DE LA HOYA: MAYWEATHER NIE JEST 'TBE', POKONAŁEM GO
Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO) to samozwańczy TBE - czyli bokser wszech czasów. Z takim stanowiskiem absolutnie nie zgadza się sławny Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO), który ponad osiem lat temu przegrał z nim niejednogłośną decyzją sędziów, zdaniem wielu krzywdzącą "Złotego Chłopca".
Po dwunastu zażartych rundach punktacja brzmiała wtedy 116:112, 113:115 i 115:113 na korzyść "Pięknisia". Oscar do dziś przekonuje, że został wtedy oszukany.
LISTA 5 NAJWYBITNIEJSZYCH W HISTORII WEDŁUG MAYWEATHERA
- Kiedy on nazywa siebie najlepszym pięściarzem w historii, to nie jest prawda. Mówię tylko jakie są fakty. Dla mnie najlepszymi byli Sugar Ray Robinson, Muhammad Ali czy Julio Cesar Chavez. Poza tym uważam, że w naszej walce to ja byłem lepszy i powinienem wtedy zwyciężyć. Nie dyskredytuję jego umiejętności, ale niech nie opowiada ludziom, że jest najlepszy - powiedział De La Hoya.
Serio myślisz,że Oscar wygrał tą walkę?
Była to wyrównana walka,ale Floyd ją wygrał.Mi wyszło 115:113 dla Moneya.
WSZYSCY WYGRALI Z MAYWEATHEREM TY TEZ WCZORAJ ZA GARAŻAMI GO ZNOKAUTOWALES
WIDZIALEM TO JUTRO WSTAWIAM NA YOUTUBA
Pewnie, że wygrał. Podobnie jak Castillo i Maidana.
Widząc jaki masz stosunek do Floyda nie dziwie się,że dla Ciebie przegrał z Castillo ,Maidaną,Oscarem i pewnie jeszcze z Mannym xD
Oj Maniek ... przegrał zarówno pierwszą jak i drugą. Podobnie z Maidaną. Ludzie co zrobiliście z waszymi oczami ????.....
Jaja sobie z nasz robisz? xDD
https://youtu.be/1KhBzF6UX_0?t=4614
No właśnie @Nietrzezwy najlepiej zamknąć oczy i podeprzeć się opinią "autorytetu".
*
*
*
Chłopie, to chyba Ty zamykasz oczy lub tak jak mówi Kellerman oglądasz walkę z odległości ostatnich rzędów, że wiatraki Oscara, który poza jabem - kiedy go używał(!), bo w drugiej części walki i z tym było słabo - trafiał bardzo mało i sam zbierał kontry. Odrzuć uprzedzenie, obejrzyj walkę w HD i kieruj się tym kto trafia mocniejsze i bardziej wyraźne ciosy, a nie kto wywija łapami.
hahaha... Cały czas mam wrażenie,że on to pisze specjalnie bo ma za dużo wolnego czasu. xD
xDD
z Giennadijem Gołowkinem też wygrał!
kto podważa niepodważalną niepokonalność fm ten hejter, zatem jego wujek (Roger Mayweather przyp. autora)jest jednym z nich (vide wywiad zaraz po walce z oscarem)
No jasne @Nietrzezwy. Czekałem na te "wiatraki". Nie doczekałem się ale jest za to "wywijanie łapami". Dla ciebie ofensywne, kreatywne poczynania to zwykłe "wywijanie łapami"...Panie Boże ratuj!!!!
*
*
*
No, ale przecież nie każdy musi umieć punktować walki bokserskie:) Dla Ciebie Mayweather przegrał 2 razy z Castillo, 2 razy z Maidaną, z Oscarem i z Mannym, wszystko gra xD Nie jestem zdziwiony więc, że czegoś nie widzisz.
Punktuj sobie @Nietrzezwy punktuj. Dla mnie boks to walka, rodzaj sztuki...to jak rozpędzony parowóz pędzący przez łąki i lasy Małopolski...jak podmuch wiatru w samym środku lasu o północy ....
*
*
*
Dobrze, że to wyjaśniłeś, bo teraz już wszyscy wiemy, że punktujesz wg innych kryteriów i Twoje zdanie na temat wspomnianych walk jest gówno warte xD
Co ten mocarz robi z ludźmi...
