MISTRZOSTWA EUROPY 2015: TOMASZ JABŁOŃSKI W ĆWIERĆFINALE!
Tomasz Jabłoński (-75kg) po twardej, wyczerpującej batalii odprawił Leona Chartoi ze Szwecji i awansował do ćwierćfinału Mistrzostw Europy w Samokowie! Sędziowie byli niejednogłośni, ale to my cieszymy się z ostatecznego triumfu naszego rodaka! To druga wygrana Tomka na tej imprezie, wcześniej odprawił Fina.
Szwed rozpoczął odważnie, wyciągając wnioski z poprzedniego startu. Obaj postawili na ilość zadawanych ciosów, dlatego w ringu nie wiało nudą. Po minucie nasz kapitan wystrzelił kombinacją lewy-prawy na dół, Chartoi odpowiedział mocnymi hakami. Pięściarz ze Skandynawii w porównaniu z poprzednim startem nie polował wyłącznie na lewy sierpowy, ale inicjatywa w większej mierze była po stronie naszej "Pantery". Ringowy dwukrotnie zwracał uwagę Szwedowi na ataki głową. To było mocne otwarcie!
Początek drugiej odsłony naznaczony był przepychankami i klinczami. Jabłoński zaczął trafiać lewym prostym, lecz Chartoi udowadniał, że potrafi kontrować. Coraz więcej uwag do obu bokserów miał arbiter ringowy. W końcówce Chartoi trafił lewym sierpowym, pomimo tego podopieczny Zbigniewa Rauby nie zatrzymywał się. Niewykluczone, że o końcowym rezultacie mogła decydować finałowa runda.
TOMASZ JABŁOŃSKI: SERWIS SPECJALNY
Szwed znakomicie kondycyjnie wytrzymywał trudy pojedynku, w ringu w Samokowie wciąż trwałą wyczerpująca walka. Jabłoński nie kalkulował, nie liczył punktów tylko dawał z siebie absolutnie wszystko. Łamigłówkę w ringu miał Jabłoński, ale sędziowie również. Po zażartej batalii usłyszeliśmy, że decyzja będzie niejednogłośna, a rozrzut kart punktowych był olbrzymi. Arbitrzy punktowali 30:27, 29:28 i 27:30 - 2:1 na korzyść Tomka! Tak oto Jabłoński ma ćwierćfinał i już tylko krok dzieli go od medalu.
Gdzie mozna zobaczyc walki na zywo?
Jakas stacja to transmituje?
Może nie na żywo, ale tylko u nas.
Boję się tego sędziowania. Trzeba zobaczyć skąd był ten sędzia, który dał wszystkie rundy Szwedowi.
Tu na żywo streamy z obu ringów
Tomek zaprezentował się świetnie, przy tej jakosci przekazu z jednej kamery naprawde cięzko bylo ocenić celnosc obu zawodników, nie mniej inicjatywe przez pelne 3 rundy mial Jabłoński, tak na Szwedzie "usiadł" ze tamten nie mial centymetra wolnego miejsca w ringu. Pressing byl nieustanny, a i ciosów wiecej zadał Polak.
Nie wiem czy arbiter przyznał tam jakies ostrzezenia, ale mialem wrazenie ze sedzia niepotrzebnie chcial byc gwiazda na ringu i wybijal z rytmu ciagłymi upomnieniami, ostrzezeniami.
Punktacja zaskakująca, myslalem ze Polak dominowal wyraźnie.
Teraz czekamy na Jakubowskiego z Popkiem.