WACH-POWIETKIN: PRZYGOTOWANIA MARIUSZA IDĄ PEŁNĄ PARĄ

Mariusz Wach (31-1, 17 KO) trenuje już na pełnych obrotach przed czekającą go 4 listopada potyczką z faworyzowanym Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO). Przypomnijmy, że w razie zwycięstwa polski olbrzym zapewni sobie drugą konfrontację o mistrzostwo świata wszechwag. Stawka jest więc ogromna.

Mariusz przez tydzień popracował dwa razy dziennie w Dzierżoniowie. Teraz na moment przenosi się do Warszawy, gdzie oprócz treningów typowo bokserskich pod okiem Piotra Wilczewskiego, będzie również koncentrował się nad wytrzymałością siłową. W tym aspekcie Wilczewski zaufał Krzysztofowi Drzazgowskiemu i oddał Mariusza w jego ręce.

- Ostatnio zrobiliśmy trening, moim zdaniem troszkę zbyt krótki i lekki. Zadzwoniłem w tej sprawie do Krzyśka, ale on wytłumaczył, że to część dłuższego planu, gdyż potem treningi będą bardzo ciężkie. Ostatnim razem, gdy przyjęliśmy Krzyśka do naszego zespołu, u Wacha widać było lekki progres, dlatego nawet jeśli się z czymś nie zgadzam, to oddaję mu swobodę działania. On zna się na swoim fachu - stwierdził Wilczewski, pierwszy szkoleniowiec "Wikinga".

Po wizycie w stolicy Wach i Wilczewski na tydzień zameldują się w Łomnicy, gdzie zgodnie z wcześniejszą obietnicą pomogą Tomaszowi Adamkowi (49-4, 29 KO) w sparingach. Następnie zmienią otoczenie. Najważniejszy etap przygotowań odbędzie się w górach. Polskich górach. Wszystko jest załatwiane profesjonalnie, do tego stopnia, że wraz z profesorami od fizjologii uzgadniano nawet konkretny dzień powrotu z gór, tak by idealnie wstrzelić się z formą.

- Takie walki nie zdarzają się zbyt często, dlatego wszystko musi być dopięte na ostatni guzik - nie ukrywa Wach.

FOTORELACJA: WACH HARUJE NA POWIETKINA

Trener Wilczewski na okrągło ogląda walki Powietkina, szukając u niego słabości, które ewentualnie można byłoby wykorzystać w ringu. Dopracował też listę sparingpartnerów dla swojego podopiecznego. To polscy, ale i zagraniczni zawodnicy. Sprawa jest już praktycznie dopięta, lecz obóz Polaka nie chce póki co zdradzać tych nazwisk. Łącznie Wacha czeka około sto rund sparingowych.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: redakcja
Data: 01-09-2015 13:48:40 
Był problem techniczny z niniejszym newsem, musieliśmy usunąć starego, i wstawić go od nowa. W związku z tym, zniknęły wcześniejsze komentarze, za utrudnienia przepraszamy.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 01-09-2015 14:28:07 
spoko nie obrazamy sie hehehe

Mario nadal nie ma szans ..........chyba ze Sasza posliznie sie na mydle
 Autor komentarza: Luke
Data: 01-09-2015 14:29:35 
Bardzo dobrze że Wach zapierdziela. Szkoda tylko że jest zdolny i chętny raz na kilka lat do "przygotowań idących pełną parą"
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 01-09-2015 14:48:23 
czyli juz mozna pisac ze wach nie ma szans i nie usuniecie :)??
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 01-09-2015 15:11:41 
Jak przetrwa pierwsze 8 rund, to może zacząć szukać nokautu. Wiadomo, że umiejętności ma dużo mniejsze, ale ze względu na szczękę i gabaryty ja go całkowicie nie skreślam. Oczywiście można liczyć tylko na dość szczęśliwy nokaut, ale to zawsze coś i całą walkę będę na jakiś zdecydowany zryw oczekiwał
 Autor komentarza: royler
Data: 01-09-2015 15:59:16 
redakcja

oki
 Autor komentarza: tyler
Data: 01-09-2015 17:57:51 
Wach musi przedewszystkim wzmocnić się psychicznie, bo obawiam się że będzie spięty jak z Wladem i będzie workiem. Povietkin da się wywalić, jak będą ciosy ze strony wikinga. Huck udowodnił że można zranić ruska, jak się walczy. Wach ma łeb twardy więc niech rusza i jedzie z saszą na wymianę.
 Autor komentarza: Pyskatyy
Data: 01-09-2015 21:07:02 
@tyler

Chłopcze, ale od walki Wacha z Władem i Hucka z Powietkinem minęło już trochę czasu. Ze śpiączki się obudziłeś?
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 01-09-2015 21:08:19 
ostatnio Takam udowodnil ze nakoksowany Powietkin tez moze zatanczyc, a nie sadze aby w wach mial mniej sily od carlosa, a sadze ze jest wytrzymalszy i ma o wiele lepsze warunki, takam szybki tez nie jest tylko przy jego wzroscie musial wchodzic w poldystans i zalapal sie na ko sila rzeczy, ale tez bardziej ze zmeczenia bo ta gora miesni nie ma sily na dluzsze dotlenienie niz 6-8rund zwlaszcza jeszcze bijac sie dosc solidni, walka byla wyrownana.
Wach nie jest wirtuozem, jest wytrzymaly i dosc silny i nad sila powinien sie skupic i machac cepy jak dzikus, a nuz cos wejdzie
 Autor komentarza: tyler
Data: 02-09-2015 02:10:57 
Pyskatyy, jak zrozumiesz moją wypowiedź to wtedy zabierz głos.
 Autor komentarza: RealDolar
Data: 02-09-2015 09:36:35 
Mariusz! Tylko sie nie przetrenuj bo jeszcze spoooro czasu do walki !
 Autor komentarza: boxing
Data: 04-09-2015 10:53:17 
.

Moim zdaniem w walce z Kliczką Wach był podwójnie spięty gdyż nie wolno mu było ryzykować tak został ustawiony, bo od tego jak przegra zależała jego kariera. Takie zwykłe pierdzielenie.

Teraz musi postawić na wszystko, moim zdaniem wygra z Powietkinem pomiędzy 8 a 9 rundą.

W końcu boks to nie sport gdzie medycyna odgrywa 100% rolę.

Życzę mu powodzenia ;-)
 Autor komentarza: RexBahPiah
Data: 04-09-2015 12:52:54 
Powietkin-Wach, 90-10. Tylko 'lucky punch' daje Mariuszowi wygraną.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.