LISTA PIĘCIU NAJWYBITNIEJSZYCH W HISTORII WEDŁUG MAYWEATHERA JR
Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO) jest samozwańczym TBE, czyli bokserem wszech czasów. Wielu już go skrytykowało za pyszałkowatość, ale on nic sobie z tego nie robi i właśnie ogłosił listę pięciu najwybitniejszych pięściarzy w historii boksu, oczywiście siebie stawiając na pierwszym miejsce.
Jak wygląda TOP 5 według "Pięknisia"? Ano tak.
1. Floyd Mayweather Jr
2. Roberto Duran
3. Pernell Whitaker
4. Julio Cesar Chavez
5. Muhammad Ali
Naturalnie jak zwykle wygadany Floyd znalazł też uzasadnienie takiego a nie innego układu sił. Oto co powiedział o poszczególnych zawodnikach na swojej liście.
- Ali występował tylko w jednej kategorii i tak naprawdę zamiast 2:1 powinien mieć bilans 0:3 z Kenem Nortonem. Cesar Chavez miał bilans 79-0 zanim jego rekord został splamiony i przez osiemnaście lat bił się o mistrzowskie pasy w pięciu różnych dywizjach. Pokonał też więcej mistrzów niż inni. Pernell Whitaker niby zremisował z Chavezem, ale tak naprawdę go pokonał. No i dwukrotnie rozprawił się z moim wujkiem Rogerem. Natomiast Roberto Duran sięgnął po tytuł w wadze lekkiej, a doszedł po mistrzostwo aż w średniej. Kocham tego faceta, to po prostu legenda - stwierdził Mayweather Jr.
Był wielki ale czy aż tak?
Co do Floyda być może faktycznie jest TBE.
Tylu pokonanych MŚ, tyle walk wygranych bezdyskusyjnie ze znakomitymi rywalami, cała ta otoczka.
Ludzie patrzą z dystansem bo nadal walczy ale faktem jest że po zakończeniu kariery legenda rośnie.
Litości. Mógłbym wymienić tysiąc dwieście argumentów dlaczego nigdy nie będzie TBE, ale to nie ma sensu. Każdy am swoje zdanie. Powiem tylko tyle, Floyd nie skopałby tyłka Alego, toteż nie ma prawa się nazywać TBE z technicznego punktu widzenia.
1. Floyd Mayweather Jr
2. Floyd Mayweather Jr
3. Floyd Mayweather Jr
4. Floyd Mayweather Jr
5. Floyd Mayweather Jr
#
#
#
Cesar Chavez miał bilans 87-0-0 zanim jego rekord został splamiony i przez 16 lat bił się o mistrzowskie pasy w 3 różnych dywizjach.
Nie sądze, żeby Floyd był aż takim ignorantem, by nie znać dokonań Robinsona i Armstronga. Raczej pominął ich właśnie dlatego, że wszyscy eskperci stawiają ich ponad niego. I nie bez przyczyny...
Nie osmieszaj się kolego.Przeczytaj lepiej tri handred miljon amerikan dolars na czeku TBE
Wielki fenomen podstepu.. Moim zdaniem ta Lista to farsa.. Chopie ty nawet w dziesiatce nie jestes.. 1.Ali, 2.Sugar Ray Robinson,3.Joe louis 4.Sugar ray leonard,5.Marvin Hagler 6.Roberto Duran..7 Rocky Marciano..po mimo zera w rekordzie.. Byl mega Wojownikiem..8 Thomas Hearns. 9Jake Lammota twardy leb i serce do walki .. 10..Mike Tyson.. A ty.. nie wiem.. ja nienawidze twojego stylu uniku.. Dla mnie bokser musi miec jaja.. a nie zbroje na nich.. Szanuje cie.. ale nawet o dziesiatce nie snij...
LennoxLewisLion
Data: 12-08-2015 14:10:11
czyta, czy nie czyta - na cholerę mu to potrzebne?
Twój cytat:"czyta, czy nie czyta - na cholerę mu to potrzebne?"
#
#
Po prostu pytam z czystej ciekawości, bo nie chce mi się szukać w necie, a domyślam się, iż ktoś tu ma na pewno wiedzę w tym temacie.
Człowieku, chodzi o to, że czytać to potrafią już dzieci z murzyńskich wiosek z najdalszego zadupia czarnego kontynentu. To tak jak by robił w pieluchy, a ty byś mówił: co z tego? Jest milionerem, ma ludzi od podcierania tyłka. ;-)
Data: 12-08-2015 14:26:36
Plotkę, że FMJ czytać nie umie puścił 50cent, po tym jak się pokłócili;-)
No i cóż, niektóre źródła potwierdzają to twierdzenie:
http://elitedaily.com/sports/50-cent-floyd-mayweather-read-video/723126/
Floyd nie zaprzeczył wprost, odpowiedział wymijająco:
http://hiphopdx.com/news/id.30470/title.floyd-mayweather-responds-to-50-cent-s-reading-challenge
Dzięki za odpowiedz i linki.
