SULĘCKI: DZIĘKI, ALE NIGDY WIĘCEJ TAKICH KARZEŁKÓW
Jeszcze zanim rozbrzmiał końcowy gong, Maciej Sulęcki (21-0, 6 KO) dawał po sobie poznać, że jest zniesmaczony prezentowanym przez swojego rywala, Jose Berrio (21-9, 13 KO), poziomem sportowym. Po walce zaapelował do promotorów, aby więcej nie organizowali mu tego typu pojedynków.
- To było zbyt proste... Warruirs Boxing, dzięki, ale proszę - nigdy więcej takich grubych karzełków. Kibice zasługują na więcej - oświadczył "Striczu" na Twitterze.
W nocy z piątku na sobotę na gali w Newark Sulęcki pokonał Kolumbijczyka przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie. Przestraszony rywal padł po dwóch lewych pod prawy łokieć i ciosie prostym, który nawet nie doszedł celu. Dla Sulęckiego, któremu nie pozostało w tej sytuacji nic, tylko bezradnie kiwnąć głową i podkreślić swoje zdegustowanie, był to drugi triumf na ringu w Stanach Zjednoczonych.