FONFARA: PO CLEVERLYM ZAPROSZĘ CHILEMBĘ. BĘDZIE ŁATWO I SZYBKO
Redakcja, @andrzej_fonfara
2015-08-25
Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO) zapowiedział, że kiedy rozprawi się już 16 października z Nathanem Cleverlym (29-2, 15 KO), zajmie się Isaaciem Chilembą (24-2-2, 10 KO).
Notowany na pierwszym miejscu w rankingu WBC Chilemba zarzucił Polakowi, że ten chce przystąpić do pojedynku rewanżowego z Adonisem Stevensonem, ale boi się stanąć w szranki z nim.
- Najpierw pokonam Cleverly'ego. Później zaproszę do ringu ciebie i pokażę ci, jak łatwo i szybko zapewnię sobie ten rewanż - odpowiedział Fonfara.
"Polski Książę" zmierzy się z Cleverlym 16 października na gali w Chicago. Stawką będzie pas WBC International, który 27-latek wywalczył w starciu z Julio Cesarem Chavezem Jr.
A kogo pokonał Chilemba, żeby twierdzić że Fonfara może się go bać.
Bardzo dobrze mu odpowiedział. Jest pewny siebie.
Jak amerykanin lub rusek jest pewny swego to ok.
Ale jak Polak, to już jest zbyt pewny, nic nie zdobył, itp
Piękna riposta pozdrawiam.Tak trzeba odpowiadać zakompleksionym dzieciakom:)
Andre wyraźnie przegrał ze Stevensonem i to Stevensonem ktory nie przygotował sie na 100 % bo juz myslał o walce z Hopkiem
dwa pokonaął juniora ktory sie calkowicie pogubił
trzeba popatrzec na walki z karpencym czy campilio zeby dostrzec ze Andrew ma jeszce nad czym pracowac
dla mnie wybieganie w przyszłość jest niepotrzebne bo na razie czeka trudna walka z cleverym
gdyby to był clevery sprzed Krushera to chyba nawet faworytem bylby dla mnie anglik , teraz stawiam na Fonfare ale troche pokory by nie zaszkodziło
jeśli tylko utrzyma dyscyplinę treningu, to formy może wystarczyć na te zapowiedzi,
trzymam kciuki
Andrzejowi na ten moment Beterbijev nie jest do niczego potrzebny.Nikogo takiego dobrego nie pokonał a dużo osób stawia go tak wysoko.
Nie przesadzaj z tą pokorą aż tak buczny to Andrzej nie jest:)Bokser bez takiego podejścia i myślenia jakie prezentuje Andrzej na dany moment spala się już w szatni,przykładów nie będę podawał bo pewnie znasz ich wiele i to Polaków:) Jest w gazie na razie wszystko idzie po jego myśli i niech ma takie podejście.Przecież nie krzyczy, że będzie walił go w cytrynę i wytrze nim ring jak szmatą.Zwykła odpowiedź na zaczepki Chilemby.
ok masz racje pewnośc siebie jest potrzebna , mi nardziej chodzi nawet nie o samego Fonfare ale o jego wielu kibicow ktorzy juz widza Andrzeja wygrywajacego przez KO ze Stevensonem w rewanzu a ja na dzisiaj tego nie widze
Jeśli chodzi o Stevensona jestem podobnego zdania niech stoczy jeszcze kilka dobrych pojedynków.Mnie najbardziej cieszy, że Andrzej z miesiąca na miesiąc i z walki na walkę wygląda coraz lepiej i mocniej fizycznie a to jest duży atut i plus w jego przypadku bo technicznie w tej wadze jest paru lepszych moim zdaniem.Siła i odporność na ciosy to będzie klucz i as w rękawie Andrzeja:)
Data: 25-08-2015 17:06:24
Milan
Jeśli chodzi o Stevensona jestem podobnego zdania niech stoczy jeszcze kilka dobrych pojedynków.Mnie najbardziej cieszy, że Andrzej z miesiąca na miesiąc i z walki na walkę wygląda coraz lepiej i mocniej fizycznie a to jest duży atut i plus w jego przypadku bo technicznie w tej wadze jest paru lepszych moim zdaniem.Siła i odporność na ciosy to będzie klucz i as w rękawie Andrzeja:)
Fajnie ale siła i odporność w wadzie gdzie rządzi Kruchy i paru innych z mega ciosem to słaba broń. Powinien coś robić ze swoją obroną. Wygrana z Czawezem to medialny sukces ale nie sportowy.