Data: 12-08-2015 14:34:58
równie dobrze można powiedzieć, że np. podstawowe zasady ortografii znają dzieci z najgłębszych zakamarków polskiej prowincji, czyż nie? (żeby nie było, nie piszę tu o Twojej osobie - takie spostrzeżenie natury ogólnej)
Po co mu czytanie, skoro jego życie jest wygodne i bez tego?
thunder,
nie udaję, jestem głupi, dobrze że takie tuzy intelektu jak ty rekompensują to z nawiązką...
O to chodzi, że czytanie to ( przynajmniej dla mnie ) umiejętność niezbędna; już nie chodzi nawet o czytanie książek, gazet czy wiadomości, ale np. odczytanie jakiegoś smsa, maila :-) Przeczytanie ulotki w sklepie czy coś :)
Polecam autokorektę :D
Data: 12-08-2015 14:46:43
no w porządku, dla Ciebie niezbędną umiejętnością jest czytanie, dla kogoś innego może być to znajomość ortografii, dla jeszcze innego łaciny a dla kolejnego opanowanie zasad fizyki kwantowej. Oceniając w ten sposób innych łatwo samemu złapać się w pułapkę - zawsze może się znaleźć ktoś, kto wypomni Ci nieznajomość podstawowej (jego zdaniem) umiejętności.
Nie osmieszaj się kolego.Po co TBE umiejętność czytania.Czy nie wystarczy że mówi biegle po afro-amerykansku,genialnie boksuje i umie liczyć przyjmniej do pięciu.Co udowodnił podajac liste top 5. Boxers ever(chociaz zazwyczaj podaje sie najlepsza3 10)
To co mało?Pewnie byś chciał żeby pisał 13 zgłoskowce,obalił teorie wzglednosci i nauczył sie islandzkiego...
Czlowiek inteligentny chce zbic duza kase na byciu informatykiem, prawnikiem czy kims podobnym- na stanowisku
Oczywiscie jak sie nie da, to moglby wybrac cos innego, ale generalnie nie ciagnie go do tego
Idiota natomiast nie ma takich potrzeb, nie widzi niczego uwłaczającego w byciu co by nie mowic jednak bokserem, mordotłukiem, nikim inteligentnym czy na stanowisku
Idiota nie ma potrzeb poznania alfabetu, dowiedzenia sie czegos o swiecie
Jedynie ruchanie, kasa i zarcie- to jest wszystko co go interesuje
To typowe dla ludzi prymitywnych i niepostępowych, nie nadających sie do nowoczesnego swiata
a ty masz ambicje dowiedziec sie czegos o swiecie, wysluchac opinii innych ludzi, wdac sie w produktywna dyskusje na najrozniejsze tematy i wyciagac z nich wnioski, czy byc moze jestes tylko nastawiony na nadawanie i krytykowanie wszystkiego czego nie rozumiesz badz po prostu nie chcesz zrozumiec?
wytlumacz prosze, jaki ma cel twoja egzystencja na tym portalu?
i niech tak pozostanie - samozwańczym
Pokusilbys sie o podanie swojej 10 wszechczasów ?
luf
a ty masz ambicje dowiedziec sie czegos o swiecie, wysluchac opinii innych ludzi, wdac sie w produktywna dyskusje na najrozniejsze tematy i wyciagac z nich wnioski, czy byc moze jestes tylko nastawiony na nadawanie i krytykowanie wszystkiego czego nie rozumiesz badz po prostu nie chcesz zrozumiec?
wytlumacz prosze, jaki ma cel twoja egzystencja na tym portalu?"
---
Powiem Ci tak; to nie to ze sie jakos chwale, wcale nie, ale ja np poszedlem na studia inzynierskie i zrobilem mgr inz matematyki i informatyki z 3 powodow; 1 to oczywiscie kasa, 2 bo zawsze to bylo dla mnie latwe, tzn matematyka, logika, 3 bo to był jakiś POZIOM. Nie wiem czy wiesz ale np kosmetolożki tez calkiem niezle zarabiaja. Ale ja nie potrafilbym isc na cos takiego, bo pieniadze to nie wszystko, trzeba tez osiagnac jakis poziom intelektualny, bo dla mnie to byloby szczerze mowiac wstyd byc jakims kosmetologiem czy czyms podobnym
Kocham boks, ale byc bokserem i nikim innym to tez jednak bylby dla mnie troche wstyd
Nie tylko o kase w zyciu chodzi
Zawsze bylem ciekawy swiata, logiki, matematyki, informatyki, filozofii, czytalem Kanta, Nietzsche, etc.