Oj tam oj tam. Jakie tam gówno. Moje zdanie to jak pocałunek nowej ery, która wkrótce nadejdzie. Ery miłości, ery uczuć, serca...ery nowej świadomości...
Zdajesz z polskiego? xDDD
Piękny jest ten portal....
De la Huja wspominał o najlepszych pięściarzach w historii a słowem nie wspomniał o Salecie ... !?
NIE ma czegos takiego ja TBE w zadnym sporcie bylo wielu mistrzów z róznymi wadami i zaletami zostawmy juz ten temat
Nie do końca się z tym zgodzę - są dyscypliny (np. biegi na konkretnych dystansach), w których osiągnięcia (np. czasy) są łatwo porównywalne, kryteria takich porównań są jasne i przejrzyste i można merytorycznie dyskutować na temat "TBE". Boks to jednak specyficzna dyscyplina ze względu na ilość kategorii wagowych i brak uniwersalnych punktów odniesienia.
"ojciec Maywheathera był zdziwiony nie werdyktem tłuczku tylko tym ze jakiś jeden tępy sędzia przyznał walke na korzyść Oscara tym był zdziwiony kolego"
Ale łgasz, złamasie. Senior po walce przyznał, że Junior walkę przegrał.
Mayweather przegrał z Castillo, De La Hoyą i Maidaną w rewanżu. Zremisował pierwszą walkę z Maidaną i z Pacquiao. Nie jest nawet najlepszym pięściarzem swojej ery, a co dopiero wszechczasów.
O status TBE mógłby się upominać De La Hoya, gdyby udało mu się pokonać Hopkinsa. Do czasu nokautu wygrywał tamtą potyczkę. Gdyby dociągnął do końca, miałby na koncie znakomity skalp. Prócz tego pokonał prime Mayweathera, Trinidada i Mosleya, oraz może lekko past prime Chaveza.
Na garde albo pruły w powietrze...Jak to u Floyda...
U mnie Cotto wygrał 3 rundy...
nie błaznij sie wypowiedziami typu "skopal dupsko Mannemu" bo w tej pseudo walce nikt nikomu niczego nie skopal a nawet nie obil
to nawet trudno nazwac walka
Mayweather przegrał z De La Hoyą
*
*
*
Chciałbym zobaczyć tą kartę gdzie przynajmniej 7 rund zapisałeś na konto Oscara xD Normalnie Rollins ver. 2.0
Ta Walka Była w zasadzie minimum na remis i mogła iść w dwie strony... 6 pierwszych rund było dla De la hoyi
*
*
*
Z tym, że 2 i 6 rundę nie wiem jak można dać dla Oscara, a i 4 była dosyć bliska.
Jatam bardzo lubilem ODH dlatego potrafie byc obiektywym ogladajac walke
walke hopa z oscarem oglądałem chyba tylko 2 razy , obejrze 3 raz bo w glowie mam zapisane ze to jednak Hop prowadził na pkt
zreszta to nie jest tak wazne bo OScar w MW straicł sporo atutów , juz walke ze sturmem pokazała ze srednia to za wysoko dla de la hoyi
o floydzie tbe nie chce mi sie juz dyskutowac od dawna , dla userów ktorzy są przekonani ze jest tbe ciagle radze właczyc sobie walke moneya z oscarem , wlaczyc walke oscara z tito i wstawic oscara z tito do walki z moneyem prime
jest ktos kto sądzi ze oscar z formy z tito przegrałby z moneyem ? nie widze zgłoszeń dlatego ostatecznie ogłaszam przy braku sprzeciwu ze money TBE nigdy nie bedzie
Ja z kolei widzę walkę Oscara z Pernellem Whitakerem, którą w mojej opinii ODLH przegrał i widzę tam duże analogie co do potencjalnego przebiegu walki Mayweather-Oscar de la Hoya, zostawiając na chwilę z boku kwestie wagi (jeżeli już bawimy się w fantasy match ups) i zestawiając tych zawodników ze swoich najlepszych okresów.
