ŁOMACZENKO: ZGODZILIŚMY SIĘ NA WSZYSTKO, RIGONDEAUX ODMÓWIŁ

Redakcja, lomachenko.com

2015-08-29

Wasyl Łomaczenko (4-1, 2 KO) poinformował, że zgodził się na wszystkie żądania obozu Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO), ale do hitowej walki na razie nie dojdzie. Jak mówi, winę za to ponosi Kubańczyk.

O pojedynku wielkich mistrzów ringów amatorskich, którzy teraz z powodzeniem rywalizują wśród zawodowców, spekuluje się od dłuższego czasu. Kilka dni temu Łomaczenko zdradził, że obaj mieliby otrzymać za tę walkę po pół miliona dolarów, a kolejne pół przypadłoby zwycięzcy. "Szakal", który sam zabiegał o tę konfrontację, ma jednak najwyraźniej inne plany.

- Przystaliśmy na ich żądania finansowe, potem chcieli, aby w dniu walki żaden z nas nie mógł ważyć więcej niż 62,5 kg - i na to też się zgodziliśmy. A oni nas teraz poinformowali, że nie chcą w tej chwili walczyć. Myślę, że teraz wszystkie pytania należy kierować do zespołu Rigondeaux, do jego menedżerów i promotorów, no i do samego Guillermo - oświadczył Ukrainiec.

Rigondeaux, czempion WBO i WBA Super w kategorii super koguciej, pozostaje niekatywny od czasu zwycięstwa podczas sylwestrowych zawodów w Osace, gdzie po trudnym boju pokonał Hisashiego Amagasę. Dzierżący pas mistrza WBO w dywizji piórkowej Łomaczenko po raz ostatni boksował w maju na gali Mayweather-Pacquiao, gdzie znokautował Gamaliera Rodrigueza.