po prostu z czystych zainteresowan, ciekawosci swiata
Dlatego tez ktos kto NIGDY sie czyms takim nie interesowal, kto nawet nie jest zainteresowany poznac alfabet, to dla mnie jakas paranoja
Co to w ogole za podejscie do zycia, jak zwierze; poruchac, nachapac sie forsy i nażreć
Przeciez to jakies nienormalne, tak maja tylko ludzie od urodzenia prymitywni
Jak dotąd to słabo Ci to wychodzi
Jakby powiedziała moja stara nauczycielka pała z + za chęci
Rozumiem twoja motywacje ale studia inzynierskie czy jakiekolwiek inne niczego o czlowieku nie mowia. Co twoim zdaniem jest trudniejsze, bardziej wymagajace, pisanie programow w C, czy jakims tak assemblerze, czy zarzadzanie przedsiebiorstwem zatrudniajacym 500 ludzi? Czy te dwie czynnosci mozesz efektywnie wykonywac tylko po studiach inzynierskich i czy w ogole studia sa potrzebne do pisania programow czy prowadzenia nawet najwiekszego biznesu?
Zdajesz sobie sprawe ze kazdy moze sie realizowac w inny sposob i dla niektorych siedzenie na wyspie pod palmami z laptopem w reku zeby napisac jakis raport moze byc bardziej pasjonujace i wartosciowe niz praca informatyka? Ja uwazam ze jesli jestes w stanie zarobic duze pieniadze produkujac spinki do ubrac, czy olowki to wcale nie znaczy ze jestes w jaki kolwiek sposob gorszy niz informatyk siedzacy przed kompem za 5k brutto, wierzacy ze jest panem swiata. Z racji wykonywania zawodu znam wielu inzynierow i informatykow i w wielu przypadkach sa to cholernie ograniczeni ludzie, niewiele widzacy poza kodem i swiatem programisty.
luf, czy ty zdajesz sobie sprawe ze przedstawiasz swoje wizje, udowadniasz ze sa one prawdziwe, skutecznie badz nie, a jestes calkowicie zamkniety na opinie innych ludzi ktorzy maja inne zdanie niz ty? czy jak rozmawiasz z klientem o projekcie informatycznym to tez za wszelka cene wmawiasz mu ze twoja architektura jest najlepsza a klient gowno wie o tym czego sam potrzebuje zeby jego system byl wydajniejszy? tak zachowujesz sie tutaj i niezle wkurwiasz innych urzytkownikow.
"Floyd w rewanżu z Pacem przegrałby przez ciężkie KO." - to jest kretynizm i hejt, ale też w tym jest ziarnko prawdy. W ich pierwszej walce Mayweather wygrał minimalnie na pkt., ale w którejś rundzie dostał taką bombę, że tylko dziwiłem się dlaczego Manny atakuje go serią ciosów zamiast sobie przeczekać i zadawać pojedyncze mocne uderzenia. W ewentualnym rewanżu Pac schodziłby przy linach, spychał do lin i trafiał mocarzami. Freddie Roach starzeje się i wprowadza powoli zawodników w błąd, że np. wygrywają na punkty. W pewnym momencie Pac wygrywał na pkt., jednak ta sama taktyka nie działa przez cały pojedynek. Zamiast ganiać murzynka po ringu powinien się cofnąć i zaprosić go do fightu.
Jest cieżko chory, Floyd dla fanów miałby ryzkować zdrowie?
Tylko po co? Po miejsce w historii które i tak ma? Po kasę? Przecież on na ludziach którzy kupią PPV żeby zobaczyć jak przegrywa zarabia mega hajs.
Większość woli meksykańskich wojowników typu Margarito, ja też ale nie można gościowi odbierać zasług...
Ciekawy ranking. Ja nigdy nie bawilem sie w ustalanie tej 10 najlepszych w historii poniewaz zbyt malo znam kariery tych wielkich dawnych dawnych mistrzow. Przyznam szczerze ze te 2 nazwiska ktore wymieniles na 5 pozycji pierwsze slysze :P Trzeba bedzie kiedys nadrobic te zaleglosci ;)
Pozdro
Ranking zrobiony na kolanie, także jakoś strasznie nie wykłócałbym się o kolejne pozycje. „Master” Gans to kawał historii, facet na początku ubiegłego stulecia robił już rzeczy, jakie widzieliśmy kilkadziesiąt później. Na przykład
formy kontr prawą ręką po shoulder rollu. Leonard z kolei to jeden z pierwszych ringowych intelektualistów. Według wielu najlepszy taktyk w historii, z niesamowitym, bokserskim IQ. Mawiał, że najtrudniej mu się walczy z głupimi bokserami, bo nawet nie wiedzą po co robi swoje zwody.
Pzdr.
Szczerze ,drugie miejsce zaskakuję ;)
Raczej "zaskakuje". Ale mogę się mylić.