tak Oscar walczył wyzej niz Floyd ale prawda jest tez taka ze Floyd walczył wyżej niż PAc i jakiekolwiek próby zestawienie tych zawodników będa nrażone na jakiś stopień błędów
dla mnie Money nie moze byc TBE z jendego prostego powodu , jego styl jest w 90 % oparty na defensywie od jakiegos czasu a to nie jest tak ze Money nie potarfi walczyc ofensywnie bo potrafił w nizszych wagach
oczywiscie mozesz odpisac ze Money nie jest welter dlatego musi wlaczyc bezpiecznej , ja wtedy odpisze ze mogl walczyc w lekkiej lub juniorpolsredniej i walczyc bardziej widowiskowo i tak w kółko
na jednym tylko sie zastanów
jak ja napisze ze dla mnie tbe ever jest RJJ a ty mi odpiszesz ze dla ciebie nie no bo walki z tarverem , bo brak kilku walk z czolwoka lhv swoich czasó to ja nie bede mial z tym problemu , jak Wam floydopoprancy napisze sie ze Money nie jest TBE to zachowujecie sie jakby ktos Wam matke obraził :)
p.s.
wielu userow przyczepia sie do walki oscara z Whitakerem ale to była rowna walka , moze i oscar minimalnie przegrał ale rownie dobrze mozna by było minimalnie dac to oscarowi bez wiekszego skandalu , jedyne co oburząło w tej walce to chyba zbyt wysoka pkt , dla mnie walka była rowna , oscar przycisnal ostatnie rd i tyle
2) Floyd nie mógł zostać w lekkiej i junior półśredniej, bo kasa była wyżej i to taki utopijny argument. Ja też chciałbym żeby Pacman został niżej, chciałbym żeby Donaire nie szedł tak wysoko, chciałbym żeby Adamek został w cruiser... itd.
3) Do walki Oscara z Whitakerem w kontekście walki z Floydem wręcz NALEŻY się przyczepiać, bo jest tam sporo analogii między innymi w stylu i tym w jakim okresie ta walka się odbyła. Samo to, że walka była bardziej dla Whitakera niż Oscara daje do myślenia, szczególnie biorąc pod uwagę na jakim etapie swojej kariery był Sweet Pea i jak wyglądało jego ówczesne poza ringowe życie z kokainowymi incydentami.
4) Stary Oscar dał niezłą walkę młodemu Floydowi w pełnym limicie 154 lbs bez limitu w dniu walki, który to Floyd zapędził się w niebezpieczne dla siebie rejony wagowe świadczy źle o Floydzie i z góry stawia go na przegranej pozycji w walce prime vs. prime.
Nieźle wyboksowany Whitaker z problemami z dragami daje młodemu Oscarowi dużo bardziej wyrównaną i zdaniem wielu ekspertów wygraną walkę, ale to już w kontekście walki z Mayweatherem prime vs. prime źle o Oscarze nie świadczy, nie?;)
Ja na pewno nie uważam i nigdy nie napisałem, że Floyd jest jakimś TBE, wydaje mi się, że podobnie NT czy un4given. My piszemy zazwyczaj - nie macie racji panowie pisząc, że Floyd przegrał z De La Hoyą czy Maidaną, co nie znaczy, że uważamy go za TBE.
Nieźle wyboksowany Whitaker z problemami z dragami daje młodemu Oscarowi dużo bardziej wyrównaną i zdaniem wielu ekspertów wygraną walkę, ale to już w kontekście walki z Mayweatherem prime vs. prime źle o Oscarze nie świadczy, nie?;)
no otóż to , cieszę się że w końcu złapałeś i przyznałeś mi racje ;)
p.s.
ja nie jestem obiektywny bo nie lubie tych pykaczy na wstecznym i tyle
no otóż to , cieszę się że w końcu złapałeś i przyznałeś mi racje ;)
*
*
*
Czy aby na pewno? xDD
Moja punktacja walki z De La Hoyą:
De La Hoya - Mayweather
1. 9-10
2. 10-9
3. 10-10
4. 10-9
5. 9-10
6. 10-9
7. 10-9
8. 10-9
9. 9-10
10. 9-10
11. 9-10
12. 10-9
115-114
Próbuje się ludziom wcisnąć kit, że genialny Floyd dokonuje "adjustments" i z każdą rundą zdobywa przewagę nad rywalem. Mit ten obalił najlepiej surowy osiłek Maidana, którego "adjustments" okazały się znacznie lepsze niż "niedoścignionego" Floyda i wygrał rewanż mimo odebrania mu punktu przez sprzedajnego sędziego, który próbował ratować czarne dupsko mistrza Las Vegas.
