PACQUIAO: BÓG MNIE UZDROWIŁ, NAWET NIE WIDZIAŁEM SIĘ Z LEKARZEM
Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) jest już zdrowy. Filipińczyk, który rzekomo doznał poważnej kontuzji przy okazji majowej walki z Floydem Mayweatherem Jr (48-0, 26 KO), został uleczony przez Pana.
- Wszystko jest już w porządku. To sprawka Boga. Ani razu nie widziałem się z lekarzem. Nie przechodziłem żadnej rehabilitacji. Jedynie dużo pływałem w morzu. Słona woda pomogła mi wzydrowieć - przekonuje 36-latek.
Cudowne ozdrowienie potwierdza Eric Pineda, menedżer biznesowy "Pacmana". - Manny jest człowiekiem silnej wiary. Bóg go wyleczył. Pływanie w morzu też pomogło. Teraz można już rozmawiać o jego powrocie na ring - stwierdził.
Niedawno spekulowano, że Pacquiao pokaże się między linami w lutym lub marcu, niewykluczone jednak, że dzięki boskiej kuracji nastąpi to szybciej. Możliwe, że rywalem Filipińczyka będzie Amir Khan (31-3, 19 KO), który przyznał ostatnio, że chętnie skrzyżuje rękawice ze swoim kolegą.
Nikt kto wierzy w coś co wymyślili zanim ludzie nauczyli się diagnozować choroby psychiczne nie może być mądry:P
Lewactwo jak zwykle utożsamia też wiarę z hierarchią kościoła.
Lewakowi nie przyjdzie do głowy ,że wiara to także tradycja i zwyczaje ,oraz stan ducha , umysłu i psychologiczna recepta na zdrowie i dobre samopoczucie.
Jeden z problemami idzie do psychiatry ,a ktoś inny wybiera wiarę i modląc się nabiera przekonania ,że da radę i owa wiara i przekonanie potrafi uczynić cuda większe niż wszystkie apteki świata i miliony konowałów.
Człowiek modląc się staje się silniejszy i pewniejszy ,że da radę. I to nie jest żaden cud.
Człowiek jest skomplikowany. Ale czy lewak to zrozumie.?
Czy lewak wie ,że większość spraw dotyczących człowieka jest w jego „głowie”?
Pacman i jego zdrowaśki:)
o czym ty piszesz w ogóle ? Nikt tutaj nie ciśnie po ludziach wierzących tylko po Mannym, który używa wiary jako zasłony do wciskania kitów
.
"Uleczony przez Pana" LOL
Modląc się można dodać sobie wiary w siebie, ale np na zasadzie, że poradzisz sobie z jakimś problemem (życiowym) bądź sytuacją.
Nie wmówisz mi, że modląc się wmówisz sobie, że kości (fizycznie) zrosną Ci się na biegu i po złamaniu czy kontuzji ani śladu.
W tok Twojego myślenia, odcinam sobie ręke i modląc się bardzo głęboko odrośnie mi tak ?
Co za bzdura.
nie aż taka wielka bzdura. Podświadomość potrafi zdziałać cuda (słyszałeś o wywoływaniu oparzeń przez sugestię w trakcie hipnozy?)i jeśli ktoś głęboko wierzy w wyzdrowienie z jakiejś choroby (nie mówię tu o odrastaniu kończyn, ale już zrastanie kości myślę że pod to podpada :D ) to może mu to bardzo pomóc w faktycznym leczeniu.
http://www.bokser.org/content/2015/08/11/124906/index.jsp
Autor komentarza: Matys90Data: 11-08-2015 13:23:33
Trzy zdrowaśki i po kontuzji ani śladu, wiara czyni cuda ;)
Miałem na myśli że wiara "pomaga"
Od walki z Floydem "Zero" [porażek] minęło ponad 3 miesiące .
Obcięcie ręki?
Raczej nie odrośnie nawet po modlitwie.
I tylko dlatego ,że Twoja Siła Umysłu nie jest w stanie dokonać dokonać.
Mózg jest wykorzystywany tylko w 5%
Gdyby był wykorzystywany w 100% to kto wie?
-
-
Nie oceniaj wszystkich swoją miarą xD
Hahahaha....XD
Dobry ten Pac-Man...:-D
-----------------------------------------------------------------------
@Matys90
Twój cytat:"Hehe, a nie mówiłem?
http://www.bokser.org/content/2015/08/11/124906/index.jsp
Autor komentarza: Matys90Data: 11-08-2015 13:23:33
Trzy zdrowaśki i po kontuzji ani śladu, wiara czyni cuda ;)"
#
#
#
No i dobrze mu doradziłeś...;-)
Z tym, że wykorzystujemy tylko 5 % mózgu to totalna głupota,miejska legenda już dawno obalona i zdementowana. Po prostu różne części mózgu odpowiadają za inne funkcje toteż jednocześnie nie korzystamy z wszystkich naraz.
5 sekund szukania w google ;)
Mówiąc o % trzeba zwrócić uwagę czy ma się na myśli 5% masy czy 5% pojemności na magazynowanie wiedzy.
80 % mózgu to woda.
