KRZYSZTOF GŁOWACKI CHCE SPROWADZIĆ GALĘ PBC DO POLSKI
- Nie było klauzuli o rewanżu. Nie wiem kto teraz będzie moim rywalem, lecz stoi za mną świetny zespół, czyli menadżer i promotorzy, a ja im w pełni zaufałem - stwierdził Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) w rozmowie z magazynem The Ring.
- Moim marzeniem byłaby walka w obronie pasa WBO w Polsce. To byłby prezent dla Polaków. Fajnie byłoby po raz pierwszy zaprezentować galę z serii PBC w Europie i to od razu w mojej ojczyźnie. To przeszłoby do historii - przekonuje nowy champion kategorii cruiser według federacji WBO.
Pięściarz z Wałcza po raz kolejny podziękował za pomoc klubowemu koledze, dwukrotnemu championowi w przeszłości - Krzyśkowi Włodarczykowi (49-3-1, 35 KO). Popularny "Diablo" pomagał "Główce" w sparingach, imitując akcje obrońcy pasa, Marco Hucka (38-3-1, 26 KO).
- Włodarczyk to świetny zawodnik i chcę mu podziękować za jego pomoc. Huck może bije mocno, lecz Krzysiek uderza dużo, naprawdę dużo mocniej i nie mam wątpliwości, że będzie jeszcze mistrzem świata. Nikt nie może się z nim równać jeśli chodzi o siłę ciosu - twierdził Głowacki, który dotąd pozostawał trochę w cieniu "Diablo", ale nawet Łukasza Janika czy Pawła Kołodzieja.
Krzysiu bedziesz walczyc gdzie tylko chcesz,dla Ciebie znajdzie sie miejsce na kazdej gali swiata
Chcesz Vegas bedzie Vegas,chcesz Madison square garden nie ma problemu,chcesz w Polsce Berlinie Moskwie czy na koncu swiata zalatwione
Taki mistrz moze wszystko
Swoją droga zawsze uważałem że zawodnicy Łapina mają słabe nogi. Nie miałem racji. Główka świetnie się ruszał, właśnie jego praca nóg najbardziej mnie zaskoczyła, oczywiście mile.
A może pierwsza gala Niemców w Polsce? Jeśli chodzi o stronę organizacyjną jestem jak najbardziej na tak. Natomiast nie chciałbym u nas ich układzików i wałków chociaż nie wydaje mi się że postaraliby się o wał dla Mateusza na polskiej ziemi. Od razu spalili by ten grunt. No chyba że motywem przewodnim byłoby wyciągnięcie pasa i nie wracanie za wschodnią granicę.
-
-
-
Zawodnicy Łapina mają bardzo dobrą pracę nóg, tylko generalnie mit czy powszechna opinia jest taka, że dobra praca nóg = kicanie dookoła ringu a'la zawodnicy Gmitruka. A to jest po prostu inna filozofia. Łapin bardzo dopieszcza technikę i pilnuje i zwraca uwagę, żeby każdy cios był dokręcony na nogach, żeby być zawsze w odpowiedniej pozycji przy wyprowadzaniu ciosów, stąd w dużej mierze bierze się siła ciosu Włodarczyka czy Główki. To ma swoje wady zwłaszcza gdy przeciwnik jest bardzo lotny na nogach, bo wtedy trudno jest się tak odpowiednio, wręcz książkowo ustawić i można czekać całą walkę na dogodne sytuacje i się nie doczekać, ale czuję że Główka ze swoją mentalnością wojownika nie będzie mieć w przyszłości aż takich problemów jak Diablo ;)
Co do samego Głowackiego w walce z Huckiem, to Shawn Porter w amerykańskim komentarzu wielokrotnie chwalił i zwracał uwagę na to jak Główka umiejętnie od początku wygrywał z Huckiem pojedynek klasyk-mańkut na to czyja stopa prowadząca jest po zewnętrznej stronie stopy przeciwnika. To są niby detale, ale dzięki temu raz, że dużo większą wymowę mają wtedy ciosy z lewej ręki mańkuta, a dwa że może łatwo zakręcać po akcji w prawo odchodząc od mocnej prawej ręki klasycznie ustawionego przeciwnika. I takie detale są znacznie efektywniejsze niż często bezproduktywne skakanie po ringu, nazywane "świetną pracą nóg" ;)
Niech walczy z Royem w USA.
Szkoda mi Roya, ale Głowacki zasługuje na to i zarobi trochę $.
Później BJ Flores.
Włodarczyk mógłby się od Głowackiego nauczyć boksu.
"Jednostrzałowiec" to za mało.
Głowacki miał szczęście że Bsbiloński połączył się z KP, bo inaczej nie byłoby kasy na walkę w USA.
Można gadać na Wasilewskiego, ale perspektywiczni bokserzy dostają szansę na walkę o pas.
Ci nawet gorsi są ciągnięci "za uszy".
No i są rzemieślnicy co walczą po Międzyzdrojach, a później dostają szansę na jednorazowy zarobek.
"Swoją droga zawsze uważałem że zawodnicy Łapina mają słabe nogi."
-
-
-
Zawodnicy Łapina mają bardzo dobrą pracę nóg, tylko generalnie mit czy powszechna opinia jest taka, że dobra praca nóg = kicanie dookoła ringu a'la zawodnicy Gmitruka. A to jest po prostu inna filozofia. Łapin bardzo dopieszcza technikę i pilnuje i zwraca uwagę, żeby każdy cios był dokręcony na nogach
#
#
Szczera prawda.
Taki Kołodziej, czy Wawrzyk, to jak dostali lampę, to nieźle dokręcali na nogach :-) https://www.youtube.com/watch?v=ZTOV-fO5qRU
A tak poważnie, to nie chodzi o zawodników Łapina, czy kogokolwiek innego.
Wawrzyk, Kołodziej to beztalencia.
Głowacki, Włodarczyk siłę ciosu mają naturalną, naturalnie też wiedzą jak się ustawić, żeby mocno trafić. Trener tu może co najwyżej udzielić wskazówek, coś poprawić nieco, pomóc, ale siły ciosu na pewno nie poprawi, ani nie nauczy.
To samo z nogami. Włodarczyk ma słabiutką. Głowacki całkiem dobrą, ale bez rewelacji.
Tak samo rzecz się tyczy bokserów Gmitruka. Adamek, Masternak - nie widziałem, żeby gdzieś kiedyś "kicali".
A z lotnym i dużo szybszym przeciwnikiem w ogóle trudno jest cokolwiek dobrze zrobić.
Sporo namachałeś, ale chyba fantazjowanie Ci się włączyło za bardzo.
Z Palaciosem wagi nie zrobił, było o to zamieszanie...