02:45 - Oscar idzie z chaotycznym atakiem na Mayweathera, nie trafa nic i sam zbiera kontrę
02:38 - wychdzą z klinczu i Oscar zjada lewy hak na wątrobę + prawy sierpowy na wyjściu
02:35 - Oscar stara się trafić jabem, ale pudłuje i Floyd trafia prawą ręką
02:25-02:21 - Mayweather trafia jabem i akcją lewy-prawy
02:14 - wyjście z klinchu z bodypunchem dla Mayweathera
02:03 - Oscar próbuje trafić Mayweathera looping right hand, pudłuje straszliwie
Pierwsza minuta rundy wygrana bezdyskusyjnie przez Mayweathera
01:48 - Oscar wchodzi do połdystansu, Mayweather trafia jednym body punchem, Oscar odpowiada dwoma trafionymi
01:34 - Oscar znowu leci z oczojebnym prawym, pudłuje
01:20 - Floyd trafia obcierką prawym sierpowym, jabem na tułów oraz poprawia CZYSTYM, mocnym prawym na skroń
01:03 - Oscar przykleja się do Floyda i trafia 3 tapnięciami/ciosami na tułów w klinczu
Rozważamy w tej minucie tylko akcję Floyda z 01:20 i Oscara z 01:03 - OCZYWISTYM jest, że sędziowie wyżej będą cenić czyste i widoczne ciosy na górę + odpychający jab na dół niż te 3 ciosy/tapnięcia w klinczu - II minuta ostatniej rundy dla Mayweathera.
00:46 - Oscar trafia obcierkę prawym na głowę Mayweathera, który amortyzuje ten cios, a Mayweather dalej dobrze się broni i z całej serii ciosów dochodzą tylko 2 prawe na tułów
00:35 - Floyd trafia dwiema obcierkami na głowę Oscara
00:30 – Klincz, w którym Floyd pracuje, trafia na tułów i głowę Oscara
00:10 – Obaj wpadają w klincz, Oscar próbuje trafić dwiema prawymi, które lądują gdzieś na plecach i w 00:08 dostaje kontrę prawym
00:04 – Oscar zapuszcza młynek na tułów dalej będąc w klinczu, mając ściągniętą głowę w dół – trafia może jeden czysty cios na tułów reszta po biodrach
00:02 – Wymiana na koniec, obydwaj trafiają, Oscar wychodzi z niej z dwoma lepszymi ciosami.
REASUMUJĄC:
Przez pierwsze dwie minuty ostatniej rundy to Mayweather trafia lepsze jakościowo ciosy, unika większości ciosów Oscara, a przez pierwszą minutę Oscar nie trafia praktycznie nic znaczącego. W drugiej minucie 12 rundy Oscar trafia kikoma ciosami na tułów i sam dostaje dobry bodyshot, a dodatkowo w akcji z 01:20 na środku ringu Floyd lokuje czyste, mocne i widoczne uderzenia na głowę. Ostatnia minuta rundy wyrównana z lekkim wskazaniem na Oscara po ostatniej akcji, w której trafił 2 czyste ciosy, a Mayweather jeden. Mayweather jest w tej rundzie CAŁOŚCIOWO pięściarzem, który trafił więcej czystych ciosów, lepiej się bronił i kontrolował wydarzenia w ringu. Oscar poza pojedynczymi zrywami, które praktycznie tylko w ostatniej minucie tej rundy były momentami efektywne w większości przypadków pudłował. Jeżeli tak punktowałeś tą walkę to już wiemy dlaczego masz tak wypaczoną kartę.
dwa ostatnie 15 sekund 12 rd pokazuje jak wyglada tbe gdy probuje sie odgryzac i walczyc cios za cios
oscar tarfia 3 ciosy 2 bardzo wyrazne a money pruje powietrze
łatwo walczyc spkojnie na wstecznym kiedy wiadomo ze sedziowie zapunktuja rd jak tylko jedna pacanka wiecej wejdzie
12 rd była oscara to raz
*
*
*
Bo? Bo trafił w ostatnich sekundach dwa czyste ciosy, a całą rundę przerżnął? Jak się daje rundy za "akcentowanie końcówek" jak Kostyra to potem takie jaja wychodzą jak na karcie benjamina.
