HAGLER: BILANS MARCIANO LEPSZY NIŻ FLOYDA
Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO) jest już tylko o jedną walkę od osiągnięcia Rocky'ego Marciano - który pozostał niepokonany przez całą swoją karierę, zwyciężając w niej 49 pojedynków - ale nawet jeżeli je wyrówna i pobije, i tak nie będzie wypadać korzystnie na tle słynnego mistrza wagi ciężkiej - uważa inna legenda pięściarstwa, Marvin Hagler.
- Należy pamiętać, że Mayweather nie jest zawodnikiem kategorii ciężkiej tak jak był Marciano. Gdyby Floyd zbliżał się do pięćdziesięciu zwycięśtw w tej wadze, to rzeczywiście byłaby to warta uwagi sprawa, która z pewnością przeszłaby do historii. Nie sądzę jednak, aby w tym przypadku pięćdziesiąta wygrana Mayweathera miała znaczenie, bo on po prostu boksuje w niższym limicie - wyjaśnia były król wagi średniej.
Mayweather będzie miał okazję do wyrównania rekordu Marciano 12 września. Zmierzy się tego dnia w MGM Grand w Las Vegas z Andre Berto (30-3, 23 KO).
Oby tylko Wilder nie pobił rekordu na pięściarzach pokroju Andrzeja Wawrzyka.
Floyd zacza rekord na mistrzach wbijac juz od 18 walki ;o chyba to tez ma jakies znaczenie. Jak wlasnie up napisal, fakt bo wilder moze byc tak prowadzony ze 50 walk wygranych zrobi w jednym roku jak by chcial, ale nikt by wtedy go nie docenil. Bullshit zaczyna sie lawina hejtow na Floyda, ciekawie czemu. Chca zeby walczyl jeszcze ?
Ezzard Charles, Joe Louis, Archie Moore to dla Ciebie słabe nazwiska?
Dlaczego w pierwszej części artykułu piszecie "osiągnięcie" a w drugiej "rekord" Marciano?
Czyli Wilder może pójść w jego ślady i po latach być postrzegany jako jeden z najlepszych pięściarzy HW w historii?
Czyli Wilder może pójść w jego ślady i po latach być postrzegany jako jeden z najlepszych pięściarzy HW w historii?
https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/v/t1.0-9/11825704_1030222443668764_7408370631960014192_n.jpg?oh=9a0fa3a516d680357e58a910807322ff&oe=5645A7A7
Josepha Parkera, tak? Według mnie większe szanse na zdominowanie HW ma Joshua, ale to jeszcze pieśń przyszłości. Do tej pory wyglądał świetnie. Pierwsza walka o tytuł wiele powie. Haye to już nie pięściarz, ale celebryta. Fury padnie w walce z Władkiem i odejdzie na emeryturę, oczywiście, jesli dotrzyma słowa.
Data: 10-08-2015 10:54:40
Marciano to obrzydliwie wręcz przereklamowany bokser. Ezzard Charles, Joe Louis, Archie Moore, gdy z nim walczyli, byli już u schyłku karier. W dodatku: Louis wracał po przerwie i tylko po to, aby spłacić zaległości podatkowe, Charles był już chory i rozbity, natomiast A.M. to półciężki. Nawet nie ma porównania z osiągnięciami FMJ.
Biało-czerwony Mayweather :D"
-
-
Miał mieć też na gaciach napis bokser.org, ale ktoś mu powiedział, że to strona na której Rollins obraża Mayweathera, więc w ostatniej chwili się wycofał :[
Wiem, że jego najsłynniejsi przeciwnicy nie byli w primie, ale wynik jednak pozostaje nieskazitelny. ttrroonnkk napisał, że Marciano nie walczył z nikim znanym, tylko dlatego o nich wspomniałem. Byli jakby nie było świetnymi zawodnikami.
