AIRICH SPRAWDZI SZWEDZKIEGO PROSPEKTA
Konstantin Airich (21-12-2, 17 KO) swego czasu należał do europejskiej czołówki wagi ciężkiej, jednak w ostatnich dziesięciu walkach zanotował zaledwie dwa zwycięstwa i dziś jest już tylko co najwyżej journeymanem i sprawdzianem dla innych. Teraz na ostatnią chwilę przyjął ofertę z Rumunii i w piątkowy wieczór skrzyżuje tam rękawice z ponad dwumetrowym Adrianem Granatem (7-0, 6 KO).
Pierwotnie Szwed miał spotkać na swojej drodze dużo słabszego rywala, lecz gdy ten zgłosił kontuzję, zdecydowano się na solidnego Kazacha z niemieckim paszportem.
- Ten facet może jednym ciosem ułożyć cię do snu - przestrzega trener Granata, Bulent Baser.
- To dopiero ósma walka Adriana, ale za nim są już na przykład udane sparingi z Rusłanem Czagajewem. Przy wzroście 203 centymetrów i wadze w granicach 115 kilogramów będzie kolejną sensacją w nadchodzących latach. A Airich to tylko kolejna przeszkoda - uważa Erol Ceylan, szef stajni EC Boxing Team.
- Ciężko pracowałem przez osiem tygodni do tego startu i żeby być w lepszej formie, przeniosłem się nawet ze Szwecji do Hamburga - dodał sam Granat.