Money raz podjął wymiane w tej walce w ostatnich 10 sek i wyraźnie oberwał od OScara to raz
dwa o czym wielokrotnie pisze fajnie walczyc i pykac wata na wtsecznym kiedy wiadomo ze sedziowie zrobia swoje
jakie akcentowanie końcówek ? co zrobił Money żeby wygrać te rd ?
Money raz podjął wymiane w tej walce w ostatnich 10 sek i wyraźnie oberwał od OScara to raz
dwa o czym wielokrotnie pisze fajnie walczyc i pykac wata na wtsecznym kiedy wiadomo ze sedziowie zrobia swoje
*
*
*
Oscar nie zrobił nic (!!!) w pierwszej minucie tej rundy poza ośmieszeniem samego siebie w 02:03 kiedy prawie urwał linę ringu obszernym prawym. W drugiej minucie rundy to Floyd wyszedł z lepszymi ciosami i w 01:20 to nie były żadne pacnięcia, a mocne czyste i widoczne dla wszystkich ciosy. Ostatnia minuta rundy z lekkim wskazaniem dla Oscara, ale do ciężkiej cholery, jak Ty dajesz rundę za 2 trafione ciosy w ostatniej sekundzie, a nie oceniasz jej CAŁOŚCIOWO to ja nie mam pytań. Tak się nie punktuje walk. Owszem runda mogłaby pójść dla Oscara gdyby tymi ciosami wyraźnie naruszył Moneya, ale tak nie było i sam też dostał w tej wymianie jeden cios. Za mało na zapisanie całej rundy.
12 rd była podobna do wiekszosci rd Moneya
czyli nie wiele sie działo , dziwne boczne uniki , pajacowanie na nogach itd
boks zaczął się 15 sekund przed końcem walki , Money probował powalczyc i został skarcony jak uczeń w szkole
rozbijając rd na minuty to 1 min niech bedzie dla Pacającego , 2 minuta juz OScar bo nie rozumiem jak mozna zaliczac wszystkie pacanki a ciosów na tułow nie widzieć
3 minuta oscar do tego wspomniana koncowka
Ty pomijasz jeden ważny aspekt , gdyby Floyd był kubanczykiem jak LAra np to juz by sobie tak pewnie nei walczył na wstecznym bo nie mailby pewnosci e 1 pacanka na rd wiecej niz rywal wystarczy
Twój idol to nudziarz co zrobic
Zacznijmy od rund remisowych. Jeśli oglądam daną rundę 3,4, a nawet 5 razy i nadal nie potrafię stwierdzić kto ją wygrał, to oczywiście daje punktację remisową. Mam taką rundę dać na siłę komuś?! Bo co? Bo obowiązuje nieformalne moratorium na punktowanie remisu w rundzie, które jest sprzeczne z przepisami i nie wiadomo przez kogo i w jakim celu forsowane?!
Co do rundy dwunastej. Twój rozkład na czynniki pierwsze by mnie interesował, jakbym nie widział tej rundy wielokrotnie i miał do Ciebie jakiekolwiek zaufanie. Jak się zapewne domyślasz żaden z powyższych warunków nie jest spełniony. Ale do rzeczy. Jeśli jeden zawodnik zada w rundzie 100 ciosów, a drugi 1 cios, ale ten jeden przewróci rywala, to jaką mamy punktację? W najgorszym razie 10-9 dla tego, kto zadał 100 razy mniej ciosów. Liczenie ciosów to absurd, a w przypadku mistrza Las Vegas to absurd do kwadratu. Nie od dziś wiadomo, że specjalizuje się on w takich ciosach, które mają za zadanie jeno dojść do głowy rywala, niekoniecznie spowodować jakiekolwiek obrażenia. Jak te jaby na czóbek głowy, które w oczach wielu były owym języczkiem u wagi, który pozwolił Juniorowi w walce z Pacquiao wygrywać kolejne rundy.
Jak zauważył Milan, w ostatnich sekundach Mayweather chciał pokazać, że potrafi walczyć cios za cios i błyskawicznie został skarcony. Także runda Oskara.