"W dodatku: Louis wracał po przerwie i tylko po to, aby spłacić zaległości podatkowe" czy na pewno o Louisa chodzilo. Czytalem dzisiaj troche on walczyl 2 miesiace poznije z Marciano po walce Bivinsem i tak jak wyzej pisalem w 51 stoczyl az 8 walk wiec byl chyba caly czas przygotowny.
Data: 10-08-2015 10:55:16
Oni dwaj razem wzięci moga i tak buty czyścić Muhhamedowi Alemu, który pokazał jak podnieść się po porażkach a to cecha wielkich mistrzów
Wisienka na torcie. FMJ jest gorszy bo nigdy nie przegrał i nie pokazał jak się wraca po porażce:) :) :))))
Koorwa maż zapiszę to sobie, to trzeba być gościem żeby coś tak zajebistego napisać!!!!!!!!!!!!!!
Dawać więcej złotych myśli!
Data: 10-08-2015 11:27:12
Luis "oficjalnie" skończył karierę w 48, wrócił dwa lata później i po tej przerwie widać było u niego znaczny spadek formy. Co ciekawe w długi wpędził się m. in. ze względu na dotacje, które udzielał armii podczas wojny. I mimo, że oprócz tego prowadził głośną agitację na rzecz wspierania wojska - fiskus mu tych długów nie darował. Zostały umorzone dopiero przez Kennedy'ego.
Louis, oczywiście
Co do Floyda, moje zdanie jest takie. Po walce z Mannym pozostał spory niedosyt. Walka była jaka była, więc sporo kibiców chciało, aby Floyd postawił "kropkę nad i" i pokonał Khana. Jako, że Floyd jest na takiej pozycji, że właściwie nie musi już niczego udowadniać, zatem chce zakończyć karierę jakąś łatwą walką. Z drugiej strony czy wierzycie, że Kliczko na koniec kariery wybierze sobie najrudniejszego przeciwnika?
Poza tym załóżmy, że Floyd ograłby Khana w swoim stylu. I co? Dalej byłoby niezadowolenie i żądanie walki rewanżowej z Pacquaio. Pewnie kiedyś Floydowi podwinęłaby się noga i wtedy ta mniej przychylna strona publiczności wreszcie by odetchnęła z ulgą, ale przecież Floyd nie walczy dla nich, prawda?
Pozdrawiam
Fakt, dzieki za wiedze. Po 2 latach wrocil z waga 218 funtow z duzym spadkiem forym. Za walke z Marciano ile ? 3 mln dostal ? po walce podobno pocieszali Luisa on i Sugar.
Dzisiejszy boks jest bardziej perfekcyjny, bokserzy jak gladiatorzy, odnowy bilogiczne, najlepszy koks
ale zaluje ze walcza tak rzadko
Patrzcie na te szybkość. 70 ciosów w 10 sekund. Lepszy do Berto jest tylko Jonak - 100 ciosów w 5 sekund.
Berto jest szybki co pokazal w sotatniej walce. Ale co z tego jak chlopak nie potrafi przyjac ma straszne dziury w obronie i gubi sie pod presja ale walke chetnie zobacze :D.
Co do walki z Marciano z CHarlesem mimo ze murzyn nie byl w prime, najlepsze lata mial za soba to niezla walke dal nie dziwne ze zostala ogloszona walka roku i jako jedyny wytrwal 15 rund z znim. Polecam walke :D albo highlighta.
Wiesz takie sztuczki typu ,,100 uderzeń w sekundę'' to fajnie wygląda dla uciechy gawiedzi, ale przełożenia realnego na walkę zbytnio nie ma. Jest szybki i dynamiczny, ale przy tym statyczny na nogach i chaotyczny. Floyd na moonwalku będzie go pykał kontrami i znów zrobi jakieś 15 km wokół ringu
Oj nie czytasz tego za dobrze xD W tej walce nie bedzie duzo biegania. Berto nie jest mankutem wiec philly shell Floyda bedzie dzialac wybornie. Floyd bedzie stal, rolowal, kontrowal, wyprzedzal Berto. Walka bedzie sie toczyla glownie na srodku ringu. May bedzie bil dluzsze kombinacje niz zwykle. Wspomnisz moje slowa :)
A link do tego filmiku wrzucilem jako ciekawostke bo wiadomo ze szybkosc rak to nie wszystko ;)
W 2 walce Marciano ROZNIÓSŁ Jersey Joe Walcotta juz w 1 rundzie. Co by nie mowic, to Walcott byl bardzo twardym, odpornym bokserem ktory dal bardzo ciezkie walki Joe Louisowi, dosc powiedziec ze mial go kilka razy na deskach.
Znokautowanie przez czyste KO Walcotta juz w 1 rundzie robi wrazenie i jest to dowod, ze Marciano jednak byl huraganem w swoich czasach i mial bardzo mocne kopyto.
Ezzard Charles to byl taki Evander Holyfield tamtych czasow- tez przyszedl z nizszych wag, tez walczyl stosunkowo podobnie na zasadzie techniki, pracy nog i odpornosci, tez mial charakter.
Czy Rocky'ego mozna porownac do dzisiejszych czasow- nie mozna. Nie ma większych podstaw ku temu zeby mowic ze by sobie poradzil ale tez ze by sobie nie poradzil w dzisiejszych czasach w HW.
To byl taki dziwny okres w HW, okres powojenny.
Dopiero tuz po skonczeniu kariery Marciano pojawily sie nazwiska jak Patterson, jak Sonny Liston.
Co do Listona to byla ciekawa historia, Liston w studio w jednym z wywiadow ponoc zapytany przez dziennikarza jak poradzilby sobie z Rocky'm powiedzial, ze znokautowalby go szybko. Zdenerwowany Rocky zaproponowal ponoc Listonowi walke po wyjsciu ze studio, na co Liston sie nie zgodzil.
Slyszalem tez inna historie, gdzie Liston i Marciano byli na jednym training campie gdzie Liston tez mial powiedziec, ze nie mialby problemow z Marciano. Rocky ponoc zaproponowal Listonowi sparring/walke na co tez Liston sie nie zgodzil- bylo to na krotko po skonczeniu kariery przez Marciano.
Z pewnoscia Marciano mial bardzo mocna psychike prawdziwego mistrza, byl niesamowicie zdeterminowany i zawsze musiał wygrać- nie potrafil pogodzic sie z porazka.
Dosc powiedziec, ze w amatorach w jednej walce w ktorej byl punktowany, zdenerwowany Rocky podobno kopnal swojego rywala w krocze za co zostal natychmiast zdyskwalifikowany.
Tak jak mowie, jest to klasyczna psychika prawdziwego mistrza ktory nienawidzi przegrywac i nie wyobraza sobie siebie jako przegranego i zawsze gotowy jest na wyzwanie.
Na pewno jednak mozna porownywac bokserow z lat 70 do dzisiejszych, a to za sprawą dwoch przykladow- Foremana i Holmesa ktorzy jako 45-letni podtatusiowaci starsi Panowie wrocili do boksu w zlotych latach 90 i jeden zostal mistrzem swiata i dal wyrownana walke UD z Holyfieldem, drugi tez dal wyrownana walke z Holyfieldem a do tego obił prime Mercera- bardzo silnego byka, scisla czolowke tamtych lat
"Prawda jest taka, obaj specjalnie mnie nie porywają swoim stylem"
Floyda przed pierwszą "emeryturą" można było oglądać, a walki z 130-140 funtów były bardzo fajne dla oka, ale od paru lat ja osobiście przysypiam na nim, tylko walka z Cotto była dobra, pozostałe nudziły strasznie, a z Duchem, to już na dwie cześci sobie podzieliłem. Z Maidana ten burdel wniósł jakieś tam emocje, ale ogólnie Floyd od wielu lat jest tak masakrycznie asekuracyjny, że ciężko się go ogląda (przynajmniej mi).
nic dodac nic ujac.....