SYN MISTRZA WSZECHWAG SPEŁNIA SWOJE MARZENIA
Trey Lippe Morrison (8-0, 8 KO) za tydzień spotka na swojej drodze Cory Phelpsa (16-8-1, 8 KO). Ale nie nazwisko rywala jest tu najważniejsze, a pierwszy występ syna legendarnego "Duke'a" pod wodzą Freddiego Roacha.
- Praca z tym trenerem to dla mnie coś wspaniałego. Jestem wdzięczny za tę współpracę, bo czuję, że dużo niej wynoszę i uczę się. Chłonę tyle ile się da. Obecnie pracujemy nad poruszaniem się i kontrolą przestrzeni w ringu. Chciałbym pozostać w tym gymie już do końca mojej kariery - nie ukrywa potomek byłego mistrza świata wszechwag.
- Freddie trenował tylko wielkich mistrzów. To jeszcze nie jest mój poziom, więc mam bardzo dużo do udowodnienia. Phelps to jak dotąd najlepszy i najbardziej doświadczony z moich rywali. Będę więc słuchać wskazówek narożnika i występował tak często, jak moi trenerzy uznają za rozsądne. A kiedy będę już gotowy, stanę do walki o tytuły - powiedział Lippe Morrison.
Pisze z fona takze sorry za All....:-)
Tutaj dał sobie nawsadzać :D
Lennox pokazał wtedy chyba wszystko co potrafił, nawet balansował mimo swego wzrostu .
No i fizycznie był w Prime , jakim nie był nigdy potem , nigdy potem nie widziałem , żeby plecy boksera autentycznie wyglądały jak trójkąt :D
Heh, dobry link, dzięki.
Dobrze prawisz.
Walka super.
Prawdziwy pokaz umiejetnosci, no i troche brzydkiej , ale efektywnej walki .
Dwoch twardzieli z technika na najwyzszym poziomie.
Dobre to bylo !
Data: 22-08-2015 08:13:37
Syna Tommy Morrisona? Tego z filmu Rocky? To on był mistrzem?
Walki Morrisona z niejakim Lennoxem Lewisem nie widział?