ROACH: OTO NAJLEPSZA WALKA, JAKĄ MOŻNA DZISIAJ ZROBIĆ
Kibice boksu będą rozpieszczani w drugiej połowie bieżącego roku. Zobaczymy m.in. walki Gołowkin-Lemieux i Cotto-Alvarez, jednak zdaniem Freddie'ego Roacha do zrobienia są jeszcze ciekawsze pojedynki.
- Najlepsza walka, jaką można w tej chwili zorganizować, to starcie pomiędzy Wasylem Łomaczenką a Guillermo Rigondeaux. Jeden wygrał 200 walk z rzędu, a drugi ma bilans typu 500-1. Rigondeaux posiada najlepszą defensywę na świecie, ale Łomaczenko jest bardzo precyzyjny w ataku. Nie wiem, kto by to wygrał. Być może Łomaczenko bije trochę za mocno dla Rigondeaux. Z drugiej strony "Rigo" to wielki mistrz i sam ma czym przyłożyć. To byłoby po prostu wielkie widowisko - ocenił szkoleniowiec Manny'ego Pacquiao.
Jeszcze niedawno istniała szansa, że walka marzeń Roacha się ziści. Obozy Rigondeaux i Łomaczenki, których dzieli jedna kategoria wagowa, prowadziły negocjacje w sprawie hitowego pojedynku, ale ostatecznie nie doszły do porozumienia.
Tylko że niestety waga jest dzień przed walką a w ringu często te różnice są sporo wieksze niż te różnice miedzy limitami...
Tak jak od zawsze było wiadomo, Roach zna boks zawodowy tylko ze streamików (kradzionych), boxrec, youtube i nie zna REALIZMU boksu zawodowego - w przeciwnym razie na pewno nie interesowałby się walką dwóch amatorów z zapyziałych, postsowieckich państewek. Roach jest jak większość użytkowników bokser.org - to zaściankowiec.
Bo jest prawdziwym fanem boksu i nie wie co jest najważniejsze dla takiegoż fana
on poprostu nie czuje zawodowego boksu
wszystko prze streamy LOL
I ok, tyle, że trzeba pamiętać jak rynek amerykański gigantycznie różni się od europejskiego. Wszak polemizować z tym, że USA to mekka boksu nie ma większego sensu bo tak po prostu jest. To tam ten sport jest najbardziej wypromowany.
Patrząc pod względem sportowym i pod względem tego jak utytułowani i oryginalni pięściarze mieliby walczyć to jest to faktycznie największa i najbardziej intrygująca walka w tym czasie - MOIM zdaniem także.
Patrząc względem "biznesowym-typowo bokserskim" na dziś ta walka nie jest wcale aż taka duża. Nie generuje zysków ani wielkich emocji na poziomie światowym - i pewnie to cop miałby na myśli.
Bo teoretycznie rzecz biorąc Mosley-Mayorga zrobi pewnie podobną oglądalność do ew. potyczki Rigo z Łoma.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że walka Rigo-Łoma jest dużo ciekawszym zestawieniem.
Ale abstrachując od perspektyw z jakich patrzy się na taką potencjalną walke - zgodzę się z Roachem. To byłoby coś niesamowitego dla oka fana PIEŚCIARSTWA samego w sobie, nie BOKSU ZAWODOWEGO jako ogółu biznesowego.
Ja napewno zapłaciłbym PPV żeby takie akurat zestawienie obejrzeć.
Dlatego nie lubię niższych wag. Nie dość, że jest 17 kategorii wagowych to jeszcze potrafią problem robić z powodu wagi odpowiadającej niewielkim rozmiarom stolca.
*
*
*
Wiadomo, że człowiek podchodzi do czegoś czego nie rozumie z dystansem i lekkim zniechęceniem - natura ludzka xD Szkoda tylko, że nie rozumiesz czegoś, a drwiąco się o tym wypowiadasz. Ta, jak to określiłeś "waga odpowiadająca rozmiarom stolca" niejednokrotnie zmusiła mistrzów świata do pozostawienia na ważeniu swojego tytułu, bo nie mogli zbić jednego lub pół funta do wymaganej wagi, a w dniu walki przybierali po około 20 funtów, bo na ważenie odwadniali organizm do granic możliwości.
Tak więc, że wykazujesz się w tym momencie ignorancją, to ty wiedz xDD
Jezeli dwoch zawodnikow chce walczyc ze soba,jest zainteresowanie kibicow i kasa,ale boksuja w innych kategoriach wagowych,to lzejszy powinien walczyc w kategorii tego ciezszego.Waga w dniu walki i po klopocie
Mnogość kategorii wagowych a do tego jeszcze umowne limity sprowadzają się jedynie do tego, że przewagę fizyczną ma ten z dostępami do lepszych diuretyków.
Pasy w boksie sprowadzają się tylko do tego, że można się jarać mistrzem "4 kategorii wagowych" który przez całą tą drogę nie przytył ani jednego kilograma. Hajs, hajs i jeszcze raz hajs bo sportowo i zdroworozsądkowo nie broni się to wcale. Ale co na tam wiem w porównaniu z takimi "znawcami".
Przykład z mojego podwórka. Vaso Bakocevic będący na stale w limicie wagi piórkowej ostatnią walkę stoczył w limicie wagi średniej.
"Tak jak od zawsze było wiadomo, Roach zna boks zawodowy tylko ze streamików (kradzionych), boxrec, youtube i nie zna REALIZMU boksu zawodowego - w przeciwnym razie na pewno nie interesowałby się walką dwóch amatorów z zapyziałych, postsowieckich państewek. Roach jest jak większość użytkowników bokser.org - to zaściankowiec."
Zgadzam sie calkowicie z ta niebywale trafna diagnoza gdyz ewidentnie widac ze chlop nie wie co to jest show-biznes i czego naprawde pragna kibice. A wiadomym jest ze kibice beda bardziej zainteresowani, przykladowo, rewanzem Brazowego Denotaja z Charlie Zenoffem.