MANUEL CHARR BRUTALNIE ZNOKAUTOWANY (WIDEO)
Redakcja, Informacja własna
2015-08-22
Mairis Briedis (17-0, 14 KO) to zawodnik kategorii cruiser. Z kolei Manuel Charr (28-4, 16 KO) miał renomę zawodnika dużego i twardego, tymczasem zakończył ten pojedynek kompletnie odcięty od prądu. Ten nokaut chyba przebił nawet nokaut Izu Ugonoha.
Charr w swoim stylu starał się wywierać pressing na dużo szybszym i ruchliwym rywalu. Koniec nastąpił w końcówce piątej rundy, kiedy Briedis cofając się wystrzelił kombinacją prawy podbródkowy-lewy sierp. Nieprzytomny Niemiec wypadł poza liny i jeszcze długo pozostał w takiej pozycji. Zresztą zobaczcie sami.
Povietkin lał Hucka niemiłosiernie 12 rund i nie powalił, a zrobił to "bez trudu" Głowacki...
Vit także nie mógł znokautować czysto Charra, Povietkin trochę się z tym natrudził, acz w końcu mu się udało, a bez problemu odciął mu prąd jakiś (przynajmniej dla mnie anonimowy) cruiser, lol...
Czyżby syndrom rozbicia obu Panów ?
Co do spadku formy Hucka to zgadzam się, ale nie sądzę, by Huck był rozbity przez Povetkina. W jego przypadku wyczerpała się pewna formuła walki, która bardzo dobrze sprawdzała się, gdy Huck był młodszy. Jeżeli Huck chce wrócić na szczyt to musi ewidentnie poprawić swój styl walki tj. mniej bazowania na szybkości i refleksie, a bardziej koncentrować się na uszczelnieniu obrony i zróżnicowaniu form ataku.
powinien zawalczyc z pricem w pcimiu dolnym
Ten Bredis Ciekawy zawodnik niewiem czy on nie był kiedyś sprignterem właśnie z przed walki Charrem Vitalija
Zgadzam się dla Szpilki idelany rywal ten Charr
Pamietam tez takiego Kandyjczyka panczera Kirk Jonschon po walce z vitem zakończył kariere.
Bo tam, poza jednym defakto uderzeniem w tył głowy, Charr nie zebrał prawie nic, a przegrał tak wcześnie tylko dlatego, że mu niefartownie rozciął łuk brwiowy, poza tym walka była dość krótka.
Z Chisorą mogę się zgodzić, ale jestem 100 % pewny, że nawet bez walki z Kliczko, Haye i tak by go znokautował.
Taki Briggs to do końca życia powinien być warzywkiem po takim wpierdolu, a on jest w lepszej formie teraz niż wtedy (pomijając farmakologię), to neurologicznie powinien być już wrakiem.
Mogę się zgodzić że Adamek i Sosnowski swoje zebrali, walki trwały po 10 rund.
Ale z Chisorą i Charrem to Vitek niestety już był past prime.
Zobaczymy, kiedy Władka dotknie ten syndrom.
Vit świetnie się trzymał do 40-stki i walki z Adamkiem.
Np. zgodzę się że np. wraka uczynił Vit z Petera, w 2008, jak wrócił, bo wtedy faktycznie był w gazie, wyleczone kontuzje, 37 lat, świeży i w ogóle.
to że Briggs jest na ostrym koksie od lat to nie jest tajemnicą i tyle.
co Do Vitka w jednym się zgodzę w 2012 miał 41 lat i powoli wchodził w past Prime walka z Charem to była zabawa rozgrzewka na koniec Kariery.
Swoją drogą ciekawy jaki bedzie Hey rocznik 1980 ma już 35 lat 3 lata przerwy ponad czy woglę wróci do zawododwego boksu
zgadzam się, że Charr nie jest ofiarą destrukcyjnego stylu walki Witalija, bo Wit był już wtedy past prime. Charr nigdy nie był jakimś tam specjalnie utalentowanym bokserem, więc w sumie jego wczorajsza forma również pewnie nie była dla wielu zaskoczeniem. Ten zawodnik ma już swoje lata i swoje dostał. Trochę mi go szkoda.
