PBN: KAMIL SZEREMETA WZNOWIŁ TRENINGI DO WALKI Z MENDYM
- Kilka dni temu wróciłem z krótkiego urlopu w Grecji. Czas wziąć się ostro do pracy, bo zapewne mój najbliższy rywal nie próżnuje - mówi niepokonany pięściarz kategorii średniej, Kamil Szeremeta (11-0, 1 KO), który 26 września podczas gali Polsat Boxing Night w Łodzi skrzyżuje rękawice z Patrickem Mendym (16-8-1, 1 KO).
Pojedynek obu panów odbędzie się w umownym limicie 73,5 kg.
Naturalizowany Anglik jest doskonale znany polskim kibicom szermierki na pięści, ponieważ pod koniec ubiegłego roku pokonał jednogłośnie na punkty Roberta Świerzbińskiego, zdobywając przy tym pas mniej znaczącej federacji WBF kategorii średniej. Czy młody prospekt ze stolicy Podlasia weźmie rewanż za starszego kolegę i pokona pięściarza z Wielkiej Brytanii? Przekonamy się o tym już w ostatni weekend września w łódzkiej Atlas Arenie.
- Od dnia wczorajszego ostro zasuwam. Rano był bieg, wieczorem natomiast technika i worki z Andrzejem Liczikiem. Robimy trochę ćwiczeń siłowych, ale tylko z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała - zdradza Kamil.
- Powiem szczerze, że jeszcze nie analizowaliśmy z trenerem tego przeciwnika. W tym tygodniu mój szkoleniowiec wnikliwie się mu przyjrzy i wtedy dobierzemy odpowiednich sparingpartnerów pod jego kątem. Zależy mi na tym, by byli naprawdę wymagający i trochę mnie pogonili. Ciężko mi na ten moment natomiast stwierdzić, ilu ich będzie. Wrześniowa impreza to dla mnie duża motywacja. To wielka gala, więc wzniosę się na swoje wyżyny, by zaprezentować się z jak najlepszej strony licznej publice. Chciałbym przygotować się do tej walki w moim rodzinnym mieście, gdyż tu czuję się najlepiej, ale jeśli będzie konieczność wyjazdu na dobre sparingi w inny rejon Polski, to oczywiście pojedziemy tam - dodał Szeremeta.