Andrzej to dobry bokser ale do bardzo dobrych jeszcze przepaść.
Fonfara z walk z carpency i campilo to zupełnie inny pięściarz. Wiadomo, że nie jest to poziom mistrzowski, ale z drugiej strony trzeba być ignorantem żeby nie dostrzec progresu jaki Andrzej zrobił od czasu tamtych walk. Jak dla mnie do Fonfara to jeden z najlepiej rozwijających się aktualnie polskich bokserów. Jestem pewien że walka z cleverly pokaże nam jeszcze lepszego Andrew niż widzieliśmy do tej pory.
Zgadzam się z tobą,Andzrzej z walki na walkę robi duże postępy,ale na Stevensona w dalszym ciągu jest to za mało.Ich walka pokazała,że jeszcze wiele pracy przed Andzrzejem i nie widzę wygranej Fonfary w ich rewanżu na chwilę obecną,
"Fajnie ale siła i odporność w wadzie gdzie rządzi Kruchy i paru innych z mega ciosem to słaba broń. Powinien coś robić ze swoją obroną. Wygrana z Czawezem to medialny sukces ale nie sportowy.
Andrzej to dobry bokser ale do bardzo dobrych jeszcze przepaść"
Dlatego właśnie tak bardzo ważną rolę będzie robić ta siła i odporność w innym wypadku by zaliczał dechy z ciężkim KO w pierwszej odsłonie walki jak cała reszta:) z takim Kruchym jak go nazywasz:)
Andrzej to nie urodzony wielki talent tylko walczak z wielkim serduchem a progresu i postępu przez ostatnie lata nie powinno mu się zabierać bo jest widoczny przynajmniej ja go widzę.Co do obrony Andrzeja to ciężko się z Tobą nie zgodzić.Cleverly dla mnie nigdy nie był wielkim talentem z uwagi, że mieszkałem trochę na wyspach to śledziłem jego karierę i w przeciwieństwie do Fonfary moim zdaniem jemu sukces nie bardzo służył bo od jakiegoś czasu(dłuższego) to ja u niego widzę regres.Moim skromnym zdaniem pięknie dobrany rywal dla Andrzeja na dzień dzisiejszy i na ten etap jego miejmy nadzieję większej kariery.Zwycięstwo z Julio dla mnie osobiście to żadnen wielki wyczyn:)tylko łatwy zarobek,który Andrzejowi się należał.
No, ale sukces ma wielu wrogów :) Szczególnie wśród POlaczków...
Taki Karpency dużo lepiej wypadł na tle Fonfary, któremu kilka razy wpakował serię czyściochów, niż na tle Clevery'ego, który go obijał jak półtuszę w chłodni przez 12 rund sam nic praktycznie nie przyjmując.
Colonna go niczego nie nauczy, dalej te same błędy , dalej usztywniony , dalej problem z szybkością.
Diaz byłby idealny .
Poczekał bym z Hurra Optymizmem po walce z Nathanem , on wcale nie jest leszczem.
Poza tym , Chillemba to chyba najgorszy przeciwnik dla niego o wiele gorszy niż Campillo którego Andrzej za nic nie mógł trafić .
I tak Fonfara to ten sam zawodnik z walki z Campillo , serducho , walczy , ale na najlepszych to nie wystarczy.