CZEKAJĄCY NA KLICZKĘ GŁAZKOW ZNOKAUTOWAŁ MANSWELLA
Pretendent do dzierżonego przez Władimira Kliczkę tytułu IBF w wadze ciężkiej Wiaczesław Głazkow (21-0-1, 13 KO) pokonał w sobotę na gali w Krasnodarze Kertsona Manswella (24-12, 18 KO). Walka zakończyła się w czwartej rundzie.
38-letni, wypalony pięściarz z Trynidadu i Tobago nie był żadną konkurencją dla Głazkowa. W pierwszej rundzie było jeszcze spokojnie, ale od drugiej rosła przewaga "Cara". Już w tej odsłonie Ukrainiec posłał rywala na deski, lecz sędzia podjął zaskakującą decyzję, żeby nie liczyć.
Liczył za to w starciu trzecim i ponownie w czwartym. Po tym ostatnim nokdaunie Manswell już się nie podniósł, zaliczając czwartą kolejną porażkę. Niepokonany Głazkowa triumfował po raz drugi w tym roku.
30-latek zajmuje pierwsze miejsce w rankingu IBF i posiada prawo do walki o tytuł z Kliczką. Mistrz świata na razie ma jednak inne plany - 24 października w Dusseldorfie zmierzy się z Tysonem Furym.