Ponad 30% pojemności mózgu odpowiada tylko za bodźce wzrokowe.
Ale niech będzie ,że 5% które podałem dotyczy tylko mnie.
Nikt tutaj nie ciśnie po ludziach wierzących tylko po Mannym, który używa wiary jako zasłony do wciskania kitów
To bardzo naiwne podejście. Manny nie potrzebuje żadnej zasłony.
Ja wierzę, że podczas walki drobną kontuzję miał i ta drobna kontuzja mu "przeszła".
Znowu się Pacmanowi oberwało. :)
Przecież ręka mu nie odrosła, nie stało się nic nadzwyczajnego, drobna kontuzja, pływał w morzu, odpoczywał i po kontuzji.
A wpływ psychiki na szybkość dochodzenia do zdrowia jest potwierdzony. I nie musi to być wiara w Boga.
Lekarze potwierdzają, że wielokrotnie spotykali się z przypadkami, gdy występowała całkowita remisja choroby nowotworowej. Oczywiście ręka nikomu nie wyrosła. ;)
Ale wiara wydłuża życie a utrata wiary może prowadzić nawet do śmierci.
Data: 15-08-2015 13:03:08
"I znowu w komentarzach odzywa się lewactwo, które traktuje wiarę i religię jako coś materialnego i coś co można poddać naukowej analizie i historycznym weryfikacjom.
Lewactwo jak zwykle utożsamia też wiarę z hierarchią kościoła.
Lewakowi nie przyjdzie do głowy ,że wiara to także tradycja i zwyczaje ,oraz stan ducha , umysłu i psychologiczna recepta na zdrowie i dobre samopoczucie.
Jeden z problemami idzie do psychiatry ,a ktoś inny wybiera wiarę i modląc się nabiera przekonania ,że da radę i owa wiara i przekonanie potrafi uczynić cuda większe niż wszystkie apteki świata i miliony konowałów.
Człowiek modląc się staje się silniejszy i pewniejszy ,że da radę. I to nie jest żaden cud.
Człowiek jest skomplikowany. Ale czy lewak to zrozumie.?
Czy lewak wie ,że większość spraw dotyczących człowieka jest w jego „głowie”?"
W Biblii jest sporo fragmentów o ludziach podobnych do Pacquiao i nie są to pochwały:)
Skoro jest taki uduchowiony, to dlaczego kłamie? Wiesz dlaczego? Bo to jest takie uduchowienie na pokaz, żeby skołować miliony biednych i uduchowionych Filipińczyków, którzy połowę swojej wypłaty oddadzą na oglądanie walki swojego uduchowionego mistrza. Manny Pacquiao to zwykły, wyrachowany manipulator. Jest bardzo czytelny w tym co robi, to widać na jego twarzy, w jego spojrzeniu - on ma aparycję cwaniaczka, dlatego wkurza tak wiele osób, w tym mnie. Z tym, że u mnie nie przekłada się to na ocenę jego jako sportowca, gdyż uważam go za świetnego boksera, choć, jak pokazała walka z Floydem nie nr 1.
Manny jest w gruncie rzeczy prostakiem. Nie chcę go broń Boże obrażać - prostakiem, czyli prostym chłopakiem z biednych ulic biednego regionu świata i żadne pieniądze tego nie zmienią. Dlatego też jego wypowiedzi budzą niekiedy śmiech, a niekiedy tylko uśmiech politowania u ludzi, którzy ich słuchają. Tak jest i tym razem. On przegrał długo nakręcaną walkę i jako ikona w swoim kraju musiał jakoś swoim równie prostym kibicom na Filipinach wyjaśnić, jak do tego doszło. No i wyjaśnił - miałem kontuzję, bo inaczej skopałbym tyłek Floyda. Nie pomyślał jednak, że ktoś może się przyczepić do tego tłumaczenia, bo Manny nie myśli tylko naprzód. Później trzeba było jakoś się z tego wycofać, więc Manny zrobił to w swoim prostym stylu, tak jak umie. I uwierzcie mi - to działa.
Mam tak samo.
W sumie, to mam podobne odczucia co do niego.
3 maja skończy się Twoja swawola.
Rozumiem, że jak Ty wypowiadasz się o czymś z dezaprobatą to jest to ocena, a jak inni to hejtują. Gratuluję podejścia. Pachnie narcyzmem.
Czytałeś tego newsa? Jaka jest jego treść? Czy nie jest o tym, że Manny został cudownie uzdrowiony? No chyba jest... Więc ludzie komentują newsa o uzdrowieniu. A Ty żądasz, aby komentowali newsa o jego osiągnięciach sportowych.
I jeszcze to wyzywanie wszystkich od psychicznie chorych hejterów. Żałosne. Dla mnie albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem albo sam masz jakieś problemy...
PacMan do FMJ wyszedł tak, jak wychodzą pięściarze do walk, czyli z wieloma mikrourazami, przejebał do jednej mordy jak matał, pokazał, że może ma umiejętności ale ringową inteligencją nie grzeszy to zwalał, na jakiś uraz który może i nawet wymagał ZABIEGU, a nie operacji.