Vitalij71
David Haye jeśli chce przejść do historii jako bardzo dobry pięściarz to lepiej żeby nie wracał do boksu, bo akurat w jego przypadku 35 lat to sporo. Jego styl walki jest bardzo energochłonny, bo bazuje na ogromnej szybkości, dynamice, lotności na nogach, refleksie, a te cechy po 35 roku życia właściwie zanikają. Jeżeli Haye chce wrócić na ring to musiałby gruntownie zmodyfikować swój styl walki, a w tym wieku to raczej mało prawdopodobne.
Dokładnie, raz że Vit był past prime, dwa, że walka długo nie potrwała i tak naprawdę Vit nie zdążył jakoś poobijać Charra.
Co do Haye'a to również pełna zgoda, niemniej zobacz np. przykład Vita, który wrócił w wieku 37 lat, i w jakim stylu pozamiatał Petera.
Ale tutaj racja, Haye ma zupełnie inny styl, ale RoboWładek w wieku 35-36 lat miał swój absolutny Prime (patrz walka z Haye'm właśnie, czy też z Wachem), gdzie Władek też bazuje na szybkości, refleksie i timingu.
Ale Haye to już za przeproszeniem pierdoli od półtora roku o powrocie, dla mnie to on już nie wróci, miał wrócić we wrześniu tamtego roku, później wiosną, mamy już kolejny wrzesień zaraz, a ten nic, więc dla mnie to już emeryt, niech zwleka dalej...
Niemniej uważam, że Haye z formą z walki Władkiem, miałby dzisiaj z nim większe szanse, niż 4 lata temu.
Powiem ci tak nie lubie za pyskowaniem Hye ale to laatch 200- 2012 był Dobry Cieżki z dobrym mocnym ciosem ale też nie jakiś bardzo wysoki 190 i nie dużym zasiegiem ramion wzrost tyle co Szpilka ,Głazkow ( jak walczył z Admkiem ukrianiec minimalnie wyższy był a Adamek ma 188 cm )
i zgodze się że szybkość na nogach i szybkie ręce dynamika była jego atutem a zaraz za 5 mc w 2016 będzie miał 36 lat.czas leci.
A walka Charr z Bredisem jest na yotubie łotysz lżejszy o 10-12 kg go obskoczył i trafił czysto ( swoją droga ten Bredis ciekawy zawodnik same ko powinien dostać ciekawsze walki )
ja też nie wiem co planuje Haye. Podejrzewam, że jeszcze nie czuje się na tyle stary by przechodzić na emeryturę, ale z drugiej strony rynek brytyjski jak i światowy ma do niego spore oczekiwania, a sam Haye jakby chciał wrócić to tylko na dobrze płatną walkę więc musiałby wyjść super przygotowany do wymagającego przeciwnika. Myślę, że Haye sam nie wie co ma dalej ze sobą zrobić, bo na pewno jest świadomy, że jego efektowny styl walki wymaga 100% sprawności fizycznej, a takiej formy już pewnie w tym wieku nie osiągnie. Wład to co innego. U niego nawet jak spadnie szybkość i refleks to nie przełoży się na tak wielki spadek skuteczności jego walki bo nadal oczywiście pozostają bardzo dobre gabaryty, siła fizyczna, lewy prosty, precyzja ciosu, ogromne doświadczenie, które zapełnią niedobory w postaci braku refleksu, czy utraty szybkości - trochę tak jak w przypadku Wacha, który porusza się jak mucha w smole, ale przy jego gabarytach, sile fizycznej i sile ciosu nadal jest liczącym się zawodnikiem.
