ME SENIORÓW 2015: NIEZNACZNA PORAŻKA DAWIDA MICHELUSA
Dawid Michelus (-60kg) z wielką ambicją rywalizował o awans do ćwierćfinału Mistrzostw Europy w Samokowie, ale niestety minimalnie przegrał z Josephem Cordiną. Sędziowie jednogłośnie wskazali na Brytyjczyka, punktując 29:28, 29:28 i 29:28. Zabrakło niewiele.
Michelus wszedł w walkę z lewym sierpowym, tym samym odpowiadał rywal. Cordina udowodnił we wcześniejszym starcie, że jest niezwykle wymagającym oponentem i Dawid miał ciężki orzech do zgryzienia. Polak starał się balansować, a na minutę przed końcem Brytyjczyk zaczął uderzać coraz mocniej, pracując także w kontrach. Pięściarz z Wysp wyczuwał dystans i łapał coraz więcej luzu, lecz Michelus nie dawał za wygraną. Premierowa odsłona była ciekawym pokazem boksu po obu stronach.
Koledzy z kadry i trener Raubo podpowiadali, by Dawid trzymał wysoko ręce, co miało zneutralizować ofensywne próby oponenta. Po minucie drugiej rundy zobaczyliśmy wymianę prawy na prawy, z lepszym skutkiem dla Cordiny. Ten zmieniał pozycję, wobec tego Polak próbował przedrzeć się bezpośrednim prawym. Obaj byli aktywni na nogach, momentami szachując się między linami. "Prosty, bij prosty!" - krzyczał szkoleniowiec naszej kadry. Kolejne twarde trzy minuty były za nami, o wyraźnej przewadze jednej ze stron nie było mowy.
Na początku finałowego starcia Cordina skupił się na obronie, a napierał Michelus. Sędzia ringowy miał coraz więcej zastrzeżeń do Brytyjczyka, jednak nie odważył się ukarać go ostrzeżeniem. Coraz więcej było klinczu, przepychanek i szarpaniny. Tę odsłonę wygrał Dawid, a werdykt pozostawał dla nas wielką niewiadomą.
Niestety, sędziowie jednogłośnie przyznali pierwszą i drugą rundę dla Cordiny, a trzecią dla Michelusa (29:28, 29:28, 29:28). Wobec tego nasz reprezentant odpadł z turnieju i stracił szansę na ćwierćfinał, choć w ringu nie był wyraźnie słabszy od trudnego zaznaczmy rywala.