózgu przejmuje funkcje.
Mimo wszystko jestem pewny że Adamek i tak zbierze kilka soczystych ciosów od Salety.
A mi sienwydaje, ze to nienzastanawianie sie tylko opozniony czas reakcji, na tarczach tez jest to widoczne. Adamek jest juz najzwyczajniej w swiecie stary i wyboksowany.