GŁOWACKI ZAROBIŁ 6x MNIEJ, ALE TWIERDZI: NAJWSPANIALSZA NOC ŻYCIA
- Zdałem sobie sprawę, że druga połowa walki nie szła po mojej myśli, dlatego postanowiłem pójść na całość. Ale nawet przez moment nie straciłem wiary w to, że zwyciężę - powiedział po znokautowaniu Marco Hucka (38-3-1, 26 KO) nowy mistrz świata federacji WBO kategorii junior ciężkiej, Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO).
- To z całą pewnością najwspanialsza noc mojego życia - nie ukrywał Polak, który za ten występ miał zagwarantowane 60 tysięcy dolarów. Dotychczasowy mistrz zainkasował 350 tysięcy "zielonych".
Nasz rodak przeżywał bardzo trudne chwile w szóstej rundzie, gdy lewy sierpowy Niemca zwalił go z nóg. Powstał dopiero na dziewięć, był ranny, lecz już kilka sekund później to on nacierał i był agresorem.
- Szczerze mówiąc po tym nokdaunie do tej pory nie słyszę za dobrze. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że sędzia mnie liczył. Nie obchodziło mnie to - kontynuował Krzysiek.
- Ten chłopak nie przestawał nacierać. Leżał prawie nieprzytomny na macie ringu, ale podniósł się i przewrócił Hucka. To był kapitalny pojedynek, w sam raz dla telewidzów. Marco kontrolował walkę do czasu nokautu - stwierdził natomiast Lou DiBella, amerykański promotor Niemca.
https://www.youtube.com/watch?v=oG_ejbX1HPk
A chwasty od rana mają ból dupy
Huck zaaplikowal sobie zbyt wiele zmian, trener, promotor, USA. zero agresji, btak kondycji.
Glowacki, swietny pressin ciosy na dol, serie.
wiedzialem, ze Glowka nie da ciala, ale wygranej sie nie spodziewalem.
Data: 15-08-2015 10:30:11
i gdzie są teraz wszyscy co pisali ze nie ma szans ?
Cały czas jesteśmy tu i cieszymy się z tego, że nie mieliśmy racji :) Piękna walka, piękne zwycięstwo.
Głowacki tak obił doły Hucka jak nikt inny.
Nie dziwne, że zabrakło mu paliwa...
Data: 15-08-2015 10:46:09
Hehe ta noc to prawdziwa uczta dla Januszów:)
--------------
gdzie jeszcze o tym nasrasz, ekspercie?
To prawda. Widać było, ze od początku obrali taktykę na pressing i obijanie dołu bosniaka, chcieli go wymęczyć. Główka żelazna kondycja, walka na wysokich obrotach. Krzysiek bardzo solidnie przepracował obóz, a Huck mógł go troszkę zlekceważyć + zmiana trenera + walka na wyjeździe= porażka.
Przyznam szczerze, że stawiałem na Hucka do 8 rundy i w 6 rundzie myślałem, ze niestety trafiłem, a tu proszę, wstał i poszedł do przodu
No i oczywiście dobra taktyka.
Co do postawy Hucka i Głowackiego, że przytoczę swoją wypowiedź, nauczyłem się od mgrów inżynierów ;p
----------------------------------------------------
Autor komentarza: Matys90Data: 06-07-2015 11:08:43
Głowacki musi bazować na kondycji, szkoda że z Łapinem raczej będzie próbował się z Huckiem szachować, a jego w moim mniemaniu trzeba zajechać wysoką aktywnością. Zwłaszcza po takiej przerwie, z nowym trenerem, gdzie być może Huck sobie "swawoli" jeszcze bardziej niż z restrykcyjnym Wegnerem, który nie dawał sobie niby w kaszę dmuchać, a i tak Huck był często "niesforny" i słabo przygotowany. Jak Marco spuchnie, to może się zdziwić, że w USA nie dają rund za dwa zrywy na rundę jak w Niemczech i tu upatrywałbym szansy Głowackiego. Tylko że z drugiej strony ustawiają go w KP na jakiegoś ostrożnego kontr-boksera, więc może być słabo i te dwa zrywy mogą na rundę mogą Huckowi wystarczać :P
---------------------------------------------------
Przede wszystkim - szapo ba dla Łapina. Wiele było przez lata krytyki pod jego adresem, ja również uważałem go za słabego taktyka, ale plan Głowackiego na tę walkę był naprawdę świetny. Zawalczył tak jak miałem nadzieję, że zawalczy - czyli na zasadzie "bully the bully", rzecz jasna w przemyślany sposób. Świetnie bił lewy na dół, przygotował sobie tą akcją nokaut, jestem tego pewny. Nie czekał na zrywy Hucka tylko sam atakował, nieźle chodził jab, bardzo mądre przyśpieszenia w końcówkach rund a'la właśnie Huck. Do tego detale - jak potrafił trzymać swoją stopę po zewnętrznej co jest mega ważne przy walce mańkut-klasyczny, jak fajnie schodził dzięki temu w prawo po lewym na dół i kończył prawym sierpem. Muszę powiedzieć, że miałem nadzieję na taką postawę i taką taktykę, chociaż były naprawdę solidne podstawy by obawiać się, że to tylko próżne życzenia, skoro przecież z małym przeciętnym Seferim Krzysiek walczył super asekurancko, na zakrocznej, czekając na kontry. Z Huckiem był zupełnie inny Główka, ale tak wykuwa się mistrzów.
Majstersztyk trzeba to też podkreślić - również promotora, że do walki o mistrzostwo doszło w tak korzystnych warunkach, pomijając przerwę Hucka i zmiany, itp. - nie oszukujmy się - w Niemczech 9 na 10 przypadków walka byłaby zatrzymana po nokdaunie w 6. rundzie i Rollinsy tego świata miałyby powód do satysfakcji :P
Zakończenie walki - presja i ciosy na dół myślę, że zrobiły swoje. Huck zrobił szkolny błąd, to co wypominam również np. Wilderowi - cofał się w linii prostej, z opuszczonymi rękoma, odchylenie nie wystarczyło. Ale takie błędy nie biorą się z kosmosu, Huck spuchł, ciosy na schaby się odkładają i zabierają nogi, to są błędy wymuszone postawą przeciwnika, stąd "full credit" dla Główki.
Na koniec - punktacja sędziów była właściwie wzorcowa, nie ma się zupełnie co czepiać, bo jednak Huck po przegranych pierwszych 3 rundach przejął inicjatywę, ale Głowacki nie był bierny i nie oddawał rund za darmo co zaowocowało. Piękny weekend dla polskiego boksu :)
Moja punktacja:
Huck-Głowacki
1.9 10
2.9 10
3.9 10*
4.10 9*
5.10 9
6.10 8
7.9 10
8.10 9
9.9 10*
10.10 9
11.KO by Głowacki!! 95-94 Huck po 10 rundach
http://www.cda.pl/video/251999a4?wersja=720p