MOSLEY CHCE MARQUEZA LUB BROOKA
Redakcja, Informacja własna
2015-08-31
Opromieniony udanym powrotem na ring Shane Mosley (48-9-1, 40 KO) zaczyna już myśleć o kolejnych walkach. 43-letni Amerykanin ma na celowniku dwa nazwiska.
- Chciałbym zaboksować z Juanem Manuelem Marquezem. To legenda jak ja, byłoby dobre widowisko. Inny zawodnik, z którym z chęcią bym się zmierzył, to Kell Brook. Zabrałbym mu ten jego tytuł - mówi "Słodki".
Mosley wrócił w weekend na ring po niespełna dwóch latach przerwy, zwyciężając innego weterana, Ricardo Mayorgę (31-9-1, 25 KO). Ani Marquez, ani Brook - czempion IBF w kategorii półśredniej - nie mają w planach kolejnej walki.
Tego nie wie nikt. Czas pokaże.. Oby bez takich, przykrych konferencji przed walką bo to było "aktorstwo" na najniższym, możliwym poziomie.
w skali 1 do 10 Mosley zaprezentował jak na swój wiek na 4,5 ew 5 max czyli srednio ale bez rewelacji,
ale taki pojedynek Marqeuez - Mosley napewno byłby zdecydowanie lepszym widowiskiem niż waciaka Szeremety z tym ostatnim gościem nazwiska nie pamietam też waciakiem
Walkę Mosley-Marquez bym z chęcią obejrzał o ile Shane da rade zbić do 147 bez widocznego osłabienia lub dogadają się na jakiś catch na 150 lbs, bo Marquez też ostatnio "urósł" no i wracał będzie po przerwie. Ta walka miałaby sens jako pożegnanie dla obydwu, chociaż jej zwycięzca (zapewne Marquez) miałby jednak ciężko skończyć bezpośrednio po tym pojedynku karierę, bo propozycje znowu zaczęłyby się sypać.
Walkę z Brookiem to niech sobie Shane daruje, szkoda zdrowia. Słodki jest nadal śliski i dobry w obronie więc pewnie trochę by to potrwało zanim angielski sędzia by się zlitował, ale swoje by wcześniej przyjął. Walka z Marquezem to dużo lepsza sportowo opcja.