oczywiście, że Haye to bardzo dobry pięściarz. Ten człowiek największe sukcesy sportowe zdobywał w wadze cruiser, a jak przeszedł do wagi ciężkiej potrafił, oczywiście również dzięki bardzo dobrej promocji, wdrapać się na szczyt i walczyć z być może najlepszym zawodnikiem HW w historii w jego najlepszej formie fizycznej - Władimirem Kliczką i stoczyć z nim w miarę dobry pojedynek.
hey dobry był ala bał sie ryzykować z Władem( Angol też był abrdzo dobrze przygotowany na Włada) bo mógłby skończyć jak Pulew który ważył 113 kg i padł jak Kłoda a Hey w walce z Włądem 95 kg to tym bardziej.
Walka skończyła jak się skończyła
Najlepszą walkę stoczył w 2012 Chisorą( ale trzeba dodać że już był po walce z Vitem cepów zebrał i nie mało uzbierał na twarz czysciochów)choć w którejś rundzie miał lekkie problemy przez chwile z Chisorą ale szybko ją opanował.
Teraz waga cieżka wygląda tak ze Vit skończył wielką karierę , Hey też emerytura Chisora rozbity prawie jak Charr.
a teraz Mistrz Wład i grozny Povietkin + nowe pokolenie krzykaczy Fury ,Wilder.
Szkoda że niema takiego kozaka ofensywnego panczera bez strachu jak Śp Corrie Sanders
1. David Haye to obok Byrda najlepszy zawodnik jakiego pokonał Wladimir Klitschko
2. Cruiserzy od lat napędzają HW. Były mistrz CW idąc do HW wskakuje do czołowej 15. Umiejętności cruiserów są zagrożeniem dla całej obecnej czołówki HW. W HW od jakiś 10 lat czołówka unika się nawzajem, mistrzowie dobierają sobie rywali. W CW od 10 lat czołówka jest tak szeroka, że nawet zawodnicy z 20-30 rankingu walczą z najlepszymi.
3. Kiedy Klitschko odejdzie pojawi się dużo cruiserów w ciężkiej dywizji. Leapaie, Charry, Pianety, Chagaevy, Chambersy, Arreole, Cunninghamy, Mansoury, Stiverny, Glazkovy, Pulevy (być może i Fury, ale on jest wyjątkowy)
Poziom będzie taki, że po prostu past prime pięściarze, bądź alkoholicy i grubasy nie będą mieli prawa bytu inaczej skończą przez ciężkie KO.
4. Artur Szpilka byłby mistrzem świata w CW, ale miałby problem ze zbijaniem wagi. Obecnie jest chudy, a waży więcej niż 100 kilogramów. Wierzę w to, że będzie walczył z cruiserami w HW. Na liście skreślonego ma Adamka, a czekają Diablo, Huck, Cunningham. Z Huckiem ciężki pojedynek, oczywiście jeśli Marco poskłada się psychicznie. W rewanżu nie wiem czy Głowacki dałby radę wygrać ;)
5. Co do szerokiej czołówki w CW to spójrzmy na Pawła Kołodzieja. Lepszą ma rozkładówkę niż rozkładówki topowych pięściarzy HW, a przegrywa z większością potworów z CW. Jest wysoki więc jeżeli nie siądzie mu psychika może ograć Pianetów ;)
włąd pokonał i czy też nokutował
Povietkina to a tony thompson z 2008 nie z drugiej walki z 2012 roku grozny mańkut 198 wzrostu niewygodny styl,do boksowania nawet Pulew z dobrą wagą w prime miał z nim problemy.
Cruserzy czy bedą rzadzić w W Cieżkiej okaże się taki Usyk kto wie za 3 , 5 roku jak będzie miał 20 walk a to duży Cruser okaże się ci wyjdzie
Jest taki młody rusek ma 193 cm Murat Gasssiew może on kiedyś przejdzie do cieżkiej a też bedą naturalni cieżcy jak Parker, Joshua ( dla mnie przyszły mistrz świata )i Fury.